Klub Poselski Konfederacja

Stenogram

22., 23. i 25. punkt porządku dziennego:

   22. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druki nr 764 i 764-A).
   23. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 324).
25. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 838).

Poseł Przemysław Wipler:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dyskusja na temat wysokości składki zdrowotnej płaconej przez polskich przedsiębiorców to element szerokiej i ważnej dyskusji na temat samej jakości polskiego systemu podatkowego. W chwili obecnej, zgodnie z ostatnim zestawieniem rankingu skomplikowania prawa podatkowego OECD, Polska jest 31. na 38 państw na świecie będących członkami tej organizacji. Jeszcze niedawno byliśmy drudzy od końca. W Polsce system podatkowy jest skomplikowany i niesprawiedliwy. Chodzi o cały system danin publicznych, bo nie mówimy tylko o podatkach. Dzielenie, które ma miejsce od początku lat 90., tego, co płacą w Polsce przedsiębiorcy czy pracownicy na składkę zdrowotną, na składkę na ubezpieczenie społeczne, na podatek dochodowy, w sytuacji, w której nie ma logicznego, pełnego rozdziału między finansami systemu emerytalnego, bo dokładamy do niego z podatków albo opłacamy poszczególne typy emerytur wprost z podatków, wprost z budżetu, jest bez sensu. Utrzymywanie odrębnej składki zdrowotnej na NFZ w sytuacji, w której za olbrzymią liczbę świadczeń płacimy z budżetu albo dokładamy do budżetu, to jest komplikowanie systemu danin publicznych, które jest bez sensu. Ponad 20 lat temu brałem udział z gronem ekspertów w pracach nad reformą systemu podatkowego w ramach zespołu Centrum im. Adama Smitha. I postulowaliśmy coś, co cały czas jest aktualne i logiczne, czyli wprowadzenie jednej daniny od pracy, w tym również pracy polskich przedsiębiorców. Chodzi o jedną daninę bez sztucznego dzielenia na składkę zdrowotną, składkę emerytalną, wszystkie składki. Po prostu jeden podatek od pracy.

    Zmiany wprowadzone w ramach tzw. Polskiego Ładu doskonale pokazały słabości tego systemu. Po tych zmianach, wprowadzonych w ramach programu ˝Pierwsza praca˝ przez bardzo młodych i niedoświadczonych polityków, wybuchła panika, wybuchł chaos, którego próba posprzątania w kilku podejściach udała się z mizernym skutkiem. Co wydarzyło się podczas Polskiego Ładu? Obniżono nominalnie podatki, ale w zamian za to wprowadzono radykalną podwyżkę składki zdrowotnej. Dlaczego to zrobiono? Bo w składce zdrowotnej nie partycypowały samorządy. Chodziło też m.in. o głodzenie samorządów, o to, by samorządy, które mają udziały w podatku dochodowym na poziomie gminy, na poziomie powiatu, pozbawić tych pieniędzy, żeby musiały przychodzić po prośbie do ministra finansów, do swoich lokalnych posłów, do lokalnych polityków, żeby zmniejszyć ich niezależność. Obiecywaliście, mówię do rządu, do większości rządowej, rok temu, konkurując z Konfederacją o głosy polskich przedsiębiorców, że cofniecie zmiany w zakresie składki zdrowotnej dotyczące polskich firm, że cofniecie te zmiany, w ramach których zamiast podatku dochodowego mamy składkę i czasami płacimy niebotyczne wpływy na tak samo słaby jak wcześniej system ochrony zdrowia. W Polsce, zgodnie z polską konstytucją, każdy ma prawo do ochrony zdrowia. I nie ma żadnej logiki, że jedni płacą totalne grosze, a drudzy płacą bardzo dużo. To nie jest żadna składka zdrowotna, żadna składka ubezpieczeniowa. W ubezpieczeniu jest jasne, że masz dostać określone świadczenie, możesz dochodzić tego świadczenia. Notabene naprawę tego również obiecywaliście, mówię o politykach Trzeciej Drogi, bo obiecywaliście, że w trakcie 60 dni będziemy mieć dostęp do specjalisty, a jak nie będziemy mieć dostępu do specjalisty, to będziemy mogli pójść, zapłacić ze swoich pieniędzy i dostać później zwrot tych pieniędzy z NFZ. To dokładnie obiecywaliście. Nie zrobiliście tego. Obiecywaliście, że wycofacie się z dramatycznej podwyżki składki, którą wprowadził Polski Ład, a teraz obiecujecie 70 zł mniej podatku miesięcznie dla 1 mln najmniej zarabiających formalnych przedsiębiorców. Obecny system jest nie tylko skomplikowany, ale jest też radykalnie niesprawiedliwy. Są ludzie, którzy pracują dorywczo. Przecież jak ktoś przyjdzie do kogoś posprzątać, przyjdzie opiekować się dziećmi, wykonuje jakiekolwiek dorywcze prace tego rodzaju, to co, ma się zarejestrować jako przedsiębiorca i płacić bardzo, bardzo dużo od bardzo niewielkich dochodów? To jest chore. Postulujemy głębokie zmiany systemowe, a to, co tutaj zostało położone, to jest plasterek na bardzo chory organizm, którym jest polski system danin publicznych.

