Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijSprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o efektywności energetycznej oraz niektórych innych ustaw (druki nr 957 i 1001).
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! To trzecia z rzędu ustawa energetyczna, nad którą tutaj obradujemy, druga dotycząca wdrażania unijnych regulacji, w tym wypadku związanych właśnie z dostosowaniem do wymagań Unii Europejskiej w zakresie celów, które mamy osiągnąć w obszarze efektywności energetycznej.
O ile można mieć poważne wątpliwości co do zarówno celów, jak i sposobów w zakresie przekształceń energetyki, które są nam narzucane przez Unię Europejską, o tyle sam cel osiągania efektywności energetycznej jest zasadniczo niekontrowersyjny i leży w naszym dobrze pojętym wspólnym interesie, żebyśmy szli w kierunku efektywności energetycznej.
Zupełnie inną sprawą jest rozważenie, czy obecny system stymulowania, podnoszenia efektywności energetycznej czy to instalacji przemysłowych, czy instalacji właśnie domowych jest efektywny. Moi przedmówcy zwracali uwagę na anachroniczność tych białych certyfikatów. Ja zwracam uwagę, że jest to po prostu swego rodzaju program rządowych dofinansowań, o których przeciętny człowiek często mało co wie. Być może przemysł czy energetyka na tym korzysta - oby tak było - natomiast wydaje mi się, że w tej chwili w zakresie podnoszenia efektywności energetycznej, jeżeli chodzi o odbiorcę końcowego, dużo większą rolę odgrywa pewien trend, który już w tej chwili mamy w budownictwie. Ten trend związany jest właśnie ze zmierzaniem do poprawy efektywności energetycznej, obniżaniem kosztów zużycia energii, obniżaniem kosztów ogrzewania domów czy obiektów, które się wznosi. To nawet swego rodzaju moda na budownictwo energooszczędne czy w krańcowym przypadku na tzw. domy pasywne, a więc domy ocieplone, zaizolowane, zaprojektowane w taki sposób, żeby bilans energetyczny był w zasadzie zerowy, jeżeli chodzi o energię przyjmowaną i oddawaną. Są to, jak powiedziałem, trendy godne pochwały.
Natomiast zejdźmy na ziemię. Postawienie domu pasywnego w Polsce jest luksusem. Wielu Polaków ściera się ze znacznie bardziej przyziemnymi problemami, a mianowicie takimi, że mieszkają w domach, które w ogóle nie są ocieplone, i nie mają oni dostępu do środków pozwalających zbudować jakąkolwiek nowoczesną instalację grzewczą. Nawet kiedy w ostatni weekend spacerowałem po swojej okolicy, byłem świadkiem przekształcania zwalonych drzew w drewno, którym następnie będą opalane domy. W ten sposób po prostu część Polaków dopina swój bilans energetyczny. Nie wspomnę już o paleniu śmieciami i różnych innych patologiach, które niestety na co dzień mają miejsce.
Z czego to wynika? Oczywiście z ubóstwa energetycznego. I to ubóstwo energetyczne niestety będzie się nasilać, dlatego że z jednej strony paliwa stałe zaczynają być zwalczane, z drugiej strony nie każdego stać na te paliwa postrzegane jako ekologiczne. Nie każdy ma przyłącze gazu, nie każdego stać właśnie na dodatkowe ocieplenie swojego domu. Ogrzewanie prądem oczywiście też będzie coraz droższe ze względu na rosnące ceny prądu. Zwracam uwagę na to, że certyfikaty na emisję CO2 wzrosły o 40%, ich cena wzrosła, a to bezpośrednio przełoży się na ceny ciepła produkowanego przez ok. 400 ciepłowni, które funkcjonują w Polsce. Wiele z nich to ciepłownie samorządowe, które samorządowcy jak gorący kartofel będą chcieli wyrzucić ze swoich rąk i które będą prywatyzować, ponieważ nie mają środków na to, żeby je zmodernizować, np. przestawiając z węgla na gaz. To się już wydarzyło właśnie w tej chwili w Zgorzelcu i będzie się działo w innych polskich miastach. Oczywiście w konsekwencji to będzie powodowało podniesienie cen ciepła, a więc ubóstwo energetyczne będzie rosło.
A zatem z jednej strony nowelizujemy przepisy dotyczące właśnie efektywności energetycznej związanej m.in. z termomodernizacją, z drugiej strony ceny ciepła będą rosły, ceny prądu będą rosły i znikąd nadziei. To oznacza, że polityka unijna i polityka polskiego rządu ustawione są na takich torach, że choć w tej chwili - patrzę tutaj w kierunku posła Tchórzewskiego - wzrosty cen energii zostały rozłożone ewolucyjnie w czasie - przed chwilą z mównicy się pan wręcz chwalił tym, że te ceny jeszcze tak nie wzrosły - to wiecie dobrze, że lawina już ruszyła i to będzie następowało.
Jeżeli chodzi o ubóstwo energetyczne, nie mam czasu w tej chwili przytaczać szczegółowych danych, ale to dotyczy aż 10% polskich gospodarstw domowych (Dzwonek), ok. 3 mln Polaków. To jest problem, który musimy zacząć realnie rozwiązywać.