Sprawozdanie Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o dniach wolnych od pracy oraz niektórych innych ustaw (druki nr 777 i 855).
Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! Szanowni Posłowie z Razem! Może byście przestali już antagonizować Polaków? Może byście przestali prowadzić taką politykę, bo to, co mówicie, to jest po prostu wyjęte z głębokiej komuny. Jeśli tak będziecie prowadzić politykę, to ja wam winszuję i możecie się przygotować na 1% poparcia.
(Głos z sali: Na 2%.)
Nie można za każdym razem mówić podczas uchwalania ustawy, która jest odpowiedzią na głupi i zły projekt w sprawie składki zdrowotnej, że ta ustawa jest zrobiona dla przedsiębiorców przeciwko pracownikom. (Oklaski)
(Głos z sali: Ale jest.)
No to jest chore i to jest po prostu jak PZPR.
Pani minister, ja nie jestem za tym, żeby wprowadzać handlowe niedziele, bo Polacy się do tego przyzwyczaili. Mieszkam w małej miejscowości i to jest inna bajka niż duże miasto. Tam przez to, że w niedziele są zamknięte inne sklepy, trzy sklepy, w których pracują właściciele, zarabiają bardzo duże pieniądze. (Dzwonek)
Dwa zdania, panie marszałku.
Jeśli pozwolimy znowu, żeby Biedronki były otwarte, to oni nie zarobią.
Pani minister, tak ustawy nie wolno przeprowadzać. Proszę mi powiedzieć, czy wyliczyliście, jaki będzie koszt dla budżetu państwa przy wprowadzeniu tej ustawy. Jeśli tak, to powiedzcie jaki, a jeśli nie, to powiedzcie, dlaczego tego nie zrobiliście. Drugie pytanie: Czy policzyliście, jaki koszt będą mieli przedsiębiorcy w związku z tą ustawą.
(Wicemarszałek wyłącza mikrofon, poseł przemawia przy wyłączonym mikrofonie)
Jeśli tego nie zrobiliście, to powiedzcie, że nie zrobiliście, a jak tak, to podajcie koszty.