Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijSprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych oraz niektórych innych ustaw (druki nr 13, 13-A i 25).
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam przyjemność i zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych z prac nad poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych oraz niektórych innych ustaw. To jest to, do czego przed chwilą pani marszałek, informując Wysoką Izbę, odniosła się, czyli chodzi o druk nr 25.
Moim zadaniem jest przedstawić przebieg wczorajszego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych. Prezentując tę opinię i stanowisko, chcę zwrócić uwagę na kilka najważniejszych, w moim przekonaniu jako sprawozdawcy, kwestii i momentów tej dyskusji. Na samym początku padł wniosek o wysłuchanie publiczne. To bardzo ważny wniosek, wywołujący dużo emocji, formułowany przez posłów opozycji, ale również popierany bardzo mocno przez środowiska strony społecznej. Na ten wniosek odpowiedzią czy pewną reakcją była opinia zaprezentowana wysokiej komisji, opinia autorstwa prof. Szmyta, który w dokładnym stanowisku opisuje okoliczności, możliwości i warunki, które muszą być spełnione, aby takie wysłuchanie publiczne miało miejsce. I ten wniosek po dyskusji na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych nie został przyjęty.
W pierwszej części głos zabrały środowiska związane z osobami niepełnosprawnymi. Były to głosy krytyczne, ale... To trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć: wyrażały one przede wszystkim obawy, niepokój, niezadowolenie, rozczarowanie, ale - co chcę jako sprawozdawca, odsyłając do nagrań, podkreślić - nie było tam takich głosów, jak te, które niestety pojawiły się w Wysokiej Izbie i w dyskusji między posłami, mianowicie zarzutów mówiących o kłamstwie, o oszustwie, o kradzieży.
(Poseł Urszula Rusecka: O hańbie.)
Nie padały słowa najmocniejsze, z tych, które często są na ustach. To bardzo ważne i to jest do zweryfikowania. Bo rzeczywiście ta cała ustawa - informując Wysoką Izbę, trzeba to wyraźnie podkreślić - jej cały sens i sedno polegają na tym, że wprowadza się pewien mechanizm, pewien również księgowy i finansowy zabieg polegający na zaciągnięciu przez ten fundusz bardzo wysokich pożyczek z innych źródeł - tu mam na myśli głównie Fundusz Rezerwy Demograficznej - a następnie przekazaniu tych środków do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jako zwrotu za wypłaty trzynastek. To wywołuje wielkie emocje, ale to jest ten ciężar, to jest ten rdzeń, to jest ten temat, który był, można powiedzieć, numerem dwa.
W pierwszej części była dyskusja o sytuacji niepełnosprawnych. Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że dyskusja dotyczyła również zmiany nazwy. Ustawa o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych, samo brzmienie nazwy: Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych... Z chwilą - a taka jest istota tego projektu - kiedy ten fundusz będzie również funduszem wsparcia czy zasilania ogromnej rzeszy emerytów i rencistów, z samej swojej istoty przestanie być funduszem li tylko wsparcia niepełnosprawnych. Stanie się również funduszem wsparcia emerytów, rencistów i innych ludzi. Stąd jest logiczne, aby nazywał się Funduszem Solidarnościowym.
Przy tym od razu trzeba... W dyskusji to też miało miejsce, do tego nawiązywano.
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Pan poseł w to nie wierzy, ale można sprawdzić, co było. Jestem sprawozdawcą. Jestem sprawozdawcą, więc o tym mówię. Zresztą sam zabierałem głos w tej sprawie, nawiązując właśnie do korzeni, do pierwocin, do źródeł tej ustawy. Pamiętajmy o tym - i to trzeba bardzo podkreślić - że cały temat wypłynął w toku protestów, bardzo gorących, głośnych, spekt kularnych, mocnych, tu, w Sejmie. Wtedy właśnie premier zaproponował i wprowadził z żelazną konsekwencją daninę nazywaną janosikowym, daninę solidarnościową, a więc podatek 4% od dochodów wynoszących ponad 1 mln zł. To dawało kwotę ponad 1 mld zł.
Tak się zaczęła ta historia. To wtedy z trybuny sejmowej padły słowa, że jeżeli tych środków będzie za mało, to będziemy szukali innych źródeł wsparcia, tak aby zaplanowane, zapowiedziane i wykonane zobowiązania względem niepełnosprawnych mogły się ziścić i stać się rzeczywistością. Teraz, w tej sytuacji, jest rozczarowanie i są krytyczne oceny. Środowisko niepełnosprawnych ma świadomość, i my się z tym zgadzamy, że potrzeby są daleko większe, ale minister Stanisław Szwed, obecny zresztą na sali w tej chwili, reagując na tę dyskusję, na podnoszone argumenty, zabierając głos, posłużył się bardzo konkretnymi, twardymi danymi. Wspomniał, że globalny wzrost nakładów na cele związane z niepełnosprawnymi w ciągu 4 lat obecnych, poprzednich rządów wzrósł o 5 mld zł, do kwoty 19,5 mld zł w roku bieżącym. W przyszłym roku jest planowane - i to będzie w budżecie pokazane - 27 mld. Oczywiście to jest dyskusja, to może nie zadowalać, ale to są fakty, które przede wszystkim zostały pokazane jako dowód na to, że nie mamy tutaj do czynienia z ujmowaniem, zabieraniem, już nie mówiąc gorzej, pieniędzy, środków przeznaczonych na środowisko niepełnosprawnych.
