Poseł Przemysław Czarnecki - Wystąpienie z dnia 19 listopada 2019 roku.

Stenogram

9. punkt porządku dziennego:

Przedstawienie przez prezesa Rady Ministrów programu działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.

Poseł Przemysław Czarnecki:

    Panie Premierze! Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Exposé pana premiera siłą rzeczy odnosi się do przyszłości, jak sami przed chwilą usłyszeliśmy, dobrej przyszłości dla Polski. Ale z tego miejsca nie sposób nie cofnąć się o kilka lat, konkretnie do 18 listopada 2015 r., kiedy swoje exposé przedstawiała pani premier Beata Szydło. Podczas wystąpień klubowych z ust jednego z liderów opozycji 14 razy padło hasło: nie dacie rady. Dziś Ryszarda Petru nie ma razem z nami, a Prawo i Sprawiedliwość zyskało historyczny wynik w ostatnich wyborach parlamentarnych, co chyba jest najlepszym podsumowaniem zarówno wiarygodności opozycji, jak i skuteczności naszych rządów. Również dziś mieliśmy do czynienia z istną kanonadą zarzutów ze strony naszych przeciwników politycznych, ale są to, do czego Polacy zdążyli się przyzwyczaić, typowe ślepaki. W tym miejscu muszę rozczarować naszych antagonistów. Tak jak w 2015 r, tak i dziś damy radę sprostać oczekiwaniom naszych rodaków. Znalazło to zresztą wielokrotny wyraz w wystąpieniu pana premiera Morawieckiego, który w sposób bardzo obrazowy, ale jakże obfity w treści, szczegóły, przedstawił nam plany swojego gabinetu. Totalna opozycja często używa argumentów, żeby nie wracać do tego, co było. W przypadku 8 lat ich rządów może faktycznie lepiej spuścić nad nimi zasłonę milczenia. To właśnie ostatnie 3 lata są zarówno najlepszym wyznacznikiem, jak i gwarantem skuteczności zamierzeń rządu pana Mateusza Morawieckiego.

    Przypomnijmy po kolei. PKB - wzrost w 2014 r. na poziomie 3,3%, w roku zeszłym - ponad 50% więcej, czyli 5,1% wzrostu PKB. Tutaj mała podpowiedź dla wyznawców Brukseli: jest to trzeci największy wzrost gospodarczy w całej Unii Europejskiej. Dochody budżetu państwa w 2014 r. - 283 mld zł, a w tym roku - przeszło 100 mld zł więcej, czyli wzrost o 35%. Dzięki temu bez wzrostu opodatkowania oraz deficytu udało nam się sfinansować epokowe programy społeczne. Tutaj nie sposób nie odnieść się do klasyków z Platformy Obywatelskiej, czyli Jacka Rostowskiego ze słynnym: na te obietnice, które składa Prawo i Sprawiedliwość, pieniędzy nie ma i w ciągu 4 najbliższych lat nie będzie, czy też samego Donalda Tuska: jeżeli ktoś wie, gdzie leżą zakopane w Polsce miliardy, które można porozdawać ludziom, to nie powinien z tym zwlekać.

    (Poseł Izabela Leszczyna: Nie ma ich człowieku dzisiaj. Musicie je ukraść.)

    Z tego miejsca odpowiem panu premierowi Tuskowi. Tymi osobami, które wiedziały, gdzie nie są zakopane, ale ukradzione przez mafie VAT-owskie pieniądze, byli pan prezes Jarosław Kaczyński oraz pan premier Mateusz Morawiecki.

    (Poseł Izabela Leszczyna: I Banaś.)

    Również minister Banaś, tak jest.

    Ale oczywiście o sukcesach polskiej gospodarki świadczy nie tylko wzrost przychodów budżetowych. Wszak do woli możemy żonglować wskaźnikami finansowymi i gospodarczymi. Bezrobocie z poziomu 8% w 2015 r. zjechało do 3,3% według najnowszych danych Eurostatu, co jest trzecią najniższą wartością w całej Unii, i to wszystko przy setkach tysięcy zatrudnionych obcokrajowców, którzy są najlepszym świadectwem polskiego sukcesu gospodarczego będącego udziałem rządu Prawa i Sprawiedliwości.

