Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych (druk nr 33).
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dobrze funkcjonująca, dofinansowana i powszechnie dostępna publiczna ochrona zdrowia jest dla nas, dla Lewicy tak ważna jak zdrowie każdej z nas i każdego z nas. Gdy trafimy do publicznego szpitala czy przychodni, chcemy być tam jak najlepiej obsłużeni, profesjonalnie i z troską. To wszystko jednak zależy od jakości i warunków pracy pielęgniarek, położnych, pracowników niemedycznych i lekarzy. Dziś pielęgniarki i położne często pracują na kilku umowach śmieciowych, często w kilku miejscach, bo inaczej nie są w stanie się utrzymać. Są pozbawione prawa do wypoczynku i życia rodzinnego. Polska nie może w ten sposób traktować pracowników ochrony zdrowia. My w naszej działalności publicznej z tym się nie zgadzamy.
Niedawno Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych analizowała na podstawie systemu PESEL zgony pielęgniarek i położnych z lat 2016-2021. Z tej analizy wynika, że polska pielęgniarka w tym okresie badania żyła 62,3 lata, o 20 lat krócej niż przeciętna kobieta. Musimy przywrócić normalność i godność, czyli pracę na etacie. Ta ustawa, ten projekt obywatelski jest bardzo ważny, bo polskie pielęgniarki potrzebne są w przychodniach i przy pacjentach, a nie w sądach pracy, gdzie walczą o swoje uprawnienia. Tu, z tej trybuny, wielokrotnie, panie ministrze - do pana ministra Piotra Brombera się zwracam - informował pan Wysoką Izbę, że ze swoim zespołem prowadzi pan system (Dzwonek) analizy wdrażania tej ustawy o najniższym wynagrodzeniu. Informował pan Wysoką Izbę, że jest pan już tuż-tuż i przyniesie pan nowelizację, która będzie przeciwdziałała temu zdarzeniu. Gdyby nie aktywność pielęgniarek i położnych, bylibyśmy w tym samym miejscu co rząd PiS-u. Dziękuję. (Oklaski)