Informacja bieżąca.
Dziękuję bardzo.
Wysoka Izbo! Pytanie nr 1: Co właściwie wyprawia pan minister Domański, skoro w lipcu, czