Sprawozdanie Komisji Infrastruktury o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym oraz ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (druki nr 1112 i 1180).
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Kupno mieszkania to nie jest zakup batonika w sklepie. To jedna z najpoważniejszych decyzji w życiu osób, które szukają własnego dachu nad głową. A jednak bywa, że ten proces przypomina nie do końca śmieszny żart. Bo ile razy wygląda to tak: chcesz kupić mieszkanie, wchodzisz na stronę dewelopera, piękne zdjęcia, place zabaw, drzewa, uśmiechnięta rodzina z nowymi kluczami - ale ceny? A, to już proszę napisać wiadomość prywatną. Jakbyśmy byli na lokalnej grupie na jednym z portali społecznościowych i próbowali kupić używany toster. A przecież trudno wyobrazić sobie, że wchodzimy do sklepu, bierzemy produkt z półki - a cena? A, to dowiesz się dopiero przy kasie. Albo jeszcze lepiej - dopiero po rozmowie z kierownikiem działu sprzedaży. Tak nie powinno to wyglądać. Kupno mieszkania musi być oparte na jasnych, transparentnych zasadach. Każdy powinien móc zobaczyć cenę mieszkania i wysokość wszystkich dodatkowych kosztów od razu, bez umawiania się na spotkanie, bez dzwonienia, bez tajemnic.
Dlatego ta ustawa to jest krok w bardzo dobrym kierunku. Ona przywraca równowagę między konsumentem a wielkim biznesem. Mówi jasno: nabywca ma prawo wiedzieć, a deweloper ma obowiązek informować - nie wybiórczo, tylko konkretnie i w sposób dostępny dla wszystkich. Gdy ceny będą jawne i aktualne, ludzie będą mogli podejmować decyzje na podstawie faktów, a nie marketingowych obrazków. Deweloperzy nie będą już mogli manipulować ceną w zależności od tego, kto zapyta i jak bardzo wygląda na zdesperowanego.
Szanujmy zwykłych obywateli, aby mieli prawo do uczciwej informacji podczas kupowania mieszkania. Deweloperzy i tak bardzo dobrze sobie radzą, żyją jak pączek w maśle, niech świadczą o tym chociażby ich niebotyczne zyski. Włos im z głowy nie spadnie, jeżeli uregulujemy ten mały, ale kluczowy aspekt. To jest interes Polek i Polaków. On powinien być najważniejszy, a nie interes wielkiego biznesu. Dlatego będziemy głosowali za tym projektem ustawy. Ale czekamy także na rozwiązania związane z Portalem DOM, o którym dzisiaj była też mowa. Warto byłoby, żeby ze strony pana ministra pojawiła się w końcu informacja, kiedy ta ustawa trafi do Sejmu. Dziękuję. (Oklaski)