Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zobowiązaniu władz publicznych do realizacji inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego (druk nr 699).
Pani Marszałek! Panie Ministrze! Szanowni Przedstawiciele Wnioskodawców! Proszę państwa, będą mówił do tych 200 tys. ludzi, którzy podpisali się pod tym projektem. Szkoda, że trochę daliście się państwo niestety wmanipulować w to, co zrobiliście... (Oklaski)
(Głos z sali: Eee...)
(Poseł Piotr Kandyba: Oczywiście, że nie.)
...bo ten projekt nie ma na celu pomóc w budowie CPK. Jest to projekt w typowy sposób składany przez PiS, już kilka razy. To taki kij, który trzeba wsadzić w szprychy, albo taki piasek, który będziemy sypali do pracującego silnika. Niestety tak to wygląda.
(Poseł Piotr Kandyba: Dokładnie.)
Proszę państwa, trzeba jedną rzecz jasno powiedzieć na tej sali: chcemy wybudować CPK i go wybudujemy. I to nieprawda, co mówi państwu ta strona sali, że my tego nie chcemy.
(Głos z sali: Ale porcik taki.)
Jest tylko jeden mały problem. Ten problem wyniknął 15 października zeszłego roku. Ponad 50% obywateli powiedziało wtedy: nie chcemy, żeby to oni budowali ten port. (Oklaski)
(Poseł Piotr Kandyba: Tak jest, brawo!)
Społeczeństwo wiedziało, co oni zbudowali. Teraz kilka przykładów. Ostrołęka - 1 600 tys., wybudowana, wyburzona. Izera. Gdzieś ją widzieliście? Ale ziemia kupiona, drzewa wycięte.
(Poseł Piotr Kandyba: Wstyd!)
I tak można mnożyć. Mierzeja Wiślana miała kosztować 200 tys. (Dzwonek), kosztowała 1 mld i jest niedokończona.
(Poseł Piotr Kandyba: Dokładnie. Wstyd!)
Proszę państwa, wybudujemy go dla nas i dla was.
Ostatnie zdanie. Pan poseł Wawer wymienił tutaj kilka celów, które powinniśmy sobie postawić. Ja się z nimi zgadzam. To jest wojsko, to jest infrastruktura, to jest prawo. Tylko nie powiedział jednego: że to są cele, których PiS nawet nie dotknął przez 8 lat albo je popsuł. Dlatego nie chcemy, żeby oni to budowali. (Oklaski)
(Poseł Piotr Kandyba: Brawo!)