Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r. (druk nr 57).
Szanowna Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Było takie powiedzenie ukute w starożytnym Rzymie: chleba i igrzysk, chleba i igrzysk.
(Głos z sali: Proszę nie śpiewać.)
Cesarze ukuli takie powiedzenie na potrzeby tego, co się działo w społeczeństwie, żeby uspokoić nastroje.
(Głos z sali: Niewinnych ludzi... niszczy...)
I dlatego organizowali walki gladiatorów, walki ze zwierzętami, inne rozrywki, w czasie niektórych uroczystości rozdawano wyżywienie.
(Głos z sali: Do rzeczy może.)
Chleba i igrzysk.
(Głos z sali: Za 600 baniek...)
Tym i wy się kierujecie, tylko od nich różnicie się tym, że nie ma chleba, bo jak chcemy rozmawiać o zerowym VAT na żywność, to wy mówicie: nie, jak chcemy rozmawiać o zamrożeniu cen energii, mówicie: nie. U was chleba nie ma, nigdy nie było, jak rządziliście. (Oklaski)
(Głos z sali: Może o podsłuchach coś?)
Ale igrzyska - tak, igrzyska - tak. Dlatego dzisiejsze igrzyska to są właśnie komisje śledcze. Wam jedna komisja nie wystarczy, dwie też nie, trzy nie. Już zapowiadacie ustami swoich liderów, że tych komisji będzie 10, 20, 30, niech trwają igrzyska. A co tam, jakie to będą koszty.
(Głos z sali: Będzie tyle, ile potrzeba... Każdego z was rozliczymy.)
Pani marszałek, czy może pani marszałek przywołać do porządku swoje koleżanki?
(Głos z sali: Siebie przywołaj za to, co...)
Otóż, szanowni państwo, te komisje śledcze - zwłaszcza ta komisja, jeżeli powstanie - są bardzo niebezpieczne.
(Głos z sali: Ha, ha, dla was.)
To jest nie tylko hucpa polityczna, to jest też niebezpieczne dla obywateli, dla społeczeństwa, to rozmontowuje służby, to jest szkodliwe dla naszego kraju. Takiej sytuacji nigdy, szanowni państwo, nie było. Nigdy nie było sytuacji, w której ktoś miałby tyle bezczelności w sobie, żeby w uchwale napisać, że chce badać, jakimi metodami i formami kontroli operacyjnej dysponują polskie służby. Chyba w żadnym, szanowni państwo, kraju nigdy nikt nie doprowadził do sytuacji, w której na stole położono informacje o tym, jakie metody stosują służby. Bo służby nie ujawniają tego typu informacji, przecież to jest oczywiste. Dzisiaj przed telewizorem wy możecie oczywiście krzyczeć, ale zapewne niejeden przestępca zaciera ręce i mówi: jeżeli to im przejdzie, to się dowiemy, jakie metody stosują.
(Głos z sali: Proszę nie zaczynać...)
Nie tylko oni, bo także obce wywiady, o czym musicie wiedzieć - obce wywiady. Tego się po prostu nigdy nie robiło, nigdy nie robi. To ociera się o zdradę tak naprawdę.
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Pan mówi, że to jest łajdactwo? To jest łajdactwo właśnie, farmazony pan opowiada. (Oklaski)
(Głos z sali: To, co robicie.)
(Głos z sali: Co pan taki nerwowy się robi?)
A tak niezależnie od wszystkiego, jak już jesteśmy przy Pegasusie, to była komisja w Parlamencie Europejskim, gdzie mówiono, że w większej liczbie krajów, chyba 14, o ile pamiętam, stosowano system Pegasus. Warto też przytoczyć pewne informacje. Hiszpania - mogło dojść do zainfekowania Pegasusem, a także innym programem, Candiru, telefonów premiera, ministrów, 65 osób, w tym związanych z katalońskim ruchem niepodległościowym. Celem Pegasusa w Belgii, jak ustaliła komisja, był premier, a obecnie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i jego ojciec Louis. Niezwykle rozległa inwigilacja Pegasusem miała miejsce we Francji. Ujawniono włamania na telefony prezydenta Macrona, pięciu ministrów, jednego z posłów do parlamentu, dyrektora paryskiej stacji radiowej, dziennikarzy śledczych. O tym nie mówicie społeczeństwu, prawda? Tego nie chcecie już powiedzieć.
