Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druk nr 31).
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość przedstawić stanowisko odnośnie do projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Pani poseł wnioskodawca w swoim wystąpieniu, bardzo politycznym, emocjonalnym, niestety nie omówiła projektu tejże ustawy, co jest niezwykle ważne, ponieważ będziemy decydować o tym, czy z budżetu państwa zł ma zostać przeznaczone 500 mln na jedną z form wspomagania prokreacji.
(Głos z sali: Lepiej na to niż na wille.)
Szanowni Państwo! Problem niepłodności dotyka wiele rodzin. Prawie każda rodzina marzy o tym, aby mieć potomstwo. I nie zawsze te marzenia można spełnić. Nie zawsze jest łatwa droga do posiadania potomstwa, dlatego rodziny poszukują w różny sposób rozwiązania tego problemu. Jedni decydują się na adopcję, która jest spełnieniem tych marzeń, ale nie tylko rodziców, ale także dzieci, które nie mają szans na wychowanie w biologicznej rodzinie. I w tym miejscu chciałabym bardzo serdecznie podziękować wszystkim rodzinom adopcyjnym, wszystkim rodzinom zastępczym, które podjęły tę ważną i trudną decyzję, dając szczęście dzieciom. (Oklaski)
Marzeniem innych rodzin, szczególnie kobiet, jest urodzenie własnego dziecka. Decydują się na różne formy terapii, aby marzenie to stało się faktem. Jedni wybierają naprotechnologię. To jest proces odzyskiwania dobrostanu zdrowia, w tym zdrowia prokreacyjnego, umożliwiający zajście w ciąże w sposób naturalny. W tym celu poddają się precyzyjnej diagnostyce przyczyn niepłodności, identyfikowaniu problemów zdrowotnych, które czasami są związane nie tylko z układem rozrodczym, oraz poddają się terapii, zmieniają styl życia, oczekują wsparcia psychologicznego, zmieniają dietę, bo istnieje wiele czynników, które warunkują zdrowie prokreacyjne. Ten proces jest długotrwały i bardzo kosztochłonny, ale pozwalający uzyskać taki dobrostan zdrowotny, który umożliwi zrealizowanie tych marzeń.
Te rodziny wymagają wsparcia, co jest realizowane od 2016 r. przez rząd Prawa i Sprawiedliwości w ramach programu ˝Za życiem˝.
(Poseł Bartosz Arłukowicz: Ile się dzieci urodziło?)
Koszt tego programu był związany z uruchomieniem specjalistycznych ośrodków na terenie całego kraju, ośrodków leczenia niepłodności. Takich ośrodków powstało 20. Te ośrodki prowadzą kompleksową diagnostykę, kompleksową terapię, wsparcie tych rodzin, które wybrały tę drogę, aby posiadać potomstwo.
(Głos z sali: Gdzie są te rodziny?)
Te ośrodki skupiają wielu specjalistów z różnych dziedzin, nie tylko ginekologii i położnictwa, ale immunologii...
(Poseł Bartosz Arłukowicz: Ile dzieci się urodziło, powiedz.)
Panie marszałku, czy byłby pan uprzejmy zwrócić uwagę, żeby poseł mi nie przeszkadzał?
Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:
Bardzo proszę o umożliwienie wystąpienia pani poseł.
Poseł Józefa Szczurek-Żelazko:
Dziękuję bardzo.
W tych ośrodkach zatrudniani są specjaliści nie tylko z zakresu ginekologii, położnictwa, ale immunologii, andrologii, endokrynologii, wielu innych dziedzin, które warunkują zdrowie prokreacyjne. I ta sieć wymaga wsparcia i dalszej kontynuacji. (Oklaski)
Dla innych rodzin wyborem jest zapłodnienie pozaustrojowe nazwane in vitro. W ramach metody powstaje wiele zarodków. Spośród tych zarodków najsilniejsze są implantowane do organizmu matki, a losy pozostałych są różne. Skuteczność tej metody waha się w granicach 33-40%.
Wysoka Izbo! W przedłożonym projekcie przewiduje się finansowanie procedury in vitro w kwocie nie mniejszej niż 500 mln zł rocznie. Te środki miałyby pochodzić z budżetu państwa, z części, której dysponentem jest minister zdrowia, przeznaczonej na realizację programów zdrowotnych. Ta ustawa nakłada na ministra zdrowia obowiązek opracowania programu zdrowotnego, w ramach którego to finansowanie miałoby mieć miejsce. Zasady konstruowania tych programów określa ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Tam w art. 16a dokładnie określono, jakie procedury powinny być zachowane przy konstruowaniu tego programu. Niestety w tym projekcie, który został przedstawiony Wysokiej Izbie, odchodzi się od obowiązku stosowania tych zapisów. Ten program m.in. nie musi być konsultowany przez ministra zdrowia z agencją oceny technologii medycznych, która powinna wyszacować koszt poszczególnych procedur. Ten program nie musi wynikać z analiz map potrzeb zdrowotnych, nie musi być konsultowany przez Radę Przejrzystości. Minister zdrowia nie musi zasięgać opinii specjalistów w danej dziedzinie. W fazie końcowej nie musi być przedstawiony raport o skuteczności tego programu. Wprawdzie w projekcie ustawy zwrócono uwagę na to, że będzie przygotowane sprawozdanie, ale ono nie ma umocowania w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych z budżetu państwa.
Ze względu na to finansowanie zachodzi pytanie, czy inne programy zdrowotne, jakże potrzebne, które w tej chwili są realizowane z budżetu państwa w ramach środków, których dysponentem jest minister zdrowia, nadal będą finansowane. Czy te programy mają szansę nadal być realizowane? Przypomnę, że w ramach tych programów i tej puli środków, która w tej chwili jest w budżecie Ministerstwa Zdrowia, finansowane są np. programy leczenia chorych na hemofilię czy badania przesiewowe dla noworodków. Jest to też pytanie, na które w trakcie procedowania musimy sobie odpowiedzieć, aby nie uszczuplać tych programów, które już zaistniały w ochronie zdrowia i cieszą się dużą popularnością.
W związku z tym, że ten projekt ustawy w dużej mierze wymaga doprecyzowania, dookreślenia zasad przeprowadzania tych procedur, które mają być finansowane z budżetu państwa, Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość rekomenduje Wysokiej Izbie dalsze prace nad tą ustawą. (Oklaski)