Sprawozdanie Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o sporcie (druki nr 560 i 822).
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o sporcie, druk nr 822. 12 lipca br. parlamentarzyści klubu poselskiego Lewicy wnieśli inicjatywę poselską o zmianie ustawy o sporcie. Sprawa dotyczy przyznania świadczeń dla medalistów igrzysk dobrej woli. W sumie chodzi o 26 osób. Jest to katalog zamknięty, który obejmuje osoby ewentualnie uprawnione do tego świadczenia.
Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, zgodnie z delegacją pana marszałka, 25 września rozpatrzyła ten projekt w pierwszym czytaniu. 19 listopada miała miejsce kontynuacja rozpatrywania tego projektu. Sprawozdanie zawarte w druku nr 822 różni się od pierwszego projektu zawartego w druku nr 560 przede wszystkim terminem wejścia w życie ustawy. Na początku wnioskodawcy uważali, że ustawa może wejść w życie 1 stycznia 2025 r., jednak ze względu na upływ czasu i prace trwające zarówno w parlamencie, jak i podczas posiedzeń komisji zdecydowaliśmy się na to, że ustawa wejdzie w życie 1 kwietnia 2025 r., co jest zgodne z art. 3 sprawozdania.
Wysoka Izbo! Sprawa dotyczy igrzysk dobrej woli, które były odpowiedzią na kryzys związany z rywalizacją wielkich mocarstw, okres zimnej wojny, między byłym Związkiem Radzieckim a Stanami Zjednoczonymi. Gdy w 1980 r. odbywały się igrzyska olimpijskie, w Moskwie nastąpił ich bojkot. Miało to również miejsce w 1984 r. w Los Angeles, kiedy tzw. państwa socjalistyczne, poza Rumunią, również nie brały udziału w tychże igrzyskach, stąd pojawiła się właśnie ta inicjatywa zorganizowania igrzysk dobrej woli, które miały na celu i realizowały taki cel jak promowanie przyjaźni i zrozumienia między narodami poprzez sport w duchu dobrej woli i współpracy. Igrzyska te były nastawione przede wszystkim na przezwyciężenie politycznych różnic i skupienie się na sportowej rywalizacji. Od 1986 r. do 2001 r. były one rozgrywane m.in. w Moskwie, Seattle, Petersburgu, Nowym Jorku i Brisbane. Odbyły się też jedne igrzyska zimowe.
Jeśli chodzi o całą ideę świadczeń dla medalistów olimpijskich, a w cudzysłowie i potocznie mówiąc: dodatku do emerytur, to pojawiła się ona w wyniku analizy sytuacji ekonomicznej i dochodowej byłych sportowców, m.in. Wojciecha Fortuny oraz wielu innych, którzy zdobywali medale w poprzednim wieku. Wielu z nich miało bardzo trudną sytuację. Musieli również korzystać z pomocy społecznej, dlatego też z inicjatywy wielu byłych medalistów olimpijskich, Polskiego Komitetu Olimpijskiego, śp. Stefana Stanisława Paszczyka, prezesa PKOl-u i prezesa urzędu kultury fizycznej, ale także posła tej Izby, podjęliśmy prace w komisji kultury fizycznej i sportu mające na celu wypracowanie modelowego rozwiązania wspierającego medalistów olimpijskich, tak aby dla tych naszych perełek, ludzi, którzy promowali Polskę na arenach międzynarodowych, stworzyć mechanizm wspierający ich dochody.
Pamiętam jak dziś, bo poprowadziłem te prace w 2000 r. razem ze śp. Ireną Szewińską, Marią Kwaśniewską-Maleszewską, Mieczysławem Nowickim, wiceprezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego Jerzym Kulejem, Zbigniewem Pietrzykowskim, jak pracowaliśmy na posiedzeniach podkomisji powołanej przez komisję i udało się wypracować ustawę przyznającą te świadczenia olimpijskie medalistom na początku odbywających się wtedy igrzysk olimpijskich. Następnie w 2006 r. wprowadziliśmy identyczne rozwiązania, jeśli chodzi o igrzyska paralimpijskie, i w tej grupie również znajdują się medaliści wcześniej rozgrywanych imprez, które poprzedzały igrzyska paralimpijskie, czyli nie były wprost igrzyskami paralimpijskimi, a poprzedzały te igrzyska paralimpijskie. Następnie uwzględniono również opinie tych sportowców, którzy zostali pokrzywdzeni w wyniku decyzji politycznej, w związku z którą nie mogli uczestniczyć w igrzyskach w Los Angeles. Dla uczestników i medalistów zawodów ˝Przyjaźni˝ w 1984 r. wprowadzono medale. Wprowadzono świadczenia dla medalistów na wniosek rządów poprzedniej kadencji olimpiady szachowej. Dziś to świadczenie wynosi 4203 zł i od 2016 r., również z inicjatywy Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, jest świadczeniem, od którego nie odprowadza się podatku dochodowego od osób fizycznych i nie płaci się żadnej składki.
