Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk nr 611).
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość pragnę przedstawić stanowisko wobec projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny, druk nr 611.
Szanowne Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Dzisiaj nie powinniśmy zajmować się pierwszym czytaniem ww. projektu ustawy. Dziś powinniśmy rozmawiać na temat katastrofalnej sytuacji w służbie zdrowia. Przed budynkiem dzisiaj protestowali fizjoterapeuci i rehabilitanci. Pacjentom ogranicza się dostęp do rehabilitacji domowej. Dalej, środowiskowe centra zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży są zamykane. Z jakiego powodu? Niedofinansowania. Powinniśmy dzisiaj, szanowni państwo, rozmawiać o likwidacji porodówek, o tym, że każecie kobietom w ciąży jeździć do porodu nawet do 60 km. Pani, uzasadniając, powiedziała, że partnerzy są karani. A czy nie będą karani partner, mąż, przyjaciółka, którzy pojadą 60 km z kobietą, która jest w ciąży, na porodówkę i przekroczą ze stresu, z nerwów, z chęci pomocy prędkości?
(Głos z sali: Nie będą.)
Powinniśmy dziś rozmawiać o dramatycznej dziurze budżetowej, proszę państwa, jaką ten rząd zaserwował Polakom.
Wysoki Sejmie! Dziś powinniśmy również rozmawiać o tym, jak rząd koalicji 13 grudnia niszczy polskie państwo we wszystkich obszarach, nie tylko służby zdrowia. Ale o czym chcecie, żebyśmy dzisiaj rozmawiali, proszę państwa, w sytuacji ogólnego chaosu? Po raz kolejny podsuwa się pod obrady ideologiczny projekt dekryminalizacji aborcji, który Sejm przecież nie tak dawno odrzucił. Ale nietrudno dojść do wniosku, że wam nie chodzi o dobro kobiet. Chodzi wam o odwrócenie uwagi od nieudolności waszego rządu. Obiecywaliście państwo uśmiechniętą Polskę. Polacy, tak, śmieją się, ale przez łzy.
Sprawa przerywania ciąży jest oczywiście ważna, ale dziś, w kontekście galopujących podwyżek cen żywności, drastycznych podwyżek za energię i ogrzewanie, a przecież idzie zima, nie jest najważniejsza. Tym projektem chcecie zrealizować jeden ze 100 niezrealizowanych konkretów, którym była aborcja na życzenie. Ale bezpieczna według was. Pytanie: Dla kogo?
Łatwo przechodziły wam przez usta jeszcze nie tak dawno takie słowa jak praworządność, konstytucja, na którą wielokrotnie się powoływaliście. To bardzo proszę: praworządność. Ustawa z dnia 6 stycznia 2000 r. o Rzeczniku Praw Dziecka, art. 2 ust. 1. Cytuję: Dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności. Konstytucja, którą tak chętnie wymachiwaliście. Pozwolę sobie przytoczyć państwu art. 38: Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. Zatem przedłożony projekt stoi w sprzeczności z tymi właśnie zacytowanymi przeze mnie zapisami. Widać, że praworządność, konstytucję stosujecie państwo tak, jak powiedział wasz lider pan Donald Tusk: jak wy ją rozumiecie. Proponuję, aby autorzy tego projektu nie uciekali od wpędzania Polaków w wojenki ideologiczne. Podnieście, szanowni państwo, przyłbice i podejmijcie tematy, po pierwsze, dziury budżetowej, tragicznego i historycznego wysokiego deficytu budżetowego, zapaści finansowej w ochronie zdrowia. Pokażcie, że dbacie o kobiety, o mężczyzn, o dzieci, o seniorów, po prostu o wszystkich Polaków.
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Nie odnosicie wrażenia, że ten projekt ustawy jest sprzeczny nie tylko z prawem, o czym wcześniej mówiłam, ale również z logiką? (Dzwonek) Dziecko przed urodzeniem może korzystać z opieki medycznej? Tak. Dziecko przed urodzeniem może dziedziczyć? Tak. Ale waszym zdaniem dziecko przed urodzeniem nie ma prawa do życia. (Oklaski)
(Głos z sali: Ale nie o tym jest ta ustawa.)