Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o rządowym projekcie ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy o grach hazardowych (druki nr 840 i 860).
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! System PLR, czyli Public Lending Right, działa od 2015 r. i umożliwia uzyskiwanie wynagrodzeń za wypożyczenia biblioteczne. Został wprowadzony za sprawą dyrektywy Unii Europejskiej, na co długo oczekiwali polscy autorzy, tłumacze i wydawcy. Wcześniej mogli oni liczyć na dochód tylko wtedy, kiedy książki były przez czytelników kupowane w księgarniach, natomiast w sytuacji, gdy te same książki zyskiwały drugie życie w bibliotekach, gdzie mogły być przecież przez lata chętnie wypożyczane przez czytelników, ich twórcy nie mieli z tego tytułu żadnych korzyści. Na szczęście to się zmieniło, ale praktyka pokazuje, że system wymaga zmian, aby po prostu nadążyć za rzeczywistością. O tym mówią zresztą środowiska literackie.
Po pierwsze, kwoty rekompensat są za niskie. Poprzednie lata pokazały, że ich wzrost, który był zakładany z dużym wyprzedzeniem, nie nadąża za inflacją i liczbą beneficjentów. Jak podają w swoim stanowisku Unia Literacka i Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury, mediana wypłat w 2022 r. wyniosła tylko 360 zł, co może rekompensować raptem koszt 100 egzemplarzy książek, które nie zostały sprzedane. Twórcy nie tylko popularnych nowości, ale także niszowych i niewznawianych pozycji nie zarabiają praktycznie w ogóle. Ponadto ten system nie nadąża również za dzisiejszymi trendami czytelniczymi. Coraz więcej Polaków korzysta bowiem z audioboków i e-booków, które przecież również można wypożyczać w bibliotekach, jednakże książki w cyfrowej postaci znajdują się poza tym systemem. Najwyższa pora, by przepisy zaczęły uwzględniać także i takie pozycje.
Kolejną sprawą wymagającą zmiany jest zakres bibliotek, które obejmuje system. Otóż na ten moment są to wyłącznie biblioteki publiczne. Biblioteki szkolne, pedagogiczne i naukowe zostały całkowicie pominięte. Jaki jest tego efekt? Autorzy i wydawcy nie otrzymują wynagrodzeń za korzystanie z ich twórczości w instytucjach edukacyjnych i akademickich, które często mają niebagatelne znaczenie dla rozwoju nauki. Do tego dochodzi także tak prozaiczna, ale uciążliwa kwestia jak fakt, że funkcjonowanie tego systemu opiera się na dokumentacji papierowej. Wszelkie deklaracje przystąpienia do systemu czy aktualizacje tytułów muszą być przesyłane na papierze z odręcznymi podpisami. Pora, aby wzorem wielu instytucji w kraju także i ten system doczekał się wygodnej i prostej obsługi cyfrowej.
System rekompensat wypożyczeń musi zostać rozszerzony o kolejne rodzaje bibliotek i uwzględniać książki w wersji elektronicznej. Jego funkcjonowanie powinno wkroczyć w XXI w. Powinien on zapewniać wynagrodzenia na godnym poziomie. Tylko wtedy będziemy mogli mówić o pełnym wsparciu dla polskich autorów, tłumaczy i wydawców. Składamy poprawkę, żeby w tym projekcie uwzględnić wypożyczenia w bibliotekach publicznych, a także książki w formie e-booków i audiobooków. (Oklaski)