W czasie prac nad ustawą zarówno panie i panowie posłowie, jak i przedstawiciele ministerstwa oraz ruchu sportowego pytali o poziom sportowy tych wydarzeń. Myślę, że odpowiedzią mogą być wystąpienia znanych sportowców, mistrzów olimpijskich biorących udział w tej imprezie, w poszczególnych edycjach igrzysk dobrej woli.
Otylia Jędrzejczak, obecnie prezes Polskiego Związku Pływackiego, powiedziała, że igrzyska dobrej woli były jej drugą najważniejszą imprezą w życiu. Pierwszą były igrzyska olimpijskie w Sydney, na których była najmłodszą olimpijką w naszej reprezentacji. Później, w 2001 r. w Brisbane została powołana do reprezentacji europejskiej w pływaniu. Na tej imprezie byli najlepsi zawodnicy na świecie, a ich rywalizacja, choć toczyła się po mistrzostwach świata, była niezwykle zacięta.
Inny uczestnik tej debaty, wybitny sportowiec, dwukrotny złoty medalista olimpijski Waldemar Legień przypomniał, że był na igrzyskach dobrej woli w Moskwie i Seattle. Początkowo przez decyzję sędziów co do określonej wagi miał kłopoty z zakwalifikowaniem się, ale w tym uczestniczył. Stwierdził, że walki były bardzo zacięte, a zawody były na takim poziomie, że była to po prostu impreza równoległa - czy równoznaczna - do igrzysk olimpijskich.
Anna Bajan, przed laty czołowa polska zawodniczka, obecnie wiceprezes Polskiego Związku Pięcioboju Nowoczesnego, stwierdziła: Igrzyska dobrej woli były zawodami ważnymi i prestiżowymi, w szczególności dla zawodników, którzy w pewnym momencie po bojkocie igrzysk w 1980 r. i 1984 r. kończyli uprawianie sportu. Idea ruchu olimpijskiego właściwie została nadwyrężona. Igrzyska dobrej woli pokazały, że jest nadzieja dla sportu, dla prawdziwego sportu, pozbawionego wszelkich politycznych układów, prawdziwego sportu zgodnego z ideami Pierre’a de Coubertin, że jest to możliwe. Myślę, że właśnie organizacja takich zawodów przysłużyła się ruchowi olimpijskiemu, i wierzę w młodych ludzi, w to, że mają po co trenować.
Waldemar Legień i Otylia Jędrzejczak jako medaliści igrzysk dobrej woli zdobyli medale olimpijskie. Oczywiście po raz drugi nie będą otrzymywać świadczenia, ale pokazuje to poziom tych igrzysk.
Wanda Panfil to jedyna w historii Polka, która wywalczyła mistrzostwo świata w biegu maratońskim. Wygrywała też prestiżowe maratony w Nowym Jorku, Bostonie, Nagoi czy Londynie. Jak mówiła, nie miała szczęścia do startów olimpijskich: raz ze względów chorobowych, innym razem dostała za małe buty od właściwego związku sportowego. Szykowała się do tych mistrzostw. Jako jedyna Polka na tych igrzyskach dobrej woli zdobyła złoty medal.
W historii igrzysk dobrej woli łącznie 35 polskich sportowców zdobyło medale, z czego 26 nie ma medalu igrzysk olimpijskich. W zdecydowanej większości są to wybitni zawodnicy, często mistrzowie i medaliści mistrzostw świata i Europy. Są wśród nich np. pływak Bartosz Kizierowski, dżudoka Wiesław Błach, łyżwiarze figurowi Dorota i Mariusz Siudkowie, sztangista Paweł Najdek czy lekkoatleci znani ze słynnej sztafety 4 × 400 m Robert Maćkowiak, Tomasz Czubak, Piotr Rysiukiewicz i Piotr Haczek.
Panie i Panowie Posłowie! W imieniu Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki chciałbym podziękować za merytoryczną debatę nad tym projektem, za udział strony społecznej. Chcę zaznaczyć, że w tej sprawie występował Polski Komitet Olimpijski pod kierownictwem pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego. Również obecny prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego poparli tę inicjatywę. Także Towarzystwo Olimpijczyków Polskich opowiedziało się za tym rozwiązaniem.
Moim zdaniem dzisiaj w tych wszystkich grupach mamy 614 zawodniczek i zawodników, którzy są uprawnieni do świadczeń dla medalistów olimpijskich. W budżecie państwa na przyszły rok na ten cel zaplanowano 35 925 tys. zł, a koszty wejścia w życie tej ustawy to niecały 1 mln zł. W projekcie było 1,3 mln, ale ze względu na to, że ustawa wejdzie w życie o kwartał później, ten koszt to ok. 1 mln zł.
Dlatego też wnoszę do Wysokiej Izby o uchwalenie nowelizacji ustawy o sporcie, druk nr 822. Dziękuję. (Oklaski)