Przedstawienie przez Prezesa Rady Ministrów programu działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.
Dzień dobry, dzień dobry Polsko! (Oklaski)
(Głosy z sali: Brawo!)
To jest dzień dobry dla Rzeczypospolitej. To, co widzieliście, to przeszłość, a my was witamy w dobrej przyszłości. (Oklaski) Ale zanim ta przyszłość nastąpi, trzeba rozbić kilka kłamstw, które tu padły.
Panie Premierze! Po tych latach jak panu nie wstyd? Jak panu nie wstyd mówić te wszystkie kłamstwa i nieprawdy? Jak pan może w tej Izbie mówić o pakcie demokratycznym?
(Poseł Antoni Macierewicz: Jak tobie nie wstyd?)
(Głos z sali: Ha, ha, ha!)
Pan, którego koledzy dawali nam 30 sekund na wystąpienie? Pan, którego koledzy i koleżanki zdewastowali instytucje publiczne? Pan, którego koledzy i koleżanki doprowadzili do upadku usługi publiczne.
(Poseł Antoni Macierewicz: To są kłamstwa.)
Co pan opowiada? Pan teraz nam mówi: deficyt jest drugi najniższy. Panie premierze, pan jako były minister finansów wie, że deficyt jest drugi najwyższy. Nie wstyd panu tak kłamać? (Oklaski)
(Poseł Antoni Macierewicz: Pani poseł, niech pani nie kłamie.)
Pan jako były minister finansów powinien wiedzieć, jak was Polacy zapamiętają. A zapamiętają was przez gigantyczną inflację, która doprowadziła do biedy, do upadków firm...
(Poseł Antoni Macierewicz: To jest kłamstwo.)
...do tego, że w 2022 r. w Polsce było coraz więcej głodnych dzieci. A pan mówi o dobrej polityce socjalnej.
(Poseł Antoni Macierewicz: Bezczelne kłamstwa.)
Uspokójcie się. To są wasze ostatnie chwile, ale spróbujcie odbyć je godnie. (Oklaski) Rozumiemy, że jest wam ciężko.
(Poseł Antoni Macierewicz: Proszę mówić prawdę.)
Rozumiemy, że jest wam ciężko słyszeć prawdę o waszych rządach.
Marszałek:
Bardzo państwa proszę o spokój.
Poseł Barbara Nowacka:
Pan premier mówi o bezpieczeństwie, o bezpiecznej granicy. To spójrzmy na granicę. Na jednej granicy konflikt i kryzys zbożowy, do którego doprowadziliście swoją nieudolną polityką międzynarodową, a z drugiej granicy na Zachód nie można wyjechać przez waszą politykę. Kryzys humanitarny, który doprowadził do śmierci biednych, i wizy Rzeczypospolitej sprzedawane na bazarach, do kupienia. Nie wstyd wam? To jest patriotyzm? (Oklaski)
Mówiliście: silna Polska w silnej Europie. No to spójrzmy na tę silną Europę, do której wprowadzacie chaos w sojuszu z Orbánem i Meloni. To jest hańba dla polityki międzynarodowej. To jest poważny błąd.
A z drugiej strony Polska nigdy nie była tak słaba międzynarodowo, nieszanowana, odrzucana, wykluczana. Jedyna dyplomacja, jaką uprawialiście, to pohukiwania i krzyki zamiast budowania mocnych sojuszy.
(Poseł Bożena Borys-Szopa: Na kolanach.)
Jedyny wasz sojusznik, jak się okazało, to Orbán - Orbán, który ściska się z Putinem. A mieliście dobrą, przyzwoitą chwilę - mieliście chwilę, kiedy staliście po stronie Ukrainy.
Pan Macierewicz tu ciągle pokrzykuje - o polityce prorosyjskiej pan i pana zaplecze nie powinniście się wypowiadać, naprawdę. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
(Głos z sali: Tak jest!)
Bo pan doprowadził do największego podziału społecznego, ale do tego jeszcze, panie Macierewicz, wrócimy.
(Poseł Antoni Macierewicz: Bardzo chętnie.)
Bezpieczeństwo ekonomiczne - inflacja taka, że chleb, który kosztował 4 zł, kosztował 9 zł. Emeryt, jak zapłacił rachunki za prąd, to już nie miał jak zapłacić za produkty spożywcze. A wiecie, ile za waszych rządów czeka się do lekarza? Pana premiera to zainteresuje. Katowice, psychiatria - wie pan ile? 2265 dni - tak wygląda wasze bezpieczeństwo zdrowotne. A do endokrynologa kobiety, o których pan też dużo mówił, czekają często po kilkaset dni, czekają na usługi publiczne. Jeśliby poszły prywatnie, może byłoby szybciej, tylko prywatnie jest dla bogatszych.
