Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 125).
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jest skandalem, że tak ważna debata o budżecie odbywa się w sytuacji, kiedy telewizja publiczna została zakneblowana i nie może tego transmitować, że Polacy nie mogą się dowiedzieć prawdy o tym, jak wygląda ta debata, jakie są okoliczności związane z budżetem, jakie zagrożenia.
Niestety w sposób haniebny dokonaliście skoku na telewizję publiczną, na media publiczne i dzisiaj mamy taką sytuację, że możemy tylko przemawiać w sytuacji, kiedy wasze tuby medialne to transmitują. Nie ma wiadomości telewizyjnych, nie ma transmisji w TVP Info. Jest to po prostu coś niebywałego.
(Poseł Michał Szczerba: Dobranocki nie ma, konfetti nie ma.)
Mi się przypomina... Przeżywam déj? vu. Przypomina się dokładnie stan wojenny sprzed 42 lat.
Ale, panie ministrze, tutaj wiele osób mówiło o tym, że jeden minister znalazł pieniądze (Dzwonek) na to, drugi na tamto. Powiększył się deficyt budżetowy. Ja chciałbym pana zapytać, co zabieracie jeszcze, skąd zabieracie, jakie wydatki, skoro właśnie znaleźliście pieniądze rzekomo na inne cele, które dla was są ważne. Co stracą Polacy na tym budżecie? Proszę na to odpowiedzieć. Czy samorządy otrzymają pieniądze, które zostały już im przyznane, bo ja nie bardzo wierzę, że będziecie kontynuowali tak ważne programy, jak choćby program strategicznych inwestycji Polski Ład czy inne prorozwojowe inwestycje, z których korzystały samorządy. Ale właśnie czy nie odbierzecie, bo tu ktoś mówił...
Wicemarszałek Krzysztof Bosak:
Panie pośle, czas minął. Bardzo proszę konkludować.
Poseł Jarosław Zieliński:
...że będziecie odbierać, być może, pieniądze już przyznane. Proszę o jednoznaczną deklarację. (Oklaski)