Zgłoś uwagi

Konrad Szymański - Wystąpienie z dnia 18 listopada 2020 roku.

Informacja dla Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2019 r. (przewodnictwo Finlandii w Radzie Unii Europejskiej) oraz komisyjnym projektem uchwały Informacja dla Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie styczeń-czerwiec 2020 r. (przewodnictwo Chorwacji w Radzie Unii Europejskiej) oraz komisyjnym projektem uchwały

Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player

Ściągnij
1 wyświetleń
0

Stenogram

6. i 7. punkt porządku dziennego:


  6. Informacja dla Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec - grudzień 2019 r. (przewodnictwo Finlandii w Radzie Unii Europejskiej) (druk nr 186) oraz komisyjnym projektem uchwały (druk nr 297).
  7. Informacja dla Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie styczeń - czerwiec 2020 r. (przewodnictwo Chorwacji w Radzie Unii Europejskiej) (druk nr 565) oraz komisyjnym projektem uchwały (druk nr 610).

Minister do Spraw Unii Europejskiej Konrad Szymański:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Chyba zdecydowana większość głosów w różnej formule, powiedzmy delikatnie, była raczej komentarzami niż pytaniami. Często komentarzami w sumie o tym samym charakterze. Można powiedzieć, że przez ostatnich 5 lat bardzo często spotykamy się w tej Izbie, choć znacznie rzadziej na posiedzeniu komisji, gdzie rozmowa jest zdecydowanie bardziej merytoryczna, muszę powiedzieć, gdzie posłowie opozycji w taki lub inny sposób, z większym lub mniejszym talentem zmagają się z własnymi wyobrażeniami na temat polityki, z własnymi strachami na temat polityki. Powracam na przykład do już absolutnie nużącego tematu polexitu. Kiedyś to było może ciekawe, ale powtarzanie tego przez 5 lat bez żadnego efektu, bez żadnego dodatku, bez żadnego rozwinięcia, w kółko to samo, to już nie jest śmieszne, to jest nudne. Kilka spraw wymaga jednak komentarza.

    Wspomniano tutaj, że faktycznie dwóch polityków Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim, wbrew regułom, które obowiązywały przez 50 lat, uznało, że nie mogą pełnić funkcji, pomimo że wynika to z rozkładu politycznego i geograficznego. Wspomniano to jako argument, niejako z jakimś rodzajem dumy, bo faktycznie politycy opozycji również brali w tym udział. Nie wiem, czy jest się z czego cieszyć, że łamane są dobre obyczaje parlamentarne, dobre tradycje parlamentarne, tylko dlatego, że premier Beata Szydło i prof. Zdzisław Krasnodębski mają inne poglądy niż kilku innych polityków w Parlamencie Europejskim. Czy naprawdę takiego Parlamentu chcemy? Czy nie ma lepszego przykładu arbitralności w posługiwaniu się takimi hasłami jak demokracja, prawa człowieka, praworządność jak właśnie ten incydent? Przykry incydent, który kładzie się cieniem na tej kadencji Parlamentu Europejskiego. Ja też go pamiętam. Dobrze, że przypomniano go tutaj, bardzo niedobrze, że przypomniano go z dumą, ponieważ to był incydent haniebny, to się nie powinno zdarzać w żadnym cywilizowanym parlamencie.

    Mówiono tu dużo o osamotnieniu Polski. Widzę tu pewną sprzeczność, ponieważ te same ugrupowania - słusznie - po kilku miesiącach dotarły do wiadomości o tym, że ten budżet jest bardzo dobry dla Polski, że ten budżet to w zależności od cen stałych czy też bieżących kwota powyżej 700 mld zł przez 7 lat dla Polski. Gdybyśmy byli osamotnieni nie bylibyśmy w stanie budować koalicji na rzecz polityki rolnej, która jest w tym budżecie bardzo mocną pozycją, na rzecz polityki spójności, która jest bardzo mocną pozycją, na rzecz transformacji energetycznej, której w ogóle nie było w planach Komisji Europejskiej. To dopiero polski opór w sprawie neutralności klimatycznej, w sprawie WRF spowodował, że taki fundusz w ogóle powstał. W całości ta inicjatywa jest związana tylko i wyłącznie z polskim głosem.

