Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijSprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o działach administracji rządowej oraz niektórych innych ustaw (druki nr 738 i 752).
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę powiedzieć o trochę innym aspekcie tej ustawy, który nie był tutaj szeroko omawiany.
Zwierzęta to nie są rzeczy, a lasy to nie są pola ziemniaków. Polska przyroda to skarb, a nie zasób do zbójeckiej eksploatacji. Czemu chcecie obrabiać go tą ustawą? Nie macie już skąd brać publicznych pieniędzy, żeby je trwonić? Zabrakło na limuzyny?
Ta ustawa dotyczy środowiska. Przenosi do nowego działu leśnictwo i łowiectwo. Oddaje je pod opiekę ministrowi rolnictwa, co prawdopodobnie oznacza erę masowych wycinek polskich lasów oraz odstrzału dzikich zwierząt na niespotykaną dotąd skalę. To jest zły i szkodliwy pomysł. Finalnie przyniesie on tragiczne skutki również dla człowieka. Ministerstwo rolnictwa nastawione jest produkcję. To ostatnie, czego potrzebuje nasza przyroda w obliczu kryzysu klimatycznego. Lasy Państwowe i łowiectwo mają wiele za uszami. Na pewno wymagają reformy, ale nie wycięcia w pień. Pamiętacie państwo taką piosenkę: był kiedyś maj, szumiał gaj? Jeśli przyjmiecie zapisy tej ustawy, to jedyne, co będzie słychać na terenach leśnych, to warczenie harwesterów. Sarnę, lisa czy bażanta będzie można obejrzeć sobie na smartfonie. Czy naprawdę chcemy, żeby Polska stała się dugą Amazonią?
Nacisk kładziony na spieniężanie polskich lasów i życia dzikich zwierząt to błąd, który będzie nas jako społeczeństwo dużo kosztował. Ochrona przyrody świadczy o odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń i o patriotyzmie. To nasz konstytucyjny obowiązek. Polskie lasy należą do wszystkich obywateli. Ich wycinka nie może stanowić sposobu na łatanie dziur w budżecie. Za pomocą ustawy pisanej na kolanie, bez żadnych konsultacji społecznych, decydujecie, kto będzie miał pieczę nad, uwaga, ponad 1/3 terytorium Polski.
To PiS przez lex Szyszko ograbił nasz krajobraz z 2 mln starych, pięknych drzew, tłumacząc, że chorą rękę czy nogę leczy się siekierą. To PiS barbarzyńsko najechał Puszczę Białowieską, a mówiąc o szkodnikach, niestety, nie myślał o sobie. Czy naprawdę chcemy, żeby władzę nad naszymi lasami miało ministerstwo, którego były szef traktował zwierzęta jak przedmioty, a chorobę dzików leczył za pomocą masowego odstrzału? Dziękujmy niebiosom, że nie został ministrem zdrowia podczas epidemii.
Szanowni Państwo! W imieniu swoim i Polski 2050 złożyłam wniosek mniejszości o wykreślenie tego zapisu, by ochronić polskie lasy. Dzisiaj proszę was, Wysoką Izbę o uratowanie ich przed zaoraniem. Dziękuję. (Oklaski)