Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 125).
Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Jak widzę byłego ministra rządu PiS-u wychodzącego na mównicę sejmową i opowiadającego o sukcesach mieszkaniowych, to chcę powiedzieć, że aż się wszystko we mnie buntuje. Bo oszukiwali przez 8 lat, młodzież by powiedziała: bujali się z mieszkaniami przez 8 lat, na końcu przyznali się do totalnej klęski programu ˝Mieszkanie+˝, odkurzyli nasz program ˝Mieszkanie dla młodych˝, trochę go zmodyfikowali, rzucili na końcówkę swoich rządów i teraz wydaje im się, że są naprawdę fantastycznymi Bobami Budowniczymi. Tak się nie robi, tak się nie postępuje. I przede wszystkim nie mówi się o sukcesach, kiedy tych sukcesów brakuje.
Wykreowali wysokie koszty w budownictwie m.in. przez wysokie ceny paliw, wysokie koszty obsługi kredytów, leasingu. To wszystko spowodowało, że branża budowlana bardzo odczuła 8 lat rządów PiS-u, stworzyli chaos prawny, na wszytko specustawy. W ostatnim czasie nawet doszło do tego, że powstawały ustawy, na podstawie których rektorzy uczelni mogli do wojewodów występować o zgody na budowę strzelnic. Wszystko zupełnie pomieszane, ale trudno się dziwić. Migracja ministrów z jednego ministerstwa do drugiego była tak duża. Takim przykładem jest minister Soboń, który na końcu wylądował w Narodowym Banku Polskim, o budownictwo też zahaczył, wiele się do tego budownictwa nie przyczynił.
Całe budownictwo, cała branża budowlana czeka na środki z KPO. One na szczęście przyjdą. To, że tego KPO nie było, to był też bardzo duży problem dla całego środowiska. Panuje nastrój wyczekiwania na powrót do optymizmu rynkowego w budownictwie. Jestem przekonana, że to, co w tej chwili będziemy robić, będziemy uspokajać, będziemy to wszystko naprawiać, będziemy prowadzić do tego, żeby branża budowlana, która jest kluczowa dla całej gospodarki w państwie, miała się dobrze, i żeby rozwijały się wszystkie sprawy związane z procesami inwestycyjnymi. (Oklaski)