Zgłoś uwagi

Poseł Zbigniew Konwiński - Wystąpienie z dnia 21 grudnia 2023 roku.

P. 51. - Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024
24 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

51. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 125).

Poseł Zbigniew Konwiński:

    Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Być może pani Witek zaczyna debatę nad budżetem w sali kolumnowej, bo rzeczywiście przypominam sobie takie okoliczności, że budżet był uchwalany na sali kolumnowej. (Oklaski)

    Jak trzeba było udawać przez kilka tygodni, że tworzą rząd, że budują większość koalicyjną w parlamencie, to byli, to było ich pełno. Teraz, kiedy trzeba pracować, PiS-u na sali plenarnej nie ma. (Oklaski)

    (Głos z sali: Lenie.)

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nasi parlamentarzyści podczas tej debaty omówią poszczególne części budżetu. Ja skupię się na kilku kwestiach. Pan minister już o tym powiedział, to ważna sprawa: reakcja rynków. Możemy mówić, że różne partie, różne środowiska polityczne różnie oceniają projekt budżetu, różnie oceniają zmieniającą się rzeczywistość polityczną w Polsce, ale widzimy, jak zareagowały rynki: umocnienie złotówki, spadek rentowności obligacji - to wprost przełoży się na mniejsze koszty obsługi długu. (Oklaski)

    Szanowni Państwo! Obecny rząd miał niewiele czasu na przygotowanie projektu budżetu, bo zafundowano nam spektakl - tworzenie nowego rządu Mateusza Morawieckiego, kiepskie przedstawienie. To kiepskie przedstawienie, kiepscy aktorzy, ale niestety też przy okazji dobrze opłacani. To był chyba najdroższy cyrk w historii Polski: udawany rząd, udawani ministrowie, ale pieniądze, które im trzeba było wypłacić, były jak najbardziej niestety prawdziwe.

    Mimo tych trudnych okoliczności koalicja przedstawia projekt budżetu, który stanowi spełnienie wielu tych postulatów, wielu propozycji, które zgłaszaliśmy podczas kampanii wyborczej my, Koalicja Obywatelska, ale też zgłaszali nasi obecni dziś koalicjanci. O stanie finansów państwa, jaki pozostawił nam PiS, można by wiele powiedzieć, chociażby to, że tak naprawdę znaczna cześć wydatków publicznych to są środki wydawane poza budżetem państwa. Taki swoisty system stworzono po to, żeby można było bez umiaru, bez kontroli parlamentu wydawać publiczne pieniądze na swoich. I to się właśnie kończy, ta polityka nieodpowiedzialnego dysponowania publicznymi środkami właśnie się kończy.

    Budżet państwa nie może być omijany przez fundusze, agencje rządowe tylko po to, żeby ukrywać prawdziwą skalę deficytu budżetu państwa czy, powiedzmy to sobie wprost, prawdziwą skalę grabieży publicznych pieniędzy, zwykłego pospolitego złodziejstwa. I wiecie, co w tym wszystkim było najbardziej bezczelne? To, że PiS zwykłe złodziejstwo, zwykłe rozdawnictwo dla swoich podnosił do rangi patriotyzmu, do rangi działań patriotycznych. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Budżet państwa nie może być polityczną zasłoną dla działania grup interesów czy prowadzenia kampanii wyborczej. W jakimś sensie dziś debatujemy również nad podsumowaniem polityki finansowej PiS z tych ostatnich 8 lat. PiS zachowywał się tak, jakby podczas ich rządów nagle miały przestać działać prawa ekonomii, jakby ekonomia, ta nauka ich w ogóle nie dotyczyła. Ekonomii sobie nie przyswoili, ale z propagandą, kłamstwami poszło im bardzo dobrze. Jak już jednak wiecie, od kilkunastu godzin nieźle sobie z tym radzimy, to się właśnie kończy, media publiczne znów stają się publiczne. (Oklaski) Tak jak powiedziałem, mimo krótkiego czasu bardzo wiele rzeczy, które zgłaszaliśmy, o których mówiliśmy podczas kampanii wyborczej, znalazło się w budżecie państwa.

