Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijDziękuję za tę ostatnią część wypowiedzi pana ministra, który powiedział o tym, że feralny art. 25 narusza konstytucyjną zasadę zaufania obywatela do państwa. Dlatego nie jest dzisiaj istotne, czy na końcu będzie to projekt rządowy, czy projekt senacki, czy – jak wiele na to wskazuje – oba te projekty spotkają się w Sejmie. Z punktu widzenia parlamentu, czyli miejsca tworzenia prawa, sytuacja, w której grupa obywateli tak naprawdę od grubo ponad pół roku, bo od marca 2019 r., wie, że sposób przeliczania emerytur tych osób jest sposobem, który de facto obniża te świadczenia, to jest sytuacja, w której dochodzi do nadwyrężenia zaufania obywateli do instytucji państwa. I oczywiście jest istotne, kiedy błąd został popełniony, jest istotne, w jakich latach były petycje, ale jest to istotne w wymiarze historycznym. Dzisiaj w takim wymiarze najważniejszym, z punktu widzenia kilkudziesięciu tysięcy osób, głównie kobiet… Dzisiaj te osoby wiedzą, że wszyscy mają już świadomość tego, że w wyniku błędu, który został popełniony, grupa obywateli ma świadczenia niższe, niż powinna otrzymywać. Dlatego z punktu widzenia Senatu, który po raz kolejny uruchamia inicjatywę ustawodawczą w tym zakresie, jest oczywiście niezwykle istotne, żeby te prace jak najszybciej zakończyć.
Ja nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że to, czy w tej ustawie będzie zapisany termin 6-miesięczny, 3-miesięczny, czy go nie będzie wcale, ma jakiś zasadniczy wpływ np. na efekt finansowy. Wiemy, że jeżeli jest termin, to większość z tych, którzy mogą złożyć wniosek, ten wniosek składa. Jeżeli terminu nie ma, to w krótkiej perspektywie należy się liczyć z tym, że wydatki budżetowe będą jeszcze mniejsze, bo akurat Polki i Polacy często różne rzeczy składają w ostatnim możliwym terminie, a jeżeli terminu nie ma, to opóźnia to złożenie wniosku, a nie przyspiesza. Dlatego zgadzam się tutaj z panem senatorem Czerwińskim, że wydaje się, że na dzisiaj najszybszą ścieżką uchwalenia projektu jest przyjęcie projektu senackiego i ewentualnie oczywiście już wspólna praca czy to nad projektem senackim, gdyby rząd ze swoim projektem nie zdążył, czy nad 2 projektami, a najgorszym możliwym scenariuszem byłaby sytuacja, w której deklaracja rządu przecież nie po to składana, żeby sprawę odłożyć ad Kalendas Graecas, tylko po to, żeby szukać jak najlepszych rozwiązań, stałaby się podstawą do opóźnienia prac legislacyjnych w Sejmie.
Dlatego za dobrą monetę przyjmujemy deklarację pana ministra, że rządowi zależy na jak najszybszym załatwieniu tej sprawy i że sytuacja, w której grupa obywateli wie, że de facto doszło do sytuacji, w której instytucje publiczne świadomie dzisiaj tolerują to, że państwo w węższym zakresie niż powinno realizuje zobowiązanie na rzecz obywateli w postaci niższego świadczenia, jest sytuacją niedopuszczalną.
Wypada tylko zakończyć życzeniami, żeby tak jak Senat w tym zakresie wykazał się szybkością działania – co, mam nadzieję, potwierdzi także dzisiejsze głosowanie na sali plenarnej – tak też posłowie i rząd wykazali się równie dużym zaangażowaniem i szybkością działania na forum Sejmu. Dziękuję bardzo.