Wy nigdy, tak naprawdę nigdy nie spojrzeliście na ludzi, na rodziny w kryzysie. Nie było was, kiedy rodziny z niepełnosprawnościami protestowały tu, w Sejmie, umieliście się od nich tylko odwrócić. (Oklaski) Nie było was, kiedy trzeba było przeciwdziałać przemocy, w tym przemocy wobec kobiet. Przemoc ekonomiczna nadal nie jest ujęta w katalogu przemocy. Nie było was, kiedy trzeba było interweniować w kwestii przemocy wobec dzieci. Obudziliście się za późno, kiedy Kamilek już nie żył. Nie było was, kiedy polskie kobiety protestowały, bo bały się o swoją przyszłość. Nie było was, kiedy umierała Izabela z Pszczyny, nie było was, bo to była wasza decyzja polityczna.
Bezpieczeństwo wewnętrzne. Może tu chociaż lepiej poszło? Nie, dzisiaj Polki i Polacy boją się policji, doprowadziliście do upadku tę ważną służbę i zhańbiliście polski mundur...
(Poseł Waldemar Andzel: Co ty gadasz?)
...nie tylko przez nieudacznika komendanta, ale też mataczenie przy śmierciach na komisariatach, przez oszustwa, które popełniali wasi funkcjonariusze, i przez polityczne użycie, panie premierze, pałek i gazu wobec protestujących o swoje prawa kobiet. Woleliście chronić jednego polityka, zamiast dbać o bezpieczeństwo publiczne. Tu was po prostu nie było. (Oklaski)
Mówicie teraz tyle o demokracji, o praworządności, o wolności słowa. Kto, jak nie pan, panie prezesie Kaczyński, tak dzielił Polaków, mówiąc o gorszym sorcie? Czy to miało budować polską wspólnotę? Pan mówi, że Polska jest silna wtedy, kiedy jest niepodległa. Tak, panie prezesie - niepodległa i demokratyczna, wtedy kiedy w tej wspólnocie trwa (Oklaski) dialog i jest porozumienie, a nie wtedy, kiedy się wyklucza i szczuje w TVP.
(Poseł Mariusz Błaszczak: A osiem gwiazdek to co?)
Wasza telewizja publiczna doprowadziła do dramatów. Siedzi tu poseł Adamowicz - czy spojrzeliście mu kiedyś w oczy? Panie premierze, a czy kiedykolwiek pan podszedł do posłanki Filiks, czy podszedł pan kiedykolwiek do niej i przeprosił za to, co pana aparat jej zrobił?
(Głos z sali: Bezczelność!)
(Głos z sali: Chamstwo!)
Bo to, że do hejtera pan podszedł i wprowadził, go na ławy sejmowe, to wiemy i to jest jedna z pana takich ludzkich największych hańb. (Oklaski)
(Głos z sali: Hańba!)
Byliście aroganccy wtedy, kiedy Polki i Polacy umierali w czasie pandemii, kiedy wszyscy baliśmy się o swoją przyszłość - wy tylko baliście się, kto komu otworzy szwalnie, pani marszałek. Baliście się, że nie uda się wam zrobić odpowiedniego interesu. Wałki na szpitalach tymczasowych, kupowanie respiratorów - to wszystko znamy. Ale też tak po ludzku: nie mogliśmy odwiedzać naszych bliskich w szpitalach, ale nie - pan Czarnek mógł, młodzież nie mogła uprawiać sportów - pani Emilewicz, tu siedząca, też mogła, a pan, panie Kaczyński, wtedy kiedy nikt z nas nie mógł pójść na cmentarz do bliskich, pan jedyny tam poszedł. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
Nie wiem, czy to był ten lepszy sort, ale wiem, proszę pana, że nie ma pan prawa czuć się ani lepszym, ani gorszym od każdego z nas, bo na tym polega wspólnota, że szukamy tego, co może nas połączyć. (Oklaski)
Pan premier mówił dużo o kobietach, o demografii, programie ˝Mieszkanie+˝. Przecież oszukaliście ludzi, realnie pozwoliliście, żeby nawet najbiedniejszych nie było stać, żeby w tych mieszkaniach zamieszkać, a jak już tam zamieszkali, tak jak na Kaczych Bukach w Gdyni, to podnosiliście im czynsz tak, że znowu musieli się stamtąd wyprowadzać.
Teraz jest pan za in vitro. Przecież mógł pan wcześniej pomóc ludziom mieć to upragnione dziecko. Tu, na sali, też jest posłanka, która o tym mówiła, że nie ma dziecka dlatego, że nie było ją stać na program demograficzny, który wyłączyliście, też nie powiedział pan słowa na ten temat, dopóki nie przegraliście wyborów.
