Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r. (druk nr 57).
Szanowna Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Wiele jest ostatnio hałasu z prawej strony tej sali, ale też w rządowych mediach o to, że postępuje integracja europejska. Mowa o tym, jak to postępuje proces europejskiej integracji, jak on jest niby szkodliwy dla Polski. Gdyby nie Unia Europejska, gdyby nie Komisja, Parlament Europejski i komisja śledcza do spraw Pegasusa, to prawdopodobnie w Polsce nie wiedzielibyśmy nic albo prawie nic.
Pegasus przecież został wykryty przypadkiem. Grupa naukowców znana jako CitizenLab zidentyfikowała tzw. wektor ataku. Była w stanie rozpoznać, które urządzenia z jednego ekosystemu informatycznego były atakowane tym trojanem. Pewnie gdyby cała Wspólnota Europejska wyglądała tak jak pomysł PiS-u na władzę w Polsce, to na tym by się skończyło. Bo jakie było wasze zachowanie wobec np. europejskiej komisji śledczej, która badała problem Pegasusa, tego typu Trojanów? Przyjechali do Polski, w Polsce zostali zignorowani. Byłem na spotkaniu z europarlamentarzystami wchodzącymi w skład tej komisji. Nikt z rządu nie zaszczycił ich swoją obecnością. Przez jakiś czas był tam wasz europoseł Tarczyński, ale i on odpuścił i na większości spotkań w Polsce już się więcej nie pojawił. W podobny sposób potraktowaliście senacki zespół, pana senatora wówczas, a dzisiaj posła Marcina Bosackiego. Drwiliście z tego zespołu, nazywaliście go towarzyskim spotkaniem. Jeden czy drugi minister opowiadał w telewizji jakieś androny o konsoli do gier, która zupełnym przypadkiem też się nazywała Pegasus.
I warto o tym przypominać, dlatego że od kilku tygodni to właśnie wy stroicie się w szaty obrońców demokracji, wolności słowa, pluralizmu i jeszcze paru tego typu wartości (Dzwonek), a cała ta sprawa, którą - mam nadzieję - komisja śledcza w Polsce wyjaśni, jest od początku do końca zawiniona przez was.
A gdy widzę tutaj jednego z posłów, który wymachuje rękami i mówi, że to przecież sądy, że można było sąd przekonać, żeby nie zgadzał się na takie rozpracowanie operacyjne... I ja wiem, i ten poseł prawdopodobnie wie, że postępowanie w tej sprawie jest niejawne...
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Bardzo dziękuję.
Poseł Michał Gramatyka:
...że nie ma możliwości przekonania kogokolwiek i że sprawa dotyczy głównie pozasądowego stosowania tych technik. Dziękuję. (Oklaski)