Premier Donald Tusk

Stenogram

27. punkt porządku dziennego:

Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Minister Zdrowia Izabeli Leszczyny (druki nr 808 i 844).

Prezes Rady Ministrów Donald Tusk:

    Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W sprawie tego wotum nieufności wystarczy właściwie kilka zdań. Nie będę przedłużał tej debaty. Wszyscy wiemy, możecie to państwo sprawdzić we wszystkich możliwych mediach, rozmowach ludzi w domach, że to wotum nieufności mało kogo interesuje, ponieważ ludzie w Polsce naprawdę dobrze wiedzą, o co chodzi, w tym wotum nieufności. Grupa ludzi tu zgromadzonych, która przez 8 lat wykorzystywała Ministerstwo Zdrowia i instytucje podległe Ministerstwu Zdrowia, cały system ochrony zdrowia do kręcenia brudnych interesów... (Oklaski)

    (Głos z sali: Tak jest, brawo!)

    ...to grupa cwaniaków i kombinatorów, a wśród nich są ci, którzy dzisiaj także zabierali głos. Wy się dziwicie, że dzisiaj, kiedy komentujemy z tej mównicy wasz wniosek o wotum nieufności wobec pani minister Izabeli Leszczyny, wracamy do tej przecież jakże niedawnej przeszłości.

    (Głos z sali: Nie ma żadnego powodu.)

    Nie sądzicie, że jest jakiś upiorny przypadek w tym, że ten wniosek nieufności uzasadniany był przez takich polityków PiS-u jak pani minister Sojka?

    (Głosy z sali: Sójka! Sójka!)

    Sójka, przepraszam bardzo. Jak pani minister Sójka. Przepraszam, to nie było intencjonalne. Ale pani minister Sójka została zapamiętana przez wszystkich Polaków właściwie tylko z jednego. Wtedy kiedy umierały kobiety na oddziałach położniczych w Polsce, to reakcja pani minister Sójki na to zawierała się w tym jednym zdaniu: Zgony kobiet się zdarzały i zdarzać się będą.

    (Głos z sali: Skandal!)

    (Poseł Katarzyna Sójka: W tym roku też się zdarzyły.)

    I to właśnie ta pani minister Sójka dzisiaj uzasadniała wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia pani Izabeli Leszczyny. Było w tym coś bardzo przewrotnego i można by właściwie z takim uznaniem powiedzieć, że trzeba mieć nadzwyczajne i czarne poczucie humoru, żeby wysłać panią minister Sójkę do krytykowania pani minister Izabeli Leszczyny, która 11 miesięcy poświęciła, żeby przywrócić prawa kobiet także w kontekście ochrony zdrowia. (Oklaski)

    (Poseł Michał Wójcik: Coś o zdrowiu.)

    Dzisiaj kobiety leżące w polskich szpitalach czują się bezpieczniejsze dzięki temu, co zrobiła pani minister Leszczyna, i dzisiaj te kobiety na pewno nie usłyszą od minister zdrowia tego zdania: Zgony kobiet się zdarzały i zdarzać się będą.

    Kto uzasadniał w imieniu PiS-u wniosek o wotum nieufności? To jest już naprawdę wyjątkowo czarny humor. Pan minister Cieszyński.

    (Głos z sali: Złodziej.)

    O, tam macha do mnie ręką niezwykle zadowolony. Prawdopodobnie wielu ludzi na jego miejscu byłoby zadowolonych, bo szczerze powiedziawszy, patronować umowie na zakup respiratorów... To się tu powtarzało, prawda?

    (Poseł Szymon Szynkowski vel Sęk: A masz jakieś inne pomysły?)

    Wy narzekaliście, że ludzie powtarzają ten argument. Ale pamiętajcie, ludzie będą zawsze pamiętali to, że w czasie pandemii, kiedy ludzie tysiącami umierali, tenże pan, wiceminister zdrowia, pan Cieszyński, dzisiaj zadowolony, nie dziwię się...

    (Głos z sali: Gdzie ty byłeś?)

    ...nadzorował słynny kontrakt na 1200 respiratorów, gdzie kwotę zawyżono o 200 mln zł.

    (Poseł Janusz Cieszyński: Kłamiesz!)

    Ktoś zarobił, prawda?

    (Poseł Janusz Cieszyński: Kłamie pan!)

    Może stąd jest ten szeroki uśmiech pana ministra Cieszyńskiego dzisiaj walczącego o ochronę zdrowia. (Oklaski) Wtedy trzeba było zajmować się nie brudnymi interesami, tylko zdrowiem i bezpieczeństwem pacjentów.

    (Poseł Szymon Szynkowski vel Sęk: Masz pomysł na rządzenie?)

    Pan Łukasz Szumowski - pamiętacie tego ministra? Pamiętacie tego ministra?

    (Głos z sali: Gdzie byłeś wtedy?)

    (Poseł Michał Wójcik: O Leszczynie mówimy.)

    Ja pamiętam, bo te notatki o jego dziwnej współpracy ze spółką, której właścicielem był gangster Daniel O., były wówczas głośne. To jest przypadek, to nie jest ten Daniel O., o którym jeszcze też będzie głośno, ale inny gangster... (Oklaski)

    (Głos z sali: Ha, ha, ha!)

