Informacja bieżąca.
Pani marszałek, Wysoka Izbo, łamanie prawa, liczne istotne nieprawidłowości, niecelowe i nieracjonalne wydawanie publicznych pieniędzy, niegospodarność, iluzoryczna kontrola, nierzetelny proces oceniania wniosków obarczony ryzykiem korupcji. To zatrważające wnioski po kontroli Najwyższej Izby Kontroli w Narodowym Instytucie Wolności. Założony przez PiS instytut stał się kolejną partyjną skarboną. Pieniądze publiczne potraktowano jak prywatne. To skandaliczne.
Stąd moje pytania. Wiemy, że po kontrolach organizacje ze względu na niewłaściwie udzielone lub źle rozliczone dotacje zwróciły już ponad 2 mln zł. Czy możemy oszacować, panie ministrze, ile jeszcze takich dotacji jest do zwrotu?
Anulowano listę dotychczasowych ekspertów, ale wiemy też o nieprawidłowościach w tej materii. Nie poszło to jak z płatka. Czy przy powołaniu nowych ekspertów zastosowano program kontroli pracy tych ekspertów w ocenianiu wniosków, jakiś mechanizm, który będzie to kontrolował, żeby znowu się nie okazało, że któryś z ekspertów (Dzwonek) ocenił ponad 800 wniosków?
Mam również pytanie, czy po kontrolach w Narodowym Instytucie Wolności dokonano doniesień do prokuratury. Jeśli tak, to ile jest takich postępowań...
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Dziękuję bardzo.
Poseł Alicja Łepkowska-Gołaś:
...i czego one najczęściej dotyczą? (Oklaski)