Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijInformacja bieżąca.
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W ostatnich tygodniach rozmawiałem z pracownikami i pracownicami poznańskiego sanepidu. Usłyszałem tam przerażające historie. Ludzie pracują od rana do nocy, są poddawani ogromnej presji, nie mają podstawowego sprzętu, brakuje dziesiątek etatów. Tam gdzie potrzebne byłoby 15 osób, w tej chwili pracują dwie. To warunki pracy niegodne tych, od których zależy bezpieczeństwo nas wszystkich. Ci ludzie są wycieńczeni. Jednego dnia na moich oczach karetki pogotowia przyjechały do dwóch osób, które zemdlały z nerwów i przepracowania.
Rząd miał kilka miesięcy, żeby przygotować służby sanitarne do drugiej fali pandemii. Niestety nie zrobiono nic. Władza wolała zajmować się sama sobą, a nie bezpieczeństwem Polek i Polaków. W całej Polsce sanepidy mierzą się z problemami. Brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby. Pracownikom nie płaci się za nadgodziny, przez co w tak ważnym czasie muszą odbierać przymusowo wolne. Ten kryzys powoduje głębokie wewnętrzne konflikty. W Poznaniu cenioną epidemiolożkę panią Annę Pawłowską zwolniono z funkcji kierowniczej. Pracę w ten sposób straciło wielu specjalistów i specjalistek. Tak właśnie władza szuka kozła ofiarnego, by odwrócić uwagę od własnych błędów. To obrzydliwa podłość.
W swoim imieniu z tej mównicy (Dzwonek) chciałbym bardzo podziękować wszystkim pracownikom i pracownicom sanepidu, którzy pracują w pocie czoła, poświęcając swoje życie osobiste, żeby zadbać o nasze bezpieczeństwo. Jesteście prawdziwymi bohaterami i bohaterkami.
Ostatnie zdanie. Rząd proszę o przedstawienie szczegółowego planu działań w zakresie przygotowania służb sanitarnych do drugiej fali pandemii. Jeśli nie weźmiecie się do roboty, druga fala zmieni się w tsunami. Opamiętajcie się, bardzo proszę. Dziękuję. (Oklaski)
(Poseł Urszula Rusecka: Wy się opamiętajcie z tymi marszami.)