    Nie dalej niż wczoraj zakończyłem konsultacje przed grudniowym posiedzeniem Rady Europejskiej w sprawie klimatu z większą liczbą państw niż 10. Słyszę tylko w tym parlamencie o polskim osamotnieniu. Nie widzę tego w praktyce i myślę, że z każdej innej stolicy, z każdej innej perspektywy tego nie widać. Ta sprawa tkwi tylko tu.

    Trójmorze. Mówiono tutaj, że to jest bardzo antyunijna, odśrodkowa, straszna inicjatywa. Dlaczego zatem Niemcy starają się o status obserwatora w tej inicjatywie? Czy też chcą dołączyć do odśrodkowych, antyunijnych knowań? Proszę państwa, naprawdę to są stare problemy, stare tematy, stara retoryka, która już wielokrotnie się zużyła, wraca teraz zupełnie bez sensu.

    Energia. To z polskiej inicjatywy podjęto prace legislacyjne nad nowelizacją dyrektywy gazowej. Bez polskiej inicjatywy jeszcze premier Beaty Szydło za Komisji Junckera tej inicjatywy w ogóle by nie było. Nie wiem, jak można mówić o pasywności w tak ważnej faktycznie dziedzinie jak dziedzina energii czy dziedzina klimatu?

    Białoruś. To Polska zawnioskowała skutecznie o to, żeby Rada Europejska w warunkach pandemii momentalnie zareagowała na kryzys białoruski. Tak się stało. Konkluzje przyjęte przez Radę parę tygodni później zakładają reżim sankcyjny, coraz dłuższą listę sankcyjną, listę sankcji osobistych, również wobec Łukaszenki, z polskiej inicjatywy. Plan gospodarczy dla Białorusi, czyli pozytywna strona tej odpowiedzi - z polskiej inicjatywy. Nie rozumiem, po co państwo powtarzają rzeczy, które mogą się obronić tylko w mediach społecznościowych, które się rozbijają o fakty, również o to sprawozdanie, które państwo powinni przeczytać, a pewnie bardzo rzadko po nie sięgali.

    Ale rzecz najważniejsza: budżet. Gdybyśmy słuchali w roku 2018 - już wtedy wisiało weto w sprawie budżetu - polskiej opozycji, to z całą pewnością ten wynik finalny nie mógłby (Dzwonek) być taki, jaki jest. Mówiono nam, że skoro jesteśmy beneficjentami budżetu, to nie możemy się nie zgadzać, to musimy zgadzać się na wszystko. Nie zrobiliśmy tego, nie posłuchaliśmy tego, dlatego wynik tego marszu budżetowego jest dobry. Finansowy wynik jest bardzo dobry. Nie rozumiem, czego państwo nie rozumieją. Finansowa strona budżetu jest dla Polski bardzo dobra. Jeden element jest nieuzgodniony i czeka na uzgodnienie.

    Weto nie jest wartością samą w sobie. Powinniście to państwo doskonale rozumieć. Weto ma sens tylko wtedy, kiedy prowadzi do lepszego kompromisu, do lepszego porozumienia. Polska potrzebuje lepszego porozumienia w tej sprawie, bo to, co nam zaproponowano, nie jest dobrym porozumieniem. Czy to jest tak trudno zrozumieć w parlamencie, który przecież spotyka się z takimi sytuacjami, także w grach między klubami, jak sądzę, dość często?

    Przy tej okazji pojawiło się, w różnych zakątkach tej sali zresztą, bardzo wiele rachub osobistych, partyjnych. Mówiono: Głosujcie na nas - to cytat - przy okazji tej debaty. Ja bym chciał poprosić, żeby chociaż tę jedną sprawę wyłączyć z tego typu gier, bo ta sprawa ma charakter państwowy, ma charakter narodowy i nie powinna być przedmiotem gier, rachub partyjnych i osobistych. Ja ją traktuję jako sprawę narodową, państwową, a także osobistą i zrobię wszystko, żeby ona się dobrze dla Polski i Europy skończyła. (Oklaski)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.