Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijPierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy (druk nr 30).
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pan marszałek udzielił mi głosu, więc ja się wypowiem. Rozumiem, że mam 15 minut. Pojawił się tutaj komunikat należny wnioskodawcy. Przepraszam, teraz formalnie. Oczywiście chętnie wypowiem się, jeżeli państwo i pan marszałek pozwolicie.
Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty:
Proszę bardzo.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Wojciech Maksymowicz:
Wysoki Sejmie! Jedną z najważniejszych przyczyn wprowadzenia ostatniej reformy systemu szkolnictwa było właśnie skupienie rozproszonego potencjału uczelni.
Wyłączenie Collegium Medicum Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy ze struktury Uniwersytetu Mikołaja Kopernika niewątpliwie oznaczałoby krok w kierunku poprzedniej struktury uczelni i ograniczenie, a nie zwiększenie - padały takie głosy - efektywności funkcjonowania zarówno instytucji szkolnictwa wyższego, jak i nauki w województwie. Collegium Medicum w Bydgoszczy należące do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, jak również Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie to jednostki powstałe w wyniku włączenia uczelni medycznych w struktury uczelni akademickich - uniwersytetów. Rozwiązanie takie dobrze funkcjonuje w systemie szkolnictwa wyższego i wpisuje się w główne cele jego rozwoju. Należy zauważyć, że w październiku 2003 r. to senat Akademii Medycznej im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy oraz senat Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, podejmując stosowne uchwały, wyraziły wolę połączenia obydwu uczelni.
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu to obecnie, wbrew wypowiedzi pana wnioskodawcy, uczelnia stabilna, o wyraźnym, znaczącym potencjale naukowym, posiadająca bogatą ofertę edukacyjną. Warto podkreślić, że wydzielona nowa uczelnia medyczna - gdyby do takiego wydzielenia doszło - dysponowałaby mniejszym potencjałem naukowym. Powstałaby jedna z najsłabszych polskich uczelni medycznych, pozbawiona wielu atutów naukowych, z których obecnie korzysta Collegium Medicum uniwersytetu w Toruniu. Potwierdzeniem obecnej pozycji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu jest zaliczenie tej uczelni do grona laureatów pierwszego w Polsce konkursu w ramach programu ˝Inicjatywa doskonałości - uczelnia badawcza˝. Z całym szacunkiem, ranking ˝Perspektyw˝ jest oczywiście jednym z ważnych elementów oceny, ale nie ma on porównania do tego niebywałego konkursu, w którym praktycznie tylko eksperci z całego świata badali każdą z polskich uczelni, które o to wnosiły. Trzeba pogratulować Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika razem z Collegium Medicum. Właśnie dlatego, że były razem, znalazły się wśród pięciu polskich uniwersytetów, które otrzymały 7-letni grant, czyli nadzwyczajne uszanowanie najwyższej pozycji w Polsce. Za tym oczywiście idą pieniądze, które nadal mogą iść tylko wtedy, jeżeli to będzie dalej uniwersytet w takiej postaci. Przecież badany był razem z Collegium Medicum. To jest ponad 30 mln zł rocznie, które pozyskuje uniwersytet. Jeżeli będzie to wydzielone, to te pieniądze oczywiście nie będą mogły tam trafiać, nie tylko do Torunia, ale do Torunia i do Bydgoszczy. Proszę państwa, wyłączenie Collegium Medicum w Bydgoszczy ze struktury uniwersytetu oznaczałoby pozbawienie go środków otrzymywanych właśnie z tego tytułu.
Padło pytanie, stwierdzenie, że prawdopodobnie zwiększona efektywność oddzielnej uczelni pozwoliłaby lepiej wykorzystać środki np. europejskie. Dane są akurat odwrotne.
(Głos z sali: Odwrotnie, tak.)
W programie dla województwa założono pięć programów badawczych, z czego dwa związane są z Collegium Medicum i właściwie, jeżeliby doszło do jego wydzielenia, nie ma podstawy do realizacji tego programu. Takie są zasady regionalnych programów europejskich. A więc byłaby to utrata kolejnych kilkudziesięciu milionów, które mogłyby wesprzeć działalność uniwersytetu.
Wydzielenie Collegium Medicum wiąże się również z ryzykiem obniżenia potencjału toruńsko-bydgoskiego ośrodka akademickiego - w kontekście wyników ewaluacji i jakości działalności naukowej. Otóż ewaluacji obawiają się oczywiście wszyscy, bo jest to nowe podejście. Ewaluacja zawsze była, ale każda kolejna budzi wątpliwości. Nie ma żadnych wątpliwości, że ta szanowana uczelnia badawcza ma dużo większe szanse w ewaluacji niż wydzielona, mniejsza instytucja w postaci uczelni medycznej, np. uniwersytetu medycznego.
Należy wskazać, że projekt ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy zawiera liczne uchybienia o charakterze formalnoprawnym. Faktycznie został przedłożony dokładnie druk złożony w 2016 r. - te same odnośniki prawne i inne. To są oczywiście sprawy, które świadczą może o pewnej niestaranności przygotowania tego, ale odnoszą się przede wszystkim do zupełnie innej sytuacji prawnej. Oto mamy zupełnie inne podstawy, mamy nową ustawę o szkolnictwie wyższym, która nadaje ogromne znaczenie autonomii i szanse rozwoju.
