Informacja bieżąca.
Bardzo dziękuję.
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości wnoszę o przedstawienie przez przedstawiciela rządu informacji w sprawie stanowiska i działań rządu w zakresie przyjętego na poziomie Unii Europejskiej tzw. paktu migracyjnego, w szczególności działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa Rzeczypospolitej i jej obywateli.
Szanowni państwo, bez bezpieczeństwa nie ma niczego - nie ma rozwoju, nie ma spokoju społecznego, bez bezpieczeństwa o charakterze międzynarodowym, ale także bez bezpieczeństwa o charakterze wewnętrznym. Polki i Polacy, obywatele Rzeczypospolitej w oczywisty sposób mają prawo obawiać się tego, co dzieje się za polską wschodnią granicą. Mówię tutaj o agresji rosyjskiej wobec Ukrainy, szeroko pojętej polityki agresji Federacji Rosyjskiej. Mają prawo obawiać się tego, co dzieje się na granicy i za granicą białoruską, ale mają prawo obawiać się także, i obawiają się, o swoje bezpieczeństwo wewnętrzne w kontekście nieregularnej migracji, w kontekście presji migracyjnej pochodzącej z kierunku zarówno wschodniego, jak i zachodniego.
Wszyscy doskonale pamiętamy lata przed 2015 r., kiedy ten problem migracyjny, który narastał na skutek błędów polityki zachodnioeuropejskiej, próbowano rozwiązać poprzez podzielenie się nim, tym wyzwaniem, z państwami Europy Środkowej i Wschodniej. Wówczas rząd Ewy Kopacz, jej rzecznik, pan minister Cezary Tomczyk mówił, że Polska rządzona przez Platformę Obywatelską i PSL jest gotowa w zasadzie na przyjęcie każdej liczby migrantów pochodzących czy to z Afryki, czy to z Bliskiego Wschodu; tych migrantów, którzy przepływali czy przedostawali się szlakiem bałkańskim, czy przepływali przez Morze Śródziemne do Polski.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości, myśląc o bezpieczeństwie Rzeczypospolitej, dokonywał szeregu działań blokujących te złe rozwiązania. Udało się wówczas niektórych przekonać i odwrócić ten trend na zachodzie Europy. Do Polski przez 8 lat nie przybywali żadni wysyłani z Zachodu migranci. Tymczasem po przejęciu władzy przez koalicję liberalno-lewicową, przez koalicję 13 grudnia, właśnie od grudnia zeszłego roku prace nad tzw. paktem migracyjnym zaczęły przyspieszać. O ile wcześniej, na posiedzeniu Rady Europejskiej, pan premier Mateusz Morawiecki wynegocjował zasadę dobrowolności - czyli tylko te państwa mogły przyjmować migrantów, które tego chciały, które chciały podejmować taką decyzję - o tyle od grudnia zaczęto odchodzić od tej filozofii. Zarówno rząd Donalda Tuska na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej, jak i związani z waszym środowiskiem europarlamentarzyści nie byli w żaden sposób w stanie zablokować tej legislacji w Brukseli i w Strasburgu. Jednocześnie mówiliście Polakom, że - to mówił premier Donald Tusk - z tego paktu migracyjnego mogą dla Polski płynąć same korzyści. Pan minister Sikorski mówi: Raczej powinniśmy na tym zyskać, na pakcie migracyjnym. Ale pod naporem opinii publicznej i krytyki, jaka na was spadała, zagłosowaliście niby przeciwko, ale nieskutecznie. Przecież Donald Tusk mówił, że jego w Europie nikt nie ogra. Został wam tylko Wiktor Orbán. Nie byliście w stanie zbudować żadnej mniejszości blokującej, panie ministrze, w ramach Unii Europejskiej. Nie powołaliście się na konkluzje Rady Europejskiej mówiącej o dobrowolności. Pytanie: Czy wzywaliście, tak jak my wzywaliśmy, do zasady jednomyślności, do głosowania jednomyślnego w tej sprawie? Wtedy rzeczywiście wasze weto mogłoby zablokować te złe rozwiązania. Według mojej wiedzy nie powołaliście się na zasadę jednomyślności, zostaliście przegłosowani, okazaliście gigantyczną nieskuteczność na poziomie Unii Europejskiej, w żaden sposób tego nie blokując. Ale macie jeszcze szansę zareagować. Możecie złożyć skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w stosownym czasie.