(Głos z sali: Może powiedz, kogo wy podsłuchiwaliście.)
Wy stworzyliście obraz państwa, gdzie wszyscy są podsłuchiwani, państwa opresyjnego. I to jest kłamstwo. To jest kłamstwo i mówienie tego to jest łajdactwo. To jest też niebezpieczne.
(Głos z sali: Kogo podsłuchiwaliście?)
Jeżeli pan pyta, panie pośle, o to, jak przekazywano środki do CBA, czy to było zgodne z prawem, bo przecież CBA działa tylko na podstawie środków z budżetu państwa, to chcę panu powiedzieć, że to jest nieprawda.
(Głos z sali: Raport nie kłamie.)
Jeżeli chodzi o podstawę przekazania środków, o czym mówiliśmy wielokrotnie, to był art. 43 Kodeksu karnego wykonawczego. Proszę sobie to przeczytać. Dlaczego pan nie przytacza tego przepisu? Art. 43 § 8 pkt 1c. Takie środki są przekazywane z Funduszu Sprawiedliwości.
(Głos z sali: Zmienione później.)
Na tej mównicy kilka lat temu był pan senator Kwiatkowski jako prezes Najwyższej Izby Kontroli. Czy powiedział coś o nielegalności działań? Nigdy.
(Głos z sali: Nie, o finansowaniu.)
Nigdy nie powiedział czegoś takiego. To jest ściema na użytek społeczeństwa i właśnie tych igrzysk, które prowadzicie.
(Głos z sali: Komisja to wyjaśni.)
Szukałem różnych orzeczeń, żeby państwu też spróbować poprzez te orzeczenia pokazać, że państwo nie macie racji i że to, czym się kierujecie, ma motyw wyłącznie polityczny. Otóż wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 23/11, Trybunał Konstytucyjny w składzie, w którym zasiadali wówczas m.in. pan sędzia Rzepliński, pan sędzia Biernat, pan sędzia Hermeliński, czyli ludzie, których trudno posądzić o jakąś szczególną sympatię do nas, jeden z nich zresztą mówił, że ma wielką sympatię do was. A oto, co w tym rozstrzygnięciu napisano: brak wyposażenia służb policyjnych oraz służb ochrony państwa w możliwość korzystania ze zdobyczy nowoczesnej techniki, a nawet wyposażenie ich w taką możliwość, lecz w niewystarczającym zakresie, może oznaczać niewywiązanie się państwa z jego konstytucyjnego zadania strzeżenia niepodległości i nienaruszalności terytorium Rzeczypospolitej, a także zapewnienia bezpieczeństwa obywateli, chodzi o naruszenie art. 5 konstytucji. To jest orzeczenie z 2014 r.
No i co, panie pośle, no i co?
(Głos z sali: Trzeba używać zgodnie z prawem, zgodnie z prawem.)
W tamtym składzie. No i co? Czemu tego nie mówicie ludziom? Takie środki stosowane są także i w innych państwach, ale dużo dalej. Niemcy - osoba nie podejrzana, a podejrzewana to jest osoba, co do której można już stosować techniki operacyjne. Podejrzewana.
(Głos z sali: Ale terrorysta, a nie polityk.)
Bo taki jest interes państwa. Jeżeli chodzi o Szwecję, służby szwedzkie, badane było stosowanie nasłuchu elektromagnetycznego.
(Głos z sali: Dlaczego posłów podsłuchiwaliście?)
Szanowni państwo, Europejski Trybunał Praw Człowieka, rok 2022, co orzeka? Że wszystko jest zgodne z prawem, tak.
(Głos z sali: Kogo podsłuchiwaliście?)
A ściągano w ten sposób wiadomości z wielu urządzeń. Tak, ze względu na bezpieczeństwo państwa. Proszę nie mieszać tutaj ludziom w głowach.
