Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 602).
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw jest spełnieniem oczekiwań wielu przedstawicieli branży transportowej, jak to było mówione zarówno przez pana ministra, jak i przez moich przedmówców. Od dawna postulowali oni wprowadzenie zmian, które ograniczyłyby szarą strefę i przyczyniły się do poprawy pozycji rodzimych przewoźników.
Chciałbym w tym miejscu przypomnieć, że w 2022 r. w Polsce zarejestrowanych było ponad 120 tys. firm transportowych, z czego ok. 38 tys. posiadało licencję na przewozy wspólnotowe. 85% polskiego eksportu było przewożone przez naszych kierowców. Co najmniej 20% europejskiego rynku transportowego było obsługiwane przez polskie firmy. Branża transportowa rozwijała się w tempie 10% rocznie. Kierowcy mieli pracę, ich rodziny miały zabezpieczony byt, a państwo miało dochody podatkowe liczone w dziesiątkach miliardów złotych.
Agresja Rosji na Ukrainę zmieniła wszystko. Unia Europejska w geście solidarności z Kijowem umożliwiła tamtejszym przewoźnikom operowanie na wspólnotowym rynku bez większych ograniczeń. Niestety szybko okazało się, że ukraińscy przedsiębiorcy zyskali dużą przewagę konkurencyjną nad polskimi firmami transportowymi, koszty mieli kilkukrotnie niższe, a przepisy wspólnotowe ich nie dotyczyły. W konsekwencji doszło do kryzysu w całej branży. Przewoźnicy w Polsce i w kilku innych krajach Unii Europejskiej zaczęli tracić źródło utrzymania, a wielu z nich znalazło się na granicy bankructwa. Na początku listopada 2023 r. zdesperowani kierowcy ciężarówek rozpoczęli blokadę najważniejszych drogowych przejść granicznych między Polską a Ukrainą. W efekcie wymiana towarowa między Unią Europejską i Ukrainą została poważnie zakłócona, a działające po obu stronach granicy przedsiębiorstwa produkcyjne i handlowe zaczęły ponosić straty.
Ówczesny gabinet premiera Mateusza Morawieckiego nie przedstawił protestującym transportowcom żadnych konkretnych pomysłów na rozwiązanie ich problemów i zakończenie protestów. Oficjalnie zasłaniano się przepisami unijnymi. Mniej oficjalnie po przegranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach 15 października ktoś postanowił podrzucić nowej koalicji, mówiąc eufemistycznie, kukułcze jajo. Koalicyjnemu rządowi premiera Donalda Tuska przyświecają inne priorytety. My chcemy, żeby polskie przedsiębiorstwa transportowe zarabiały, by kierowcy mieli pracę, a gospodarka miała wymierne korzyści.
(Poseł Andrzej Śliwka: Łubu-dubu.)
Wysoka Izbo! Właśnie temu ma służyć przedłożony przez ministra Dariusza Klimczaka projekt ustawy o zmianie ustawy o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw. Zgodnie z postulatami zgłaszanymi przez przedstawicieli branży transportowej rząd uważa, że konieczne jest wzmocnienie kontroli przewoźników z państw trzecich, aby wyeliminować zjawisko nieuczciwej konkurencji i ochronić rodzimy rynek transportu drogowego przed niedozwolonymi praktykami ze strony podmiotów zagranicznych. Wierzę, że ta ustawa to zapewni. Jej szybkie przyjęcie przez Wysoką Izbę przyśpieszy wejście w życie przepisów o elektronicznej kontroli zezwoleń w systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz obrotu paliwami opałowymi, który popularnie nazywany jest systemem SENT.
System SENT to system elektronicznego nadzoru transportu służący monitoringowi pojazdów, zbudowany, by nadzorować przewóz oraz obrót tzw. towarów wrażliwych, czyli paliw, alkoholu, papierosów, leków i substancji zagrażających środowisku. Wprowadzimy m.in. obowiązek rejestracji w tym systemie przewozu, który będzie dotyczył zagranicznych przewoźników niemających siedziby w państwach członkowskich Unii Europejskiej, państwach członkowskich Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu oraz Konfederacji Szwajcarskiej.
Chcę podkreślić, że projektowane wzmocnienie narzędzi kontrolnych eliminujących nieuczciwą konkurencję oraz tzw. szarą strefę w transporcie jest uzasadnione przede wszystkim względami porządku publicznego i bezpieczeństwem nie tylko naszego kraju. W ocenie rządu wprowadzenie dodatkowych obowiązków administracyjnych nie stanowi zagrożenia dla stosowania i skuteczności umowy między Unią Europejską i Ukrainą w sprawie transportu drogowego towarów z roku 2022.
Na koniec, panie ministrze, padły uwagi tutaj ze strony przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości, że mimo iż przyspiesza pan wejście w życie przepisów, to są one i tak spóźnione. A ja przypominam sobie pana ministra (Dzwonek), też pana ministra Adamczyka, którzy przed każdymi wyborami przez ostatnie 8 lat przyjeżdżali do gminy Niemce, wbijając pierwszą łopatę pod budowę obwodnicy Niemiec w ciągu drogi S19. I nie było tam żadnego przyspieszenia, a tylko spowolnienie. Nic przez 8 lat w tej kwestii nie udało się zrobić, trzeba było te przygotowania rozpocząć na nowo. Zatem ta uwaga z ust akurat pana wiceministra całkowicie jest nietrafiona. Życzę panu ministrowi takiej krytyki, która będzie polegała na tym, że coś jest robione przed czasem i zgodnie z oczekiwaniami tych, dla których to prawo jest stanowione. Dziękuję bardzo, panie marszałku. (Oklaski)