Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 125).
Pani Marszałek! Dziękuję za tę interwencję. W tej Izbie powinniśmy się do siebie dobrze odzywać. (gwar na sali, dzwonek) Jest pan bardzo podekscytowany, panie pośle Berkowicz. Jest tak, że Władimir Putin potrzebował Żyrinowskiego, a wydaje mi się, że ta totalna władza potrzebuje takich błaznów jak pan i Grzegorz Braun. (Oklaski)
(Poseł Konrad Berkowicz: Uderz w stół, nożyce się odezwą.)
Naprawdę jest pan bardzo podekscytowany. Gdyby nie pana postura, myślałbym, że jest pan Sławomirem Nitrasem po prostu.
Szanowni Państwo! Dzisiaj rozmawiamy o budżecie. Trudno rozmawiać z władzą, która zmienia pojęcia, która dyktat nazywa demokracją, fałsz dla nich to jest prawda. Tak szanowni państwo, być nie może. Odgradzacie się dzisiaj znowu od Polaków barierkami przed TVP. Za chwilę się odgrodzicie również w Sejmie, bo polski naród się przebudzi.
Chcecie mieć konfrontację z narodem, łamiąc konstytucję, to będziecie ją mieli. (Oklaski) Rok 2024 będzie rokiem przebudzenia narodu i rokiem, w którym zaczniemy wracać do władzy. Wygramy wybory za to, co robicie, łamiecie prawo, łamiecie ustawy, jesteście pyszni (Dzwonek), jesteście bezczelni, a twarzą uśmiechniętej Polski jest Roman Giertych. (Oklaski)