    Idziemy dalej. Inflację, z której opozycja chciała zrobić oręż polityczny w mijającej kampanii, również dzisiaj na tej sali, w zeszłym roku wynosiła niewiele ponad 1%. W całej Unii jedynie cztery kraje były od nas lepsze. A to wszystko, jeszcze raz to wspomnę, przy wzroście wydatków budżetowych w skali 4 lat o przeszło 35%. Takie fakty jak 2/3 miejsc pracy w przemyśle Unii, które w ostatnich latach powstały w Polsce, czy też piąte miejsce w bezpośrednich inwestycjach zagranicznych w Europie najlepiej świadczą o postrzeganiu Polski przez naszych zagranicznych partnerów, wbrew temu, co mówił przed chwileczką poseł Nitras.

    Nie sposób podkreślić tego wszystkiego, co wydarzyło się podczas ostatnich 4 lat. W warunkach, gdy Prawo i Sprawiedliwość, przejmując władzę w 2015 r., zetknęło się z sytuacją, iż praktycznie każda dziedzina życia społecznego w Polsce była w zapaści: czy to edukacja, czy to służba zdrowia, czy sfera projektów infrastrukturalnych. Nie wspominając już o kompletnym braku wsparcia dla rodziny, która - przypomnę słowa pani premier Beaty Szydło - nie jest kosztem, ale jest inwestycją. Inwestycją, dzięki której mamy do czynienia z historycznym wzrostem polskiego potencjału, również tego gospodarczego. A to wszystko w warunkach szalejących w 2015 r. mafii VAT-owskich czy zupełnego rozkładu administracji państwowej.

    Wiele na tej sali słyszeliśmy też o wolnościach i swobodach obywatelskich. W tym momencie nie sposób nie powtórzyć za panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim, iż prawdziwa wolność ma również, a może nawet przede wszystkim, wymiar ekonomiczny. Tu przypomnę jego słowa: Wolność ma ten aspekt, który jest w kieszeni. Człowiek, który ma puste kieszenie, pusty portfel, wolny nie jest. Osobom, dla których prezes Kaczyński nie jest jeszcze niestety autorytetem, przypomnę hasło innego polityka, hasło Billa Clintona, które dało mu zwycięstwo w wyborach w 1992 r., czyli: Gospodarka, głupcze. Cieszę się, że w wystąpieniu pana premiera właśnie te aspekty znalazły odpowiednie miejsce i wydźwięk. Jest to najlepsza gwarancja dalszego rozwoju Polski.

    (Poseł Arkadiusz Mularczyk: Wolniej, wolniej.)

    Nie jest sztuką być dobrym premierem, gdy globalna sytuacja ekonomiczna na to pozwala. Prawdziwych mężów stanu poznaje się po tym, jak potrafią prowadzić kraj podczas kryzysów i trudności. Największym wyzwaniem jest troska o dobro kraju, obywateli właśnie w takich momentach. I tu po raz kolejny rząd pana premiera Mateusza Morawieckiego zdaje egzamin z odpowiedzialności za losy Polaków i Polski. Świadomość czyhających zagrożeń o zasięgu globalnym i recepty, chociażby w postaci zmniejszenia deficytu budżetowego, wspierania polskiej innowacyjności, ulg inwestycyjnych dla przedsiębiorców czy też zmian dotyczących rozliczenia CIT, jasno wskazują perspektywy rozwoju Polski oraz słuszny kierunek obrany przez cały obóz Zjednoczonej Prawicy.

    Również podkreślenie roli strategicznych projektów rządowych, takich jak Centralny Port Komunikacyjny, przekopanie Mierzei Wiślanej, program stu obwodnic, Via Carpatia, Via Baltica, Baltic Pipe, czyli to wszystko, co możemy nazwać historycznym programem modernizacji Polski, wskazuje aktywną rolę państwa w procesach gospodarczych, tak istotną w zmierzeniu się z wyzwaniami XXI w.

    Rozwój przemysłu, w tym ciężkiego, inwestycje kluczowe dla naszego rozwoju w branżę energetyczną, walka w Brukseli o polską rację stanu i interesy polskiego przedsiębiorcy - to wszystko znalazło istotny wydźwięk w wystąpieniu pana premiera i świadczy o długofalowej perspektywie rozwoju Polski, która pozwoli wykorzystać nasze strategiczne miejsce na mapie Europy.

    Wiarygodność, jaka cechowała poprzednie 4 lata rządów Prawa i Sprawiedliwości, pozwala z ufnością patrzeć w przyszłość, a wypełnienie założeń przedstawionych w wystąpieniu pana premiera Mateusza Morawieckiego jest gwarantem sukcesu polityki solidaryzmu społecznego i strategii odpowiedzialnego rozwoju, które - jak jasno wskazał wynik ostatnich wyborów parlamentarnych - są istotne dla większości Polaków. Dziękuję. (Oklaski)