Proszę państwa, największe uczelnie amerykańskie, które są na pierwszych miejscach w rankingach, skupiają kilkadziesiąt ośrodków: Harvard, Mayo Clinic, jeżeli chodzi o medyczne. To jest kilkadziesiąt ośrodków. One, tworząc to razem, skupiając się, koordynując wspólne działania, się wzmacniają. To dzięki temu wzmocnieniu są w stanie osiągnąć wyższy poziom. Do tego dążyliśmy: aby dać szansę polskim uczelniom. A więc zupełnie odwrotny kierunek: wzmocnienie przez konsolidację potencjału naukowego, a nie rozpraszanie naszych sił i środków.
Od dnia 1 października 2018 r. nadzór nad Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu, także w zakresie działalności Collegium Medicum w Bydgoszczy jako integralnej części uczelni, sprawuje minister właściwy ds. szkolnictwa wyższego i nauki. Należy zauważyć, że wystąpienie z inicjatywą utworzenia nowej uczelni wymaga wieloaspektowego spojrzenia i analizy, przy całym szacunku dla wniosku obywateli. Trzeba też podkreślić, że w tej chwili mamy bardzo liczne wystąpienia negatywne tak senatu uniwersytetu w całości, jak również rady Collegium Medicum.
Proszę państwa, miałem spotkanie też z reprezentantami Collegium Medicum i jednoznacznie przedstawiono mi stanowisko Collegium Medicum. A więc trzeba powiedzieć, że brano pod uwagę i mądrze rozważano ze strony obywateli Bydgoszczy - którzy pracują w Collegium Medicum - że jest to zagrożenie. A więc nasze decyzje muszą być bardzo roztropne, pozbawione jednak emocjonalności, a i rachunku kosztów.
(Poseł Janusz Korwin-Mikke: O właśnie, o właśnie.)
Bo i pan poseł Korwin-Mikke pytał słusznie. Oczywiście, że ta operacja nie byłaby bezkosztowa. Utworzenie nowych pozycji, stworzenie na nowo biur - niewątpliwie przysłużyłoby się to do zwiększenia kosztów, które trudno nawet w tej chwili wyliczyć. Ale konsolidacja daje zmniejszenie i większą efektywność, a podział zawsze daje oczywiście zwiększenie. Dlatego wiele instytucji, zwłaszcza finansowych, na czele z bankami, zwykle poszukuje ratunku w sytuacjach trudniejszych albo w sensie rozwoju poprzez fuzje, a nie podziały.
Proszę państwa, przedstawiony projekt odnosi się do poprzedniego systemu prawnego - to już mówiłem. Określono, że jednostki organizacyjne uniwersytetu medycznego zachowają uprawnienia do nadawania stopni naukowych, posiadane przez jednostki organizacyjne Collegium Medicum. No tak nie jest, w świetle nowego prawa musiałyby powstać zupełnie... Po prostu nowa uczelnia musiałaby uzyskać zdolność otrzymania uprawnień. To nie jest przydzielone już teraz do wydziałów, tylko do uczelni. A więc kolejny kłopot.
Następnym kłopotem są szkoły doktorskie, mamy stanowisko ogólnopolskiej federacji doktorantów. To są też tysiące przedstawicieli społeczeństwa. To są ich głosy jednoznacznie przeciwne temu, żeby ograniczyć ich szanse realizacji doktoratów w już istniejących szkołach doktorskich tegoż uniwersytetu.
Podobnie zresztą występują rada główna szkolnictwa wyższego i Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich. One jednoznacznie podjęły uchwały, negatywnie opiniując wniosek o rozdzieleniu i osłabieniu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Biorąc pod uwagę wprowadzone z dniem 1 października 2018 r. zmiany w systemie szkolnictwa wyższego i nauki, należy wskazać, że proponowane w projekcie ustawy regulacje przejściowe dotyczące utworzenia uniwersytetu medycznego nie uwzględniają nowych rozwiązań.
Reasumując, zgodnie z opinią ministra nauki i szkolnictwa wyższego - w porozumieniu z ministrem zdrowia - uważamy, że wydzielanie z istniejących struktur uczelnianych określonych jednostek i tworzenie na ich podstawie zupełnie nowych uczelni jest zdecydowanie sprzeczne z przyjętymi trendami konsolidacji i zacieśniania współpracy uczelni, ponieważ zakłada odwrotny, osłabiający szkolnictwo wyższe i jego jednostki proces - skutkujący rozdrobnieniem struktur szkolnictwa wyższego w Polsce.
Konsolidacja uczelni jest procesem obserwowanym na całym świecie, sprzyjającym modernizacji systemu szkolnictwa wyższego i nauki, a także zwiększającym jego innowacyjność i interdyscyplinarność. Łączenie jednostek w większe struktury ułatwia współpracę, ale też daje większe szanse na podniesienie jakości prowadzonej działalności oraz jej rozszerzanie. Bez wspierania procesu konsolidacji znacznie dłużej potrwa poprawa pozycji polskiej uczelni w rankingach międzynarodowych, o które państwo pytali i zabiegali. W celu poprawy wizerunku i wzmocnienia pozycji polskiego szkolnictwa wyższego na arenie międzynarodowej powinny być podejmowane i wspierane właśnie takie działania, które będą stymulowały, a nie opóźniały proces konsolidacji uczelni w Polsce.
Z uwagi na przedstawione powyżej zastrzeżenia i wątpliwości minister nauki - w porozumieniu z ministrem zdrowia - negatywnie ocenia przedłożony obywatelski projekt ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)