Wybór posłów-członków Krajowej Rady Sądownictwa (druki nr 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 i 19).
Panie Marszałku Rotacyjny! Wysoki Sejmie Nierotacyjny... (Wesołość na sali, oklaski)
Marszałek:
Przepraszam bardzo, ale w tym momencie, panie ministrze, narusza pan powagę tej Izby i jej organów. (Gwar na sali, oklaski)
Ma pan 3 minuty na wystąpienie.
Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek:
Panie marszałku, to wyście nazwali tę funkcję marszałkiem rotacyjnym, nie my. Dlaczego pan ma o to pretensje? Niech pan ma pretensje do swoich. (Oklaski) Panie marszałku, jest taka dobra zasada: nie mierz kogoś swoją miarą. (Oklaski) Pan teraz nadużywa regulaminu, a mówi o nadużyciach prawa, zanim ja jeszcze wystąpiłem. Na litość boską! Nie mierz kogoś swoją miarą.
(Głos z sali: Ooo...)
Marszałek:
Panie ministrze, korzysta pan ze swojego czasu.
Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek:
Panie marszałku, teraz ja mówię. Takie są standardy w Izbie demokratycznej. (Oklaski)
(Głos z sali: Uspokój się.)
Otóż mamy do czynienia z daleko posuniętą... Już nie z bezczelnością, tylko wręcz chamstwem politycznym. Na tej mównicy przed momentem występował przedstawiciel Lewicy, która uzyskała, proszę państwa, w tych wyborach milion osiemset kilkadziesiąt tysięcy głosów. Występował po ministrze Zbigniewie Ziobrze, który startował z komitetu wyborczego, który uzyskał 7660 tys. głosów. (Oklaski)
(Głos z sali: No i co z tego?)
Jeśli pan dobrze liczy, panie pośle Śmiszek... Ale pan dobrze nie liczy. To jest prawie 6 mln wyborców więcej. 6 mln wyborców więcej oddało głos na listy wyborcze, z których startował pan minister Ziobro, aniżeli na Lewicę. I pan z tej mównicy wyrzuca ministra Ziobrę z polityki? Pan z tego państwa przed momentem wyrzucił ponad 6 mln ludzi, więcej, 7660 tys. ludzi.
(Głos z sali: Hańba!)
(Głos z sali: Skandal!)
Oni się dla was nie liczą, oni są dla was nikim, a nie takie są standardy demokratyczne. Demokracja polega na tym, że głos mają ludzie, a nie Śmiszki, które nie potrafią liczyć. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
To jest pierwsza rzecz.
Druga rzecz. Przed momentem pan Budka w swoim wykładzie powiedział, że do Krajowej Rady Sądownictwa muszą trafić ludzie, którzy znają konstytucję i rozumieją, co w niej jest. Panie pośle, niech pan nam przypomni, kto w 2015 r. zgłaszał do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, do tego zamachu na Trybunał Konstytucyjny, który zrobiliście jeszcze w tamtej haniebnej kadencji 2011-2015, poprawki, które umożliwiły wam wybór dwóch sędziów...
(Głos z sali: Trzech.)
...Trybunału Konstytucyjnego na zaś, na zapas, kompletnie niezgodnie z konstytucją. Kto następnie stwierdził niekonstytucyjność tych poprawek? Trybunał Konstytucyjny z panem Rzeplińskim na czele. Wie pan, kto zgłaszał te poprawki? M.in. pan Kropiwnicki, którego pan teraz chce dać do KRS-u.
(Głosy z sali: Ooo...)
Gdzie tu jest logika? Gdzie tu jest logika?
(Głos z sali: Jesteście kłamcami.)
Trzecia rzecz: proszę państwa, przez całe 4 lata, więcej, przez prawie 8 lat słyszeliśmy, że nie ma KRS-u, że jest neo-KRS, że w zasadzie to wszystko nie działa. A oni dzisiaj procedują nad wyborem swoich kandydatów do czegoś, czego nie ma. U was brakuje logiki, zwykłej logiki. (Wesołość na sali, oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
A jak nie ma logiki, to nie ma demokracji. Uczcie się demokracji. Konstytucję... Nie płaczcie nad nią, tylko ją po prostu raz przeczytajcie. Dziękuję bardzo. (Wesołość na sali, oklaski)
(Część posłów skanduje: Przemek! Przemek! Przemek!)