Powołanie Rzecznika Praw Dziecka (druki nr 52 i 68).
Damy radę, panie marszałku, damy radę.
Szczęść Boże!
Pani mecenas, nie wiem, czy obecna w Wysokiej Izbie, proszę udzielić jasnej odpowiedzi na to pytanie, na które nie zechciała pani odpowiedzieć członkom komisji: Czy zamierza pani być rzecznikiem tylko tych dzieci, które, jak wszyscy w tej Izbie szczęśliwie się urodziły, czy rzeczywiście, jak to reklamują pani kandydatury piewcy, wyrzeka się pani selekcjonowania polskich dzieci, dzielenia ich na te lepsze i gorsze, te zasługujące na to, by miały w pani swego rzecznika, i te, które na to nie zasługują, te, które wylewamy do zlewu, poddając selekcji eugenicznej, czy to w przemyśle aborcyjnym, czy w zootechnicznej procedurze in vitro?
(Poseł Bartosz Arłukowicz: Co ty opowiadasz za głupoty?)
Proszę odpowiedzieć na to pytanie, pani rzecznik, bo to bardzo istotne dla tych dzieci, które już są na tym świecie, niektóre nawet wyrosły, i szczególnie istotne dla tych dzieci, które (Dzwonek) na świat przyjść mają dopiero. Dziękuję bardzo, panie marszałku.
Bardzo liczę na to, że pan marszałek poprosi o jasną odpowiedź na to konkretne pytanie. (Oklaski)