Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Jesteście, szanowni państwo, jak uzurpatorzy, próbujecie skraść wynik wyborów.
(Głos z sali: Ha, ha, ha!)
Nie dajecie pracować prawdziwemu rządowi...
(Poseł Barbara Bartuś: O czym pani mówi?)
...a pan minister próbuje teraz nas obwinić za to, że nie wykonaliście swojej pracy na czas.
Dlaczego, panie ministrze, te wakacje kredytowe nie zostały przyjęte przez Sejm poprzedniej kadencji? (Oklaski) Dlaczego...
(Głos z sali: Brawo!)
(Poseł Barbara Bartuś: Były, są, trwają wakacje kredytowe.)
No nie, wygasają z końcem tego roku. Pani poseł, dobrze byłoby jednak zapoznać się z tym, co pani przyjęła w poprzedniej kadencji.
(Poseł Barbara Bartuś: Tak, no właśnie o tym mówię.)
Dlaczego dzisiaj przychodzicie z VAT-em na żywność 0%, podczas gdy do budżetu państwa wpisaliście podwyżkę podatku na żywność? Szanowni państwo, to się nazywa rozdwojenie jaźni i to naprawdę trzeba leczyć. (Oklaski) A więc trochę odpowiedzialności, przestańcie uzurpować sobie prawo do władzy, bo obywatele wam tego nie powierzyli...
(Głos z sali: Ale wam też nie.)
...i dajcie pracować kolejnemu rządowi. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)