Zgłoś uwagi

Poseł Bartosz Romowicz - Wystąpienie z dnia 28 listopada 2023 roku.

P. 18. - Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego
47 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

18. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego (druk nr 58).

Poseł Bartosz Romowicz:

    Szanowny Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej - dla niektórych mało znaczący akt prawny, który można interpretować pod własne partykularne potrzeby, dla wielu jednak, w tym dla nas, Polski 2050 - Trzeciej Drogi, to najważniejszy akt w hierarchii prawa w Polsce. Każdy student prawa na pierwszym lub drugim roku swoich studiów prawniczych poznaje ją, a art. 7 konstytucji musi znać, żeby w ogóle te studia skończyć. Tylko w tym momencie przepis ten zna ponad 38 tys. studentów prawa w Polsce. Ale problem zaczyna się jednak wtedy, kiedy znają go studenci prawa, a nie zna premier, wicepremier czy ministrowie polskiego rządu. O jakim przepisie mowa, jeśli ktoś jeszcze się nie zorientował? Wyszedł pan minister Czarnek, wykładowca akademicki. Art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej stanowi, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Być może rządzący naszym krajem w 2020 r. nie wiedzieli, że byli organami władzy publicznej i że byli zobowiązani działać właśnie na podstawie i w granicach prawa.

    Pęd do utrzymania władzy, do wygrania kolejnych wyborów choćby za każdą cenę niektórym, nawet dyplomowanym prawnikom, adwokatom, radcom prawnym czy wspomnianym przeze mnie profesorom prawa będącym w obozie Zjednoczonej Prawicy przysłonił podstawy prawa konstytucyjnego, które na swojej drodze naukowej i zawodowej niejednokrotnie spotykali. Wspomniany przeze mnie przed chwilą pęd do utrzymania władzy był tak silny, że umyślnie nie wprowadzono w Polsce stanu nadzwyczajnego, bo on z automatu odroczyłby termin przeprowadzenia wyborów. Stanu nadzwyczajnego, który przez ustawodawcę przed laty został wprowadzony właśnie po to, aby rozwiązywać takie sytuacje jak pandemia COVID-19. Rozpoczęła się tutaj sejmowa batalia o przepchnięcie w ekspresowym tempie zmian w przepisach COVID-owych czy w Kodeksie wyborczym kompletnie z pominięciem jakichkolwiek zasad. Doszło do tego, że za Państwową Komisję Wyborczą, czyli organ odpowiedzialny za procesy wyborcze w Polsce, rolę przeprowadzających wybory przejęli politycy. Tak specjalnie na okoliczność wyborów powołany został pełniący obowiązki prezesa Poczty Polskiej pan Tomasz Zdzikot, prawnik, samorządowiec, radca prawny, wiceminister wielu resortów w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, a w nagrodę za lojalność obecnie prezes zarządu KGHM Polska Miedź. Przy okazji do organizacji wyborów zatrudniono również Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych, bo przecież ktoś to wszystko musiał wydrukować. Wtedy kiedy rząd Prawa i Sprawiedliwości wykorzystał już swoje wszystkie podległe służby, inspekcje czy instytucje, pojawił się problem, skąd wziąć dane wyborców, a na drodze do pełni szczęścia pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego i jego ekipy stanęli niedobrzy samorządowcy. Na szczęście wtedy nie przewidzieliście takiej sytuacji i nie zdążyliście wcześniej wprowadzić Centralnego Rejestru Wyborców, w którym mielibyście dane wszystkich wyborców w Polsce. I śmiem w tym miejscu postawić tezę, że gdyby ten rejestr wtedy funkcjonował, to te wybory kopertowe byście przeprowadzili i zakończyłyby się one dla was sukcesem. Na dwa tygodnie przed wyborami zwróciliście się do wszystkich samorządów w Polsce z bezprawnym żądaniem udostępnienia danych, a na ich udostępnienie daliście aż 2 dni. Zwrotnie waszego bezprawnego żądania posłuchało tylko 550 samorządowców z 2,5 tys. w Polsce. Dodajmy, że w większości to członkowie lub jawni sympatycy Prawa i Sprawiedliwości, dla których później stworzyliście parasol bezpieczeństwa, broniąc ich przed odpowiedzialnością karną.

    Staram się zrozumieć pobudki, jakimi kierowali się wówczas pan premier Mateusz Morawiecki czy pan wicepremier Jacek Sasin, dążąc bezkompromisowo do przeprowadzenia tych wyborów, ale ja niestety mam problem. Wydawało mi się na początku, że to jest tylko mój problem, a ja jestem jednym z niewielu wówczas samorządowców w Polsce, którzy wyraźnie przeszkadzają rządowi. Po jakimś czasie okazało się jednak, że osób, którym ten stan nie odpowiada, jest więcej, i że osób, które nie godzą się na łamanie prawa w Polsce, też jest więcej. Teoretycznie ja jako skromny samorządowiec mogłem być w błędzie, ale po czasie okazało się, że sądy administracyjne we wrześniu 2020 r. czy sądy powszechne chociażby w sierpniu 2022 r. oraz tak wychwalana swego czasu przez obóz Zjednoczonej Prawicy Najwyższa Izba Kontroli uznały, że polecenia premiera dla samorządowców były niezgodne z obowiązującym prawem.

    Jedna obwodnica Chełmca lub cztery mosty w Kamienicy Dolnej, w Gniewczynie Łańcuckiej, w Hnatkowicach, w Kobylnikach, lub pięć przyszkolnych hal sportowych, lub 12 boisk wielofunkcyjnych, lub ponad 8 tys. wiat przystankowych, lub 19 tys. komputerów dla uczniów.

    Co łączy, proszę państwa, te wszystkie inwestycje i zakupy? Koszty. Łącznie kosztują one dokładnie tyle, ile kosztowały tak naprawdę nieprzeprowadzone wybory zwane ˝kopertowymi˝. Bo 56 mln zł to tyle, według ustaleń Najwyższej Izby Kontroli, ile zostało wydane, kolokwialnie mówiąc, wyrzucone w błoto. Dziękuję. (Oklaski)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Zgoda
Szczegóły
O plikach cookie
Niniejsza strona korzysta z plików cookie
Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.
Pliki cookie (ciasteczka) to małe pliki tekstowe, które mogą być stosowane przez strony internetowe, aby użytkownicy mogli korzystać ze stron w bardziej sprawny sposób.

Prawo stanowi, że możemy przechowywać pliki cookie na urządzeniu użytkownika, jeśli jest to niezbędne do funkcjonowania niniejszej strony. Do wszystkich innych rodzajów plików cookie potrzebujemy zezwolenia użytkownika.

Niniejsza strona korzysta z różnych rodzajów plików cookie. Niektóre pliki cookie umieszczane są przez usługi stron trzecich, które pojawiają się na naszych stronach.

Dowiedz się więcej na temat tego, kim jesteśmy, jak można się z nami skontaktować i w jaki sposób przetwarzamy dane osobowe w ramach Polityki prywatności.
Odmowa
Spersonalizuj
Zapisz wybrane
Zezwól na wszystkie