Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy (druki nr 318 i 401).
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Ja nie z pytaniem, ale z apelem. Bo wie pan, byłem mikroprzedsiębiorcą, małym, średnim. Teraz moja żona jest średnim przedsiębiorcą, wie pan. My i moi znajomi przeszliśmy wszystkie sanepidy, PIP-y, PIH-y w naszej firmie. Wszystko się kończyło zawsze tym, że trzeba było coś zapłacić.
(Poseł Grzegorz Braun: O, o właśnie.)
Jak nie za to, to za tamto. Tak wyglądały te kontrole. Rozumiem, że to pewnie jest potrzebne, o czym teraz mówimy, tylko obawiam się, że kiedy to prawo wejdzie w życie, to Państwowa Inspekcja Pracy, o której pan mówił, nie poleci do wielkich spółek Skarbu Państwa ani do dużych firm z kapitałem zagranicznym, bo tam nic nie ugrają.
(Poseł Grzegorz Braun: Do misiów.)
Tylko polecą właśnie do fryzjerów, kosmetyczek i zakładów samochodowych. (Oklaski)
(Poseł Grzegorz Braun: Tak jest.)
Mam więc apel, żeby może w pierwszym roku uczyły i szkoliły, a dopiero potem brały się za karanie.
(Poseł Włodzimierz Skalik: Mieliśmy nadzieję.)
Żeby to nie było tak, że w poniedziałek podpiszemy, a już we wtorek będą pierwsze mandaty (Dzwonek) z tego tytułu schodziły do Skarbu Państwa. Dziękuję bardzo.