    ...inny człowiek, gangster Daniel O., szef tzw. suwalskiej ośmiornicy.

    (Poseł Piotr Kaleta: To jest ten od lichwy?)

    I to była ta zabawa w spółki, gdzie się zarabiało duże pieniądze na ludziach cierpiących, na systemie zdrowia. Byliście handlarzami handlującymi zdrowiem i życiem polskich obywateli nawet wtedy, kiedy to zdrowie i życie było najbardziej zagrożone.

    (Poseł Zbigniew Bogucki: Byłeś, jesteś i pozostaniesz kłamcą.)

    Wiecie, dlaczego ludzie tak dobrze, znaczy tak źle, ale tak dokładnie pamiętają te wasze 8 lat, a szczególnie tamte krytyczne lata?

    (Głos z sali: Twoje 8 lat.)

    Wyście bardzo cicho usiłowali przejść przez te ponure 2 lata z tym tragicznym bilansem. W Polsce umarło niepotrzebnie - mówimy o tych tzw. nadmiarowych zgonach - najwięcej osób w całej Europie. Wyście rządzili wtedy, wyście organizowali ochronę zdrowia w taki sposób, że Polska była rekordzistą, była na czele czarnej listy tych państw w Europie i na świecie, gdzie umarło najwięcej ludzi.

    (Poseł Roman Fritz: Opozycja nie protestowała.)

    (Poseł Zbigniew Bogucki: Znowu manipulujesz, teraz życiem ludzi.)

    (Poseł Henryk Kowalczyk: Nieprawda!)

    Niepotrzebnie. Wiecie co, dzisiaj tylko jedną rzecz można powiedzieć: gdyby ktoś wówczas zajmował się ochroną zdrowia, nie wy, gdyby ktoś taki jak Iza Leszczyna zajmował się ochroną zdrowia, to prawdopodobnie tysiące, może dziesiątki tysięcy ludzi umarłoby mniej. (Oklaski)

    (Głos z sali: Ha, ha, ha!)

    Tu nie ma się z czegoś śmiać. Ten bilans był tak tragiczny, bo wyście w tym czasie zajmowali się maseczkami, tzn. handlowaniem, zarabianiem brudnych pieniędzy na maseczkach, na respiratorach, na tzw. szpitalach tymczasowych.

    (Głos z sali: Gdzie byłeś, Tusk?)

    Wszędzie, gdzie swoje brudne łapy wsadziliście w ochronę zdrowia, tam wszędzie były wyłącznie brudne pieniądze. Nikt z was tak naprawdę nie zajmował się ochroną zdrowia, nikt z was nie myślał o zdrowiu pacjentów.

    (Głos z sali: Kultura.)

    (Poseł Czesław Hoc: Kultura, człowieku.)

    Nikt z was nie myślał o tym, jak ratować życie i zdrowie Polaków, tylko ile zarobić, gdzie zarobić, jak oszukać tych wszystkich, którzy stali się waszymi ofiarami. (Oklaski)

    Chcę wam powiedzieć, niezależnie od waszych krzyków tutaj - już wielu przedmówców mówiło o tym, co pani minister Izie Leszczynie udało się zrobić przez 11 miesięcy - że ona zrobiła więcej dobrego przez 11 miesięcy niż wy przez 8 lat. (Oklaski)

    (Głos z sali: Czyli co zrobiła?)

    Oczywiście nie mogła zrobić tyle dobrego przez 11 miesięcy, ile wy złego zrobiliście przez te 8 lat.

    (Głos z sali: Ale co dobrego zrobiła?)

    Chcę wam powiedzieć - możecie krzyczeć, możecie przeszkadzać, tak jak było przed wotum nieufności, tak będzie po wotum nieufności - że przegracie to wotum nieufności, tak jak przegraliście wybory, tak jak przegraliście tę wielką narodową grę o zaufanie Polaków.

    Pani minister Izabela Leszczyna, człowiek o wielkich zaletach...

    (Głos z sali: Powiedz, co zrobiła?)

    (Poseł Michał Wójcik: Jakie sukcesy?)

    ...uczciwa, zdeterminowana, stanowcza, wbrew wam, bo jest silniejsza od was, będzie nadal wyciągała z bagna cały system ochrony zdrowia. (Oklaski)

    Płacimy wszyscy wielką cenę za 8 lat złodziejstwa, zwykłego złodziejstwa. Macie tylko pieniądze na uwadze. Zawsze tak było, nawet jeśli chodzi o zdrowie Polaków. Na szczęście mamy dzisiaj kogoś, kto nie handluje respiratorami ani maseczkami, kto naprawdę zajmuje się wyłącznie jednym: jak system zdrowia w Polsce naprawić, żeby ludzi mniej umierało, żeby Polacy byli zdrowi.

    (Poseł Michał Wójcik: Panie premierze, o sukcesach coś.)

    Dziękuję, pani minister. Będziemy nadal panią wspierali, niezależnie od tego, co ta grupa cwaniaków i kombinatorów będzie na pani temat mówiła. Dziękuję.

    (Część posłów wstaje, długotrwałe oklaski)