Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druk nr 31).
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Ten projekt to doskonała okazja, żeby pokazać, jak zmienia się polski Sejm pod kierunkiem demokratycznej większości - od autorytarnej maszynki do głosowania, cyrku bardziej niż świątyni demokracji, gdzie projekty obywatelskie procedowane były w ostatnich możliwych ustawowych terminach, często po nocach, w ramach maksymalnie skróconych, 5-minutowych debat, przy ograniczonej możliwości zadawania nawet 1-minutowych pytań przez posłów, żeby następnie być wyrzucone do kosza zaraz po pierwszym czytaniu. Tak było jeszcze do 15 października. A dziś? Mamy prawdziwą debatę w Izbie, w której projekty obywatelskie procedowane są jako absolutny priorytet, na 1. posiedzeniu, w ciągu dnia, nie w nocy, z należytą powagą wobec problemu, jakim jest brak finansowania leczenia niepłodności, z poszanowaniem dla trudu obywatelek i obywateli, którzy na ulicach całej Polski przez wiele tygodni przy każdej pogodzie zebrali ponad 0,5 mln podpisów pod tym projektem.
W dodatku projekt o in vitro to projekt o życiu. O czymś, co państwo z Prawa i Sprawiedliwości macie przecież na ustach tak często. Nie ma w nim niczego, czego nie moglibyście poprzeć. Za tym projektem powinna więc głosować każda posłanka i każdy poseł z Prawa i Sprawiedliwości, który jest za życiem. I przyznajcie państwo sami - znacznie lepiej jest pracować z szacunkiem dla prawa i z szacunkiem dla siebie nawzajem, prawda? Tak właśnie wygląda demokratyczna debata w demokratycznym kraju. Jestem pewna, że wkrótce i państwa do tego ustroju przekonamy. Niech żyje (Dzwonek) demokracja! (Oklaski)