Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druk nr 31).
Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Suweren zdecydował, a ja jestem bardzo dumny, że jestem częścią demokratycznej większości, która podjęła w imieniu narodu decyzję w sprawie tego ważnego i potrzebnego projektu i procedowaniu go. Jestem szczęśliwy, że będę mógł wrócić dzisiaj do mojego ukochanego rodzinnego Lublińca i powiedzieć mieszkańcom ziemi lublinieckiej, że wraca, wróciła normalność, gdzie skuteczna i profesjonalna procedura lecznicza zostanie wdrożona i pomoże ludziom, którzy pragną mieć dzieci.
W związku z tym, że jest to część, która dotyczy pytań, mam dwa pytania.
Jedno z nich chciałbym skierować do kolegów z Prawa i Sprawiedliwości. Pani poseł, która przedstawiała stanowisko klubu, wspomniała o marzeniach. Chciałem was zapytać, dlaczego przez wiele lat odbieraliście ludziom marzenia. A w związku tym, że pracowałem długo w Najwyższej Izbie Kontroli, chciałbym być bardziej wnikliwy i zapytam, w oparciu o jaką argumentację podjęliście tę decyzję o odbieraniu ludziom marzeń. Czy zdecydowała ideologia, czy pragmatyzm finansowy, czy wytyczne z Nowogrodzkiej, a może z Torunia, a może z zagranicy, czy jakaś doktryna? Jestem bardzo ciekawy.
Drugie pytanie chciałbym skierować do pana posła Brauna. Wiem, że pan bardzo kocha tembr swojego głosu, natomiast czy nie warto rozważyć, żeby w dyskusji, kiedy podejmujemy takie wrażliwe i delikatne tematy, słowa ˝diabeł˝, ˝NSDAP˝ niekoniecznie w tej Izbie się pojawiały? Bardzo dziękuję. (Oklaski)