Panie ministrze, planujecie złożyć tę skargę, złożyliście tę skargę, będziecie bronić Polaków przed tymi złymi rozwiązaniami? Skoro zagłosowaliście przeciwko tym rozwiązaniom w Radzie Unii Europejskiej, to chyba naturalną konsekwencją jest próba dalszej walki o to, chyba że chodziło tylko o mamienie opinii publicznej waszymi działaniami. (Dzwonek) Bo z jednej strony pokazywaliście na zachodzie Europy, że jesteście otwarci, chcecie pomóc im w rozwiązaniu tych problemów.
Panie marszałku, poproszę jeszcze o minutę.
Pytanie. O tym mówił pan premier Donald Tusk, że Ukraińcy, którzy przybyli do Polski jako uchodźcy, mają być zaliczani w ramach tego paktu. Z czego to dokładnie wynika, z którego zapisu paktu migracyjnego wynikają te rozwiązania? Wiemy już na pewno, że będziemy musieli płacić 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego migranta. Z drugiej strony wiemy o zagrożeniu na granicy wschodniej - już o tym rozmawialiśmy dużo. Paraliżujecie funkcjonowanie polskiej służby granicznej i polskiego wojska na granicy wschodniej, kując kajdankami polskich żołnierzy, obrońców naszej granicy, powołując zespoły prokuratorskie, które mają ścigać naszych obrońców granic. Z trzeciej strony słyszymy w mediach o co najmniej 3,5 tys. migrantów, których Niemcy mieli odesłać do Polski - tu słynna historia Jamala, człowieka, który nie ma imienia i nazwiska, nie podaje go, ale miał być i został przesłany przez stronę niemiecką do Polski.
Czy pakt migracyjny już de facto został właśnie wdrożony w życie i tysiące migrantów czy setki migrantów są już przesyłane z kierunku niemieckiego do Polski? I wreszcie opinia publiczna dowiedziała się, że wasza administracja rządowa, terenowa, wojewodowie, szuka przez wójtów, starostów i innych samorządowców miejsc rozlokowania tychże migrantów. Wszystko wskazuje więc na to, że proces relokowania migrantów z zachodniej Europy już się rozpoczyna.
Mówiliście w Polsce, że to tylko kwestia solidarności, że możemy na tym skorzystać, tymczasem wsypał was premier Francji. Powiedział wprost, że nie może być tak, że ten problem migracji z Afryki Północnej dotyczy tylko państw Europy Zachodniej, że w końcu dzięki tym rozwiązaniom, które zostały przyjęte w Unii Europejskiej, migranci popłyną szerokim strumieniem także do Polski i do innych państw Europy Środkowej, bo przecież o to chodzi w tym pakcie migracyjnym. Nie o to, by uregulować tę kwestie, tylko o to, aby podzielić się problemem narosłym w wyniku błędów polityki zachodnioeuropejskiej, aby w sensie aktywnym rozmasować ten problem na zachodzie Europy i przesunąć go do Europy Wschodniej. Tak dokładnie powiedział premier Francji. Nie może być tak, że tylko Francja boryka się z problemem migracji z Afryki. Z takim problemem, jak rozumiem, miałaby się borykać także Polska. Do tego doprowadziła wasza nieskuteczna polityka na poziomie europejskim. Bardzo proszę o stanowisko rządu w tym zakresie. Dziękuję. (Oklaski)