Poseł Władysław Kosiniak-Kamysz

Stenogram

Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz:

    Wielce Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo...

    (Poseł Marek Suski: Gdzie jest Tusk? Gdzie jest Tusk? Gdzie jest Tusk?)

    To, co zrobiliście przez ostatnie lata z zarządzaniem państwem, to, co zrobiliście przez ostatnie lata z funkcjonowaniem państwa (Gwar na sali, dzwonek), to, jak przez ostatnie lata okradaliście państwo i jak wyprowadzaliście miliony - to wszystko trafia teraz do organów ścigania. (Oklaski) Trwają audyty w ministerstwach. Pokazujemy wasze zaniedbania i zaniechania. A jak dotykacie samorząd, który ograbiliście na miliardy złotych... Pozbawiliście samorządy dochodowości, pozbawiliście je dochodów własnych. (Oklaski) Zabraliście pieniądze samorządowcom i wspólnotom lokalnym. Rozdawaliście je przez pryzmat legitymacji partyjnej, nie przez pryzmat potrzeb społecznych. (Gwar na sali, dzwonek) Zabraliście pieniądze wspólnotom lokalnym, niezależnie od tego, na kogo głosowały. Nie macie szacunku dla obywateli. Nie macie szacunku dla wspólnoty lokalnej.

    Oszukaliście i przegraliście wybory. (Oklaski) Nie potraficie zaakceptować porażki wyborczej, stąd te sceny, które widzieliśmy wczoraj, te sceny ataku na strażników, którzy bronią praworządności, normalności i porządku w Sejmie. Te sceny będą wam towarzyszyć, bo mieliście dbać o polskie bezpieczeństwo, mieliście stać murem za polskim mundurem, mieliście być gwarantem normalności i spokoju. (Oklaski) Polska nie zasłużyła na taką opozycję, jaka dzisiaj jest w Sejmie. (Oklaski)

    (Głos z sali: Ha, ha, ha!)

    Doprowadzacie i chcecie doprowadzić do chaosu, zamętu i destabilizacji. Działacie na korzyść naszych wrogów, wrogów Polski. (Oklaski) To jest naprawdę niepoważne. Można się różnić politycznie. Możemy się nawet z panem premierem Morawieckim spierać o sprawy samorządowe. My czujemy samorządność. Samorządność to jest samostanowienie, a nie tabliczki z pleksi rozwożone wyłącznie do swoich. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Możemy się tutaj różnić, ale nie możemy się różnić w zakresie racji stanu. Racją stanu Polski jest bezpieczeństwo, a nie sianie chaosu i zamętu. Racją stanu Polski jest budowa silnej wspólnoty, a nie ciągłe dzielenie.

    (Poseł Barbara Bartuś: Bezpieczeństwo.)

    Racją stanu Polski jest współpraca w zasadniczych sprawach, a wy nie jesteście w stanie współpracować w podstawowej sprawie, jaką jest racja, czyli bezpieczeństwo, Rzeczypospolitej.

    (Część posłów wstaje, długotrwałe oklaski)