I chcę jeszcze raz powtórzyć, podkreślić: ani jedna złotówka ze środków pochodzących z daniny solidarnościowej nie była, nie jest i nie będzie przeznaczona na inne cele, tylko na te, które w literze i w idei tych przepisów zostały zapisane. To jest kanoniczna prawda i to trzeba wyraźnie powiedzieć. To może spowodowało, że przebieg dyskusji w Komisji Finansów Publicznych był moim zdaniem jako sprawozdawcy - to jest do porównania, do sprawdzenia - jednak lepszy. Był bardziej spokojny, bo dyskusja się zogniskowała - przechodzę do drugiej części sprawozdania, do tematów bardzo konkretnych, bardzo technicznych - tj. dotyczyła okoliczności i uwarunkowań, również technicznych, finansowych, budżetowych, wypłaty ˝trzynastek˝ w roku 2019. Dyskusja nawet tak daleko się posunęła, że były pytania, kto podpisał tę decyzję o wypłacie trzynastych emerytur i rent dla 9-milionowej rzeszy emerytów i rencistów. Były również pytania, muszę dla pełnego obrazu je przytoczyć, o to, jakie były zasady, jakie były warunki, jakie były i są szczegóły dotyczące pożyczki z Funduszu Rezerwy Demograficznej. Pytano również o kondycję tego funduszu. To dobry moment, żeby też unaocznić Wysokiej Izbie, nawet, jeżeli ktoś się nie obrazi, w formie edukacyjnej, że ten fundusz, utworzony przed kilkudziesięciu już właściwie laty, który miał być funduszem amortyzatorem, zabezpieczeniem, gwarantem na te ciężkie czasy, kiedy zaczniemy się starzeć, a pieniędzy w ZUS-ie zacznie brakować, niestety ˝wysiłkiem˝ wszystkich ekip politycznych - tutaj trzeba powiedzieć: wszystkich, to wszystko można sprawdzić - ten fundusz...
(Poseł Małgorzata Chmiel: Jezus Maria, co on mówi?)
...cały czas nie był zasilany, a miał być zasilany z wielkiej prywatyzacji. Tutaj się uśmiechnijmy do siebie szczerze i nie udawajmy Greka, po prostu tak było i tak jest. Jego wielkość...
(Poseł Małgorzata Chmiel: Ja się śmieję z tego, co ty mówisz.)
...nawet przed, mówię to tutaj, proszę państwa, drodzy koleżanki i koledzy, tą pożyczką w wysokości 20 mld to jest nieco więcej niż, uwaga, jednomiesięczna wypłata emerytur i rent w Polsce dla wszystkich emerytów i rencistów. To daje wyobrażenie, jaka to jest rezerwa, tak? A więc musimy mieć tego świadomość. My w komisji finansów ciągle wracamy do tego, co dalej - to jest demografia, to są inne tematy - ale nie jest to przedmiotem mojego wystąpienia, tylko tak na marginesie, przepraszając za ten wtręt, to sygnalizuję, bo daje to wyobrażenie i też jest pewnym apelem o miarkowanie słów, żeby nie użalać się, jak straszny cios spotkał fundusz, który tak naprawdę swoją funkcję pierwotną, szlachetną i ambitną, przestał długo, długo wcześniej już spełniać. To trzeba sobie wyraźnie powiedzieć. To jest wyzwanie, zresztą dla wszystkich - co dalej.
Chciałbym przejść do rzeczy technicznych, najważniejszych. Mianowicie w toku dyskusji zostało złożonych łącznie siedem wniosków, które zostały odrzucone przez komisję finansów i przybrały na żądanie wnioskodawców formę wniosków mniejszości. Autorami pierwszego wniosku są posłowie pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska i pan Sławomir Piechota. Natomiast autorem, teraz już się mówi: autorką, autorką pozostałych wniosków jest Paulina Hennig-Kloska. Pani poseł, nie wiem, czy obecna na sali, je złożyła.
(Poseł Paulina Hennig-Kloska: Obecna.)
O, tak, bardzo przyjemnie, witam. Bardzo pracowita, ambitna posłanka Komisji Finansów Publicznych. Jako sprawozdawca mogę to potwierdzić.
Reasumując, chciałbym podziękować wszystkim członkom Komisji Finansów Publicznych, że pracując przez wiele godzin, wiele, wiele więcej niż planowaliśmy, po momentach trudnych jednak dobrnęliśmy do celu. Tym celem było sprawozdanie, które obecnie uroczyście Wysokiej Izbie w imieniu Komisji Finansów Publicznych składam, i proszę tą starą formułą, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył załączony projekt ustawy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)