    Jedną z pierwszych decyzji rządu PiS, władzy PiS-owskiej było odebranie finansowania metody in vitro. My to przywracamy, przywróciliśmy to ustawą, uchwalając obywatelski projekt ustawy. (Oklaski) I w tym budżecie, w projekcie budżetu na rok 2024, znalazły się na to konkretne pieniądze: 500 mln zł. Te środki są zabezpieczone. PiS miał pełną buzię frazesów dotyczących tego, jak dbają o rodziny, jak dbają o Polaków. Jak złym trzeba być jednak człowiekiem, żeby zabrać ludziom prawo do szczęścia? Zabranie finansowania metody in vitro tak naprawdę stanowiło zabranie prawa do szczęścia tym wszystkim ludziom, którzy nie mogą mieć dzieci, a także tym wszystkim, których z różnych względów nie stać było na to, żeby ze swoich prywatnych pieniędzy sfinansować metodę in vitro. My tę wielką PiS-owską niesprawiedliwość naprawiamy. (Oklaski)

    Kolejna kwestia. Może to i mała kwota w budżecie państwa, ktoś mógłby powiedzieć, że niezauważalna: środki na telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Słuchajcie, nawet taką rzecz trzeba po PiS poprawiać, nawet na to nie było pieniędzy, trzeba było organizować zbiórki publiczne, żeby zapewnić środki na telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. (Oklaski)

    Pan minister mówił o tym i my też mówiliśmy o tym głośno podczas kampanii wyborczej: wprowadzimy i wprowadzamy 30-procentowe podwyżki dla nauczycieli, którzy stali się wrogiem numer jeden PiS-owskiej władzy. Nauczyciele nie zgodzili się na podporządkowanie polskiej szkoły prymitywnej i topornej propagandzie, nie zgodzili się na zakłamywanie historii. I byli grupą szczególnie poniewieraną przez PiS-owską władzę. A przecież każdy z nas, jak tu siedzimy, wie, jak ważna jest to grupa zawodowa dla nas wszystkich, bo to tacy swoiści sojusznicy, nasi sojusznicy w wychowywaniu naszych dzieci. I tę grupę zawodową sponiewierano. My dotrzymujemy słowa: 30-procentowa podwyżka dla nauczycieli od 1 stycznia. (Oklaski) Spełniamy obietnicę wyborczą.

    Kolejna obietnica, którą spełniamy w tym budżecie, to 20% podwyżki dla sfery budżetowej. Inflacja, do której doprowadziła PiS-owska nieudolność, PiS-owska władza, doprowadziła do dramatycznego spadku realnych wynagrodzeń w sferze budżetowej. Pamiętacie państwo, prezes Narodowego Banku Polskiego i pan premier zapewniali, że inflacja będzie spadać. Wtedy kiedy premier Morawiecki zapewniał, że inflacja będzie spadać, sam kupił obligacje, których opłacalność zależała od wzrostu inflacji, które się opłacały, tylko jeżeli w przyszłości wzrasta inflacja. I wiecie, co się stało? Inflacja wzrosła. Polacy, sfera budżetowa - wszyscy stracili na szalejącej inflacji, na drożyźnie, ale jedna osoba w Polsce zyskała. Morawiecki zyskał. (Oklaski)

    I tak jak powiedziałem, że nauczyciele to tacy swoiści sojusznicy nas, rodziców, w wychowaniu dzieci, tak cała sfera budżetowa to tacy swoiści sojusznicy w załatwianiu naszych codziennych, trudnych spraw, a także w dbaniu o bezpieczeństwo naszych granic oraz o bezpieczeństwo w naszym mieście, na osiedlu czy na ulicy.

    Szanowni Państwo! Wspomnę jeszcze o jednej rzeczy, bo PiS od początku tej kadencji bardzo głośno mówił o ustawie wprowadzającej zerowy VAT na żywność. Machali tutaj jakimś rozporządzeniem, że składają projekt ustawy, tylko nie zrobili jednej, prostej rzeczy - nie wpisali tego do własnego projektu budżetu. To też jest naprawione, to też znalazło się w projekcie budżetu, który przedstawia koalicja 15 października - zerowy VAT na żywność. (Oklaski)

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W finansach publicznych wracamy do normalności, wracamy do profesjonalizmu. Skończył się czas, kiedy finanse publiczne służyły wyłącznie politykom PiS. Od dziś budżet przywracamy Polakom. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.