Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw w celu wprowadzenia renty wdowiej (druk nr 32).
Pani Marszałek! Pani Minister! Wysoka Izbo! W imieniu Kukiz’15 mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw w celu wprowadzenia renty wdowiej.
Na samym początku trzeba podziękować inicjatorom tego projektu, jak również osobom, które zbierały podpisy, i tym osobom, które się podpisały. 200 tys. podpisów, ponad 200 tys. podpisów robi wrażenie. To znaczy, że jest to ważny problem społeczny, nad którym Wysoka Izba powinna się pochylić. Jednocześnie mam nadzieję, że pani marszałek dopilnuje, aby sprawozdanie z posiedzenia komisji było w ciągu miesiąca do dwóch, aby nie okazało się, że będzie tak jak z tą ustawą, nad którą 2 miesiące temu procedowaliśmy, dotyczącą wynagrodzeń pielęgniarek i innych pracowników służby medycznej. Dzisiaj będzie powołana podkomisja, żeby tę ustawę zakopać w podkomisyjnej zamrażarce, aby jej nie przyjąć. Dlatego prosiłbym od razu panią marszałek, aby wyznaczyła sztywny termin na sprawozdanie komisji o tym projekcie.
Bardzo zasmuciło mnie robienie polityki przez pana posła Iwaniaka w przypadku tego projektu. Panie pośle, pan powinien wiedzieć, że te emerytury są tak niskie, dlatego że komuniści opanowali Polskę. Ostatnie wojska rosyjskie wyjechały w 1993 r. Powinien pan powiedzieć, że ten majątek, który Polacy wypracowali ciężką pracą, został później przez państwa, państwa i państwa wyprzedany. I dlatego tych pieniędzy nie ma.
Powinniśmy również zwrócić uwagę, że w ubiegłej kadencji zwiększyliśmy minimalne emerytury do minimum socjalnego. Wcześniej emerytury, jakie państwo proponowali, państwo proponowali czy państwo, były poniżej minimum socjalnego, czyli normalni emeryci nie mogli żyć. O tym trzeba przypomnieć. Trzeba przypomnieć, że w końcu rolnicy mają takie same emerytury jak osoby ubezpieczone w ZUS-ie, bo oni już zupełnie mieli dużo niższe emerytury.
Śmierć współmałżonka jest tragiczną rzeczą. Bardzo dobrze, że ten projekt jest zaproponowany, żeby do tych emocji, które towarzyszą śmierci, nie dokładać problemów ekonomicznych. Nie bardzo się dziwię wypowiedziom kolegów z Konfederacji, ale oni też powinni wiedzieć, że ten system, który został zaproponowany, funkcjonuje i z dnia na dzień go nie zmienimy. To jest bardzo długa ewolucja. Ludzi poznajemy po tym, jak się zajmują tymi najsłabszymi. I dzisiaj zostawienie emerytów na głodowych emeryturach, jakie były za rządów Lewicy, Platformy i PSL-u, byłoby skandalem. Jeżeli przeszlibyśmy na ten system emerytalny związany z tym, że dostajemy taką emeryturę, jaką sobie wypracowaliśmy, to większość emerytów, znacząca większość, bo emerytury w Polsce należą do jednych z najniższych... Możemy porównać emerytury polskie z emeryturami niemieckimi. To państwo, które przegrało dwie wojny, ale nie było pod terrorem komunistycznym. I tam te emerytury są dużo, dużo wyższe. Dlatego w tej chwili mają panowie rację, że te 13 mld będzie pochodziło z budżetu państwa, czyli z podatków, ale nie można dopuścić do tego, żeby emeryci nie mogli związać końca z końcem, bo wciąż korzystamy z tych zakładów, dróg i wielu innych rzeczy, które właśnie ci emeryci wypracowali. My z tego korzystamy i powinniśmy być im za to wdzięczni.
Należy również myśleć o tym, żeby powiązać emerytury z liczbą dzieci. Zgadzam się, pełna zgoda z panem posłem Braunem. Jest to wielki problem i trzeba o nim rozmawiać. Od dawna, od Bismarcka, jak pan poseł raczył powiedzieć, kiedy dzieci zostały upaństwowione, rodzice wychowują dzieci, płacą na te dzieci. Później dzieci zaczynają płacić podatki i właściwie rodzice nie mają żadnego w tym udziału. Dlatego uważam, że emerytury, przynajmniej kobiet, powinny być powiększone o jakiś procent z PIT-u ich dzieci. (Dzwonek) Dziękuję. (Oklaski)