(Głos z sali: Dla waszego bezpieczeństwa poseł Brejza był podsłuchiwany.)
Jeżeli pan poseł mówi o tym, że to rząd - zresztą w uchwale to jest, kilka razy się pojawia - zarządza kontrole operacyjne, to przecież nic głupszego nie można wymyślić. Sąd. Państwo nie znacie chyba procedury, to sąd decyduje, nie prokurator decyduje, sąd.
(Głos z sali: Uzależniony.)
Niezawisły sędzia, niezależny sąd.
(Głos z sali: Do szkoły, panie pośle...)
Przykładowo w 2022 r. w 184 przypadkach CBA złożyło wniosek o to, żeby zarządzić taką kontrolę w Polsce, do Sądu Okręgowego w Warszawie. I wiecie co? We wszystkich tych przypadkach sąd się zgodził. We wszystkich tych przypadkach sąd się zgodził. Ale warto też... Mam mało czasu, a szkoda, bo mógłbym się odnieść także do tych wątków czysto personalnych.
(Głos z sali: To jest mało?)
Chcę tylko powiedzieć, że to nie chodzi tylko, panie pośle, o kwestie jakiegoś ataku natury politycznej. W tle pojawiają się wątki kryminalne. Pewnie jeśli komisja powstanie, to będzie można wiele z tych wątków wyjaśnić. Aczkolwiek zabawne jest, jak ta komisja ma działać, może pan mi to w kuluarach wyjaśni...
(Głos z sali: Na sali.)
...bo przecież jeżeli to ma być komisja, która ujawnia tego rodzaju metody, to chcę powiedzieć, że będzie pracowała na dokumentach, które są tajne. I nikt ich nie odtajni, bo jak odtajni, to złamie prawo. Ciekawe, jak to zamierzacie zrobić publicznie. Komisja śledcza powinna działać publicznie, a czy może działać publicznie w takich sprawach? Zadajcie sobie to pytanie, bo złożyliście wniosek o to, żeby ta komisja powstała.
(Głos z sali: Są rzeczy tajne i jawne.)
(Głos z sali: Posłowie mają dostęp do tajnych...)
Ale jeszcze jeden wątek, szanowni państwo. Nie byłbym sobą, gdybym nie poruszył tematu zakupu specjalnego systemu w 2012 r. Chodzi o system remote control, który potrafił niemal to samo co osławiony Pegasus. Oprogramowanie wgrane na telefon pozwalało włączać mikrofon, podsłuchiwać otoczenie, podglądać otoczenie przez kamery, sczytywać odbierane wiadomości, ściągać zawartość książki kontaktowej.
(Głos z sali: Posłów PiS też?)
Skąd ja to wiem? Otóż, proszę pana...
(Głos z sali: Legalnie to wykorzysta...)
...z tego, co ujawniła kanadyjska firma Citizen Lab, ta, na którą się dzisiaj powołujecie, to wy korzystaliście z tego sprzętu, z tego systemu. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który orzekł, że biuro CBA ma prawo odmówić udzielenia odpowiedzi na pytanie o to, jakich narzędzi używa. To w waszych czasach stosowano taki system.
I teraz jeszcze na koniec, powiedział pan, że od 5 do 7 tys. osób rocznie jest podsłuchiwanych. A w 2010 r. ile było podsłuchiwanych, jak pan myśli?
(Głos z sali: 5.)
6,5 tys. Więcej niż w 2020 r., 10 lat temu. Taka jest brutalna prawda.
(Głos z sali: Ale złodzieje, a nie ludzie...)
Posługuje się pan szokującymi danymi. W mediach... Podchodzą dziennikarze, podkładają mikrofony, a wy mówicie: 1830 tys. danych pobrano. A ile pobrano w 2014 r.? Dlaczego państwo tego nie mówicie? 2351 tys., o 500 tys. więcej. Taka jest prawda.
Czas mija, bardzo dziękuję, panie marszałku. Przepraszam, pani marszałek, przepraszam bardzo. Mam nadzieję, że wyjaśniłem. (Oklaski)