Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druk nr 31).
Wielce Szanowna Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! To rzeczywiście dla sejmowego debiutanta ważny moment, kiedy podczas tego dnia posiedzenia Sejmu możemy rozmawiać o obywatelskim projekcie ustawy. Znamienne było jedno - to, że kiedy z tej mównicy padało słowo: obywatelski, to ta część sali nie zechciała bić brawa. Właśnie to pokazuje, gdzie oni mają obywateli.
Drodzy Państwo! Program in vitro jest ważny nie tylko dlatego, że on pozwoli zwiększyć dzietność w Polsce. Przecież liczba urodzeń od 2017 r. z ponad 400 tys. spadła do 300 tys. dzieci. Ten program jest także ważny dla tych kobiet, które nie mogą mieć dzieci tylko dlatego, że np. przebyły bardzo ciężką chorobę jamy brzusznej albo były leczone onkologicznie. To jest jedyna szansa na to, by miały potomstwo. Po tym czasie, kiedy te kobiety walczyły o swoje życie, mają szansę na odrobinę szczęścia i tej odrobiny szczęścia przez ostatnie lata się je pozbawiło.
Dzisiaj rozmawiamy o bardzo ważnym projekcie, ważnym także dlatego, że średnia wieku kobiet, które w Polsce jeszcze dwie dekady temu rodziły, to były 24 lata. Dziś to jest 30 lat. I nie dlatego że, jak mawiał pan prezes, dawały w szyję, tylko dlatego że się bały lub nie mogły zajść w ciążę. In vitro, drodzy państwo, to szczęście, in vitro to nadzieja i in vitro to jeszcze jedno, czego ta strona sali nie rozumie - to wolność. A wolność oznacza to, że każdy może, a nie każdy musi. Dziękuję. (Oklaski)