    Jednocześnie podnosicie oskładkowanie osób pracujących na ryczałcie, na co my się nie zgadzamy i na co się nigdy nie zgodzimy. Nie zgadzamy się, żebyście podnosili daniny publiczne jakiejkolwiek grupie społecznej, jakiejkolwiek grupie obywateli, jakiejkolwiek grupie przedsiębiorców. Polscy przedsiębiorcy są w bardzo trudnej sytuacji, zmieniła się koniunktura, są ryzyka związane z wojną za granicą, niedawno mieliśmy gigantyczną inflację i ryzyko jej powrotu cały czas ma miejsce. Małe, drobne firmy borykają się z kosztami energii elektrycznej, z kosztami ogrzewania, docierają do nich kolejnymi falami koszta wynikające z chorego prawa unijnego, które obniża konkurencyjność całej Europy i całej gospodarki europejskiej. Skutki dyrektyw, które były uchwalane z bardzo dużym wyprzedzeniem, dotyczące właśnie podnoszenia kosztu energii, kosztu ciepła, kosztu prądu lądują w polskich kwiaciarniach, piekarniach, w polskich małych i średnich firmach. Projekty, nad którymi tutaj dyskutujemy, to nie jest realizacja waszych obietnic wyborczych, to nie jest realizacja obietnicy wycofania się z tego, co wprowadził Polski Ład. Gdy w moim w mieście, w którym mieszkam, w Józefowie, idę do zakładu naprawić rower do wyborcy Trzeciej Drogi - rok temu - za każdym razem słucham, co miłego ma o was do powiedzenia w sprawie tego, co obiecaliście w sprawie cofnięcia zmian składkowych wprowadzonych przez Polski Ład. To, co teraz robicie, nie jest realizacją tych obietnic.

    Będziemy popierać wszelkie projekty, które konsekwentnie obniżają czy to składkę zdrowotną, czy podatki, i nie zgodzimy się na to, żeby pod hasłem obniżenia były jakiekolwiek zmiany, które jakiejkolwiek grupie podnoszą podatki. Jako Konfederacja jesteśmy za niskimi daninami publicznymi, ponieważ wiemy, że Polacy, jeżeli chodzi o olbrzymią liczbę usług zdrowotnych po prostu muszą liczyć na siebie, muszą sami płacić za olbrzymią liczbę świadczeń zdrowotnych, z których korzystają. Jestem ojcem piątki dzieci, wiem, ile kosztuje dentysta, wiem, ile kosztują realne usługi zdrowotne, ile kosztują okulary, ile kosztują wszystkie świadczenia, na które nie czekałbym... Więc płacę.

    Chciałbym przy okazji dyskusji o składce zdrowotnej wszystkim państwu powiedzieć, że jako klub Konfederacji, tak jak wcześniej złożyliśmy propozycję podniesienia kwoty wolnej do 60 tys. zł - to obietnica Koalicji Obywatelskiej, którą konkurowała z nami o głosy - tak złożymy do pana marszałka Hołowni projekt, mamy już pod nim zebrane podpisy, który realizuje waszą obietnicę o 60 dniach. W dniu dzisiejszym do pana marszałka Hołowni złożymy projekt, zgodnie z którym każdy Polak, który sam będzie musiał zapłacić po 60 dniach za świadczenie zdrowotne, pójdzie z tą fakturą, pójdzie z paragonem, z dowodem opłaty do NFZ i dostanie te pieniądze z powrotem. Bo to Polakom obiecaliście rok temu. W taki sposób z nami jako Konfederacją konkurowaliście jako Trzecia Droga o głosy Polaków, polskich pacjentów, polskich przedsiębiorców.

    Złożymy też projekt, który realnie cofa skutki wprowadzenia Polskiego Ładu w zakresie składki zdrowotnej. Ona powinna być dla przedsiębiorców kwotowa w ramach dokładnie tego samego mechanizmu, który obowiązywał przed wprowadzeniem Polskiego Ładu, bo to polskim przedsiębiorcom, tym 2 mln osób, które prowadzą (Dzwonek) działalność gospodarczą, swoje firmy, obiecaliście i powinniście to spełnić. Dziękuję bardzo. (Oklaski)