Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijPani Marszałek! Wysoki Senacie!
Pozwalam sobie po raz drugi zabrać głos w dzisiejszej debacie, bowiem już po zejściu z trybuny przeczytałem informację podaną przez ‒ skądinąd obchodzącego dziś urodziny ‒ pana mecenasa Giertycha, a następnie informację tę potwierdziłem. Za chwilę się nią z państwem podzielę. Informacja ta w sposób szczególny uzasadnia uchwałę, którą ten Senat przyjmie.
Oto bowiem wczoraj w Szczecinie podczas procesu naszego kolegi senatora Stanisława Gawłowskiego jeden ze świadków oskarżenia pana senatora publicznie, pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań…
(Senator Agnieszka Kołacz-Leszczyńska: Tragiczne, tragiczne.)
…ujawnił, że był namawiany przez prokuraturę do składania fałszywych zeznań przeciwko senatorowi opozycji. Na sali sejmowej… przepraszam, na sali sądowej padły słowa, że senator Stanisław Gawłowski był przedmiotem bezprawnych działań prokuratury, która chciała zmusić do składania zeznań przeciwko niemu. Co więcej, osoba, która to czyniła, przeprosiła wczoraj za to pana senatora i ujawniła, że prokuratura wymagała od niej składania fałszywych doniesień na posłów opozycji.
Proszę państwa, wasza polityka doprowadziła do tego, że jedynym prokuratorem w Polsce, którego nie obowiązuje zakaz bycia członkiem partii politycznej, jest prokurator generalny. Nie tylko jest on członkiem partii politycznej, ale także jest jej szefem.
I oto dzisiaj tym ludziom, którzy od wczoraj nie zareagowali publicznie na bardzo poważne oskarżenie dotyczące próby kompromitowania polityka opozycji przez bezprawne działania… Ci sami ludzie mieliby jeszcze do arsenału swojej walki z opozycją dołączyć sądy? Nie! Cała frazeologia o naprawie sądów w obliczu faktów legła w gruzach. Oto bowiem widzimy, po co jest potrzebna kontrola nad wymiarem sprawiedliwości. To, co się stało wczoraj w Szczecinie, pokazuje wyraźnie ‒ nie po to, by cokolwiek czyścić, ale po to, by mieć kontrolę.
A istotą naszej wolności ‒ że powtórzę te słowa ‒ jest również to, że ludzie, którzy mają inne poglądy niż aktualna władza, muszą mieć absolutną pewność, że nie będą w bezprawny sposób prześladowani za swoje poglądy polityczne. Jedyną rzeczą, za którą zarówno politycy, jak i zwykli obywatele powinni w Polsce odpowiadać przed sądem, są przestępstwa, a nie poglądy.