Mówiliście o luce płacowej. Tak, w Polsce jest niska, pan to obiecywał w 2019 r., zamroziliście ustawę. Ale pamięta pan, Polki pracują w zawodach niskopłatnych: pielęgniarki, nauczycielki, salowe, położne, tutaj nie poprawiliście ich sytuacji, więcej, zamrażaliście projekty obywatelskie, nie chcieliście rozmawiać o niezbędnych podwyżkach.
(Poseł Barbara Bartuś: Niech pani nie przesadza.)
Tutaj znowu was nie było, bo znowu byli ludzie w kryzysie.
Panie premierze, pan mówi o młodych, a co im zaoferowaliście? Denializm klimatyczny, wyśmiewanie ich marzeń i pragnień, pałki i gaz na protestach młodych, Czarnka w edukacji, który zamiast inwestować w szkoły, inwestował w wille? Czy może upolitycznienie szkoły przez takie kuriozalne postaci jak pani kurator Nowak? Czy może tym pana sukcesem jest szczucie w TVP na młodzież poszukującą swojej tożsamości, młodzież LGBT, młodzież w kryzysie? Czy to jest wasza odpowiedź dla młodych? Młodzi tego nie kupią, nie kupią waszych kłamstw. (Oklaski) Kobiety też nie kupią waszych kłamstw, dlatego że zbyt wiele widzieliśmy przez ostatnich 8 lat zaniechań, wykluczeń i pogardy.
Musimy odbudować polską wspólnotę, bo ona jest sercem demokracji, sercem odwagi Rzeczypospolitej. Ale demokracja nie jest wtedy, kiedy wy krzyczycie, a inni mają słuchać, tylko wtedy, kiedy prowadzi się normalny dialog z organizacjami pozarządowymi, ze stroną społeczną, ze związkami zawodowymi, z obywatelkami i obywatelami (Dzwonek), kiedy władza nie odgradza się od ludzi, a do nich po prostu wychodzi, słucha ich potrzeb i reaguje na te potrzeby. Bo demokracja, panie premierze, jest wtedy, kiedy się szanuje drugiego człowieka, a nie nazywa go gorszym sortem. (Oklaski)
Pan pozwoli - źródłem wielkiego podziału i konfliktu jest to, co powinno było Polskę zjednoczyć. Byłam w tej Izbie, tylko w innym miejscu, w kwietniu 2010 r., kiedy można było się pojednać, kiedy wszyscy przeżywaliśmy ten sam ból. Mieliście unikatową szansę po latach wyjść z tego klinczu, który dzielił i polaryzował polską scena polityczną, szukać pojednania. (Gwar na sali)
Milczcie, bo o śmierci mówię. (Oklaski)
Marszałek:
Proszę państwa o spokój.
Poseł Barbara Nowacka:
Milczcie, bo czasami w imię pewnej powagi trzeba zachować spokój. A wy pozwoliliście sobie na obrzydliwe rzeczy dotyczące właśnie podziału.
(Głos z sali: Palikot!)
Panie premierze, mówię do pana Kaczyńskiego, pamięta pan tę nieszczęsną tablicę w KPRM? Pan zapomniał o jednej osobie, bo nie była od was.
(Głos z sali: Palikot!)
A pamięta pan, panie Kaczyński, jak urządzał pan pokazy hańby w czasie miesięcznic smoleńskich, żerował, obrażał ludzi, wykluczał? Pan tego nie słyszał? Pana tam nie było?
My chcemy polskiej zgody. Chcemy budować naszą przyszłość na rzeczach ważnych: na pamięci, na historii, na tradycji, na równym uszanowaniu siedzącego tu Lecha Wałęsy i nieżyjącego Lecha Kaczyńskiego. To jest nasza oferta na przyszłość. (Oklaski)
(Głos z sali: Kto to mówi? Uczennica pani...)
Rozmawiajmy o rzeczach ważnych. Pamiętajmy o ważnej historii. Nie szukajmy w niej zła. Szukajmy w niej Polki i Polaka, obywatela i obywatelki. (Oklaski)
Na protestach wielokrotnie mówiłyśmy: idziemy po prawo i sprawiedliwość dla młodych, dla kobiet, dla niepełnosprawnych, dla biednych, dla wykluczonych, dla pogardzanych - dla pogardzanych przez was.
(Poseł Mariusz Błaszczak: Osiem gwiazdek to pogarda.)
I przyszliśmy. Rząd Donalda Tuska zna tę dobrą przyszłość Polski i naprawi to, co zepsuliście. (Gwar na sali)
Możecie krzyczeć, możecie zapominać, ale nie mówię do was, zdemoralizowani politycy PiS, ale do waszych wyborców. (Oklaski) Gwarantujemy wam dialog, rozmowę i spokój. Szczęśliwej Polski już czas.
(Część posłów wstaje, oklaski)