Oświadczenia.
Dziękuję.
Jesteśmy na końcu bardzo fascynującego dnia. Dzięki Bogu, 57 dni po wygranych wyborach większość parlamentarna już nie musi udawać, że jest w opozycji, tak że cieszmy się z tego. Ale chciałbym powiedzieć szybko o rozmowie, którą odbyłem z moim ojcem wczoraj.
Mój ojciec prosił mnie bardzo, żebyśmy wystrzegali się triumfalizmu, a przede wszystkim, żebyśmy próbowali szukać wspólnego języka, jakiegoś porozumienia, dialogu i pojednania z tą stroną sali. Na pewno pod tym względem mój ojciec jest dużo lepszym człowiekiem ode mnie, bo ja nie zobaczę jakiegokolwiek pojednania czy nie będę szukał jakiegokolwiek pojednania, dopóki nie zobaczę kilku wyroków z tej strony sali, do tego momentu to pojednanie na pewno jest niemożliwe. Najpierw oczyszczenie, oczyszczenie życia publicznego, a dopiero później możemy mówić o jakimkolwiek pojednaniu. Tylko tak możemy oczyścić tę sferę publiczną z tych złych rzeczy, z tych złych pomysłów, których doświadczyliśmy w ciągu ostatnich 8 lat. Tak że mam nadzieję, że weźmiemy sobie do serca to, co mówił mój ojciec (Dzwonek), a jednocześnie będziemy pamiętali o tym, z czym szliśmy do wygranych wyborów, z tym że te rozliczenia są niestety niezbędne. Dziękuję. (Oklaski)