Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 125).
Bardzo dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Hipokryzja po tej stronie sali jest gigantyczna. Mówicie o dziennikarzach, mówiliście o dziennikarzach. Tak, dziennikarze wrócili. Ten dziennikarz, który od dzisiaj zaczął pracę, został wyrzucony 8 lat temu, gdy rozpoczynaliście swoje działanie. Tym się właśnie, szanowni państwo, różnimy. Szanowni państwo, PiS broni dzisiaj telewizji. Przecież to nie była telewizja publiczna, to była PiS-owska szczujnia. Od dzisiaj, szanowni państwo, wraca normalność. Po prostu nie możecie tego przeżyć. (Oklaski)
Mówicie o migracji. Szanowni państwo, można było kupić polskie wizy na targach w całej Afryce. Sprzedaliście 235 tys. wiz. Gdyby nie rząd Donalda Tuska i sam pan premier osobiście, można by było zrealizować milion kolejnych wiz, do czego chcieliście doprowadzić. Taka jest prawda o was. (Oklaski)
Chciałem podziękować panu ministrowi. Nie możecie przeżyć jednego, zwracam się do PiS-u - my (Dzwonek) dotrzymujemy słowa. W ciągu 4 dni można było zrealizować 30-procentowe podwyżki dla nauczycieli, można było znaleźć pieniądze na in vitro, można było znaleźć 1500 zł na babciowe. To was boli, bo traktowaliście budżet jakby był wasz prywatny, a my po prostu robimy dobre rzeczy dla Polski i Polaków. Dziękuję, panie ministrze. (Oklaski)