Zgłoś uwagi

Posłanka Paulina Matysiak - Wystąpienie z dnia 12 grudnia 2019 roku.

Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym

Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player

Ściągnij
33 wyświetleń
0

Stenogram

7. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym (druki nr 44 i 52).

Poseł Paulina Matysiak:

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W imieniu parlamentarnego klubu Lewicy mam zaszczyt przedstawić opinię na temat rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym.

    Funkcjonująca od niemal 10 lat ustawa o publicznym transporcie zbiorowym nie powstrzymała zapaści transportu publicznego na obszarach pozamiejskich w Polsce. W ostatnich latach liczba użytkowników autobusowej komunikacji poza miastami ulega systematycznemu spadkowi, a w ślad za nim ograniczeniu ulega oferta przewoźników. Tylko w tym roku zawieszono bądź zlikwidowano 340 połączeń autobusowych, na takich liniach jak: Skępe - Lipno, Łódź -Lutomiersk - Szydłów - Łódź, Chełmno - Świecie. To jest tylko kilka wybranych przykładów.

    Gminy, w których nie istnieje organizowana przez samorząd komunikacja lokalna, zamieszkuje dziś aż 14 mln osób. Jeżeli ktoś nie posiada własnego samochodu, a w jego miejscowości nie istnieje czynny przystanek kolejowy, to skazany jest na łaskę albo niełaskę prywatnych przewoźników autobusowych. Tymczasem sprawny transport zbiorowy poza miastami jest kluczowym czynnikiem dla zrównoważonego rozwoju regionalnego. Umożliwia aktywizację mieszkańców terenów o wysokim bezrobociu, daje dostęp do szkół zwiększających szansę na rynku pracy, dostęp do placówek medycznych, miejsc handlu i usług czy wreszcie instytucji publicznych i kultury.

    Społeczeństwo dobrze skomunikowane wolne jest od barier, granic i ograniczeń. Brak dobrego transportu publicznego prowadzi nieuchronnie do wykluczenia wszystkich mieszkańców obszarów pozamiejskich pozbawionych możliwości korzystania z samochodów, osób o ograniczonej sprawności, dzieci i młodzieży, a także osób niezamożnych. Jest to wykluczenie nie tylko transportowe, ale i ekonomiczno-społeczne. Nie można mówić o żadnej powszechności oświaty, opieki zdrowotnej, kultury i ekonomicznego dobrobytu, jeżeli miliony ludzi są pozbawione transportu, żeby z nich skorzystać. Wykluczenie transportowe ogranicza możliwość podjęcia pracy, bo trzeba do niej często dojeżdżać, tak samo jak możliwość skorzystania z oferty takiej jak kino, teatr czy muzeum. Nawet swobodne spotkania z rodziną i znajomymi stają się luksusem, na który nie każdy może sobie pozwolić. Miliony Polek i Polaków są pozbawione podstawowej opieki medycznej w sytuacji, kiedy nie mogą dojechać do przychodni lub szpitala. Odkładanie w nieskończoność zmian w ustawie nie rozwiązuje żadnego z chronicznych problemów publicznego transportu zbiorowego w Polsce, a konserwuje obecny system oparty, w dużym uproszczeniu, na prowadzeniu przewozów w sposób rynkowy.

    Skomplikowany i nietransparentny system finansowania przewozów poprzez dopłaty do ulg prowadzi z jednej strony do niegospodarności w postaci dotowania nawet najbardziej rentownych połączeń, a z drugiej - do szeregu patologii, jak sztuczne zawyżanie cen czy sprzedawanie biletów ze 100-procentową ulgą w celu uzyskania większej refundacji.

    Organizacja transportu zbiorowego na podstawie zezwolenia na przewóz w połączeniu z jego finansowaniem z poziomu urzędów marszałkowskich pozbawia powiaty i gminy jakiegokolwiek wpływu na siatkę połączeń, częstotliwość kursów czy jakość taboru. Niejasny podział i rozproszenie kompetencji pomiędzy poszczególne poziomy samorządu prowadzi do braku szerszej wizji organizacji transportu publicznego, niechęci do współpracy i wreszcie rozmycia odpowiedzialności za zwalczanie wykluczenia transportowego na terenach pozamiejskich. Niestety ani odkładane dziś po raz czwarty przepisy przejściowe ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, ani przygotowane na kolanie przez Ministerstwo Infrastruktury kolejne projekty ustawy nie rozwiążą żadnego ze wspomnianych problemów. Powierzchowne i chaotyczne podejście partii rządzącej do problematyki publicznego transportu zbiorowego prowadzi do coraz większej degradacji przewozów autobusowych na terenach pozamiejskich. Koszt tego poniosą miliony mieszkańców miast i wsi, którzy pozbawieni nawet minimalnej oferty przewozowej będą nadal zmagać się z wykluczeniem transportowym. Na zdecydowaną krytykę zasługuje także to, w jakim trybie ten projekt jest procedowany.

    Projekt ustawy, którego nieprzyjęcie może doprowadzić do paraliżu transportu zbiorowego od 1 stycznia 2020 r., wpłynął do Sejmu dopiero w zeszłym tygodniu - 4 grudnia. Jeśli nie zostanie podpisany przez prezydenta do 31 grudnia, od Nowego Roku ważność stracą wszystkie zezwolenia na przewóz osób w transporcie drogowym, czyli realnie w trasy nie wyruszą żadne autobusy. W niecały miesiąc projekt więc musi zostać zaakceptowany przez Sejm, Senat i prezydenta. Tryb procedowania jest gorszący, a tak późny termin przesłania projektu ośmiesza Ministerstwo Infrastruktury i cały rząd.

    Lewica zagłosuje jednak za przyjęciem tego projektu (Dzwonek), ponieważ jest odpowiedzialna. Nawołujemy więc rząd do poważnego potraktowania problemu wykluczenia transportowego i przygotowania zmian poprawiających jakość i dostęp do transportu zbiorowego. Dziękuję. (Oklaski)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Oceń posła
Ocena
2.6
Pozycja w rankingu:
140
Liczba głosów: 120
Sprawdź historię ocen
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.