Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (druk nr 622).
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Panie Ministrze! Trzeba mieć odwagę, żeby siąść wreszcie przy tych finansach jednostek samorządu terytorialnego, bo to nigdy nie było zrobione. Dziękuję za to i dziękuję, że się państwo za to wzięliście, bo poprzedni rząd miał tylko odwagę drukować papierowe czeki, jeździć z tym po Polsce. To potrafiliście, ale nie potrafiliście zrobić żadnej reformy finansów publicznych. Ja traktuję tę reformę, to, co jest teraz, jako początek tej reformy. Pewne zapisy w tej ustawie mnie niepokoją, dlatego mam pytanie.
(Głos z sali: Ooo...)
Moja aktywność polityczna jest w trzech powiatach: kamieńskim, łobeskim, gryfickim. To 15 gmin, z tego 10 poniżej 10 tys. mieszkańców, a pięć poniżej 5 tys. mieszkańców. Pytam, bo pan minister tutaj powiedział o tym, ile pieniędzy będą miały gminy powyżej 10 tys. mieszkańców, gminy miejskie.
(Głos z sali: Nie będą miały.)
Na co mogą liczyć gminy do (Dzwonek) 10 tys. mieszkańców, a szczególnie te najmniejsze, wiejskie, do 5 tys. mieszkańców? Nie boję się o takie gminy jak: Międzyzdroje, Rewal czy Dziwnów. One sobie poradzą. Ale takie gminy jak: Radowo Małe, Brojce, Płoty, Golczewo to są gminy wiejskie. O nie pytam. Dziękuję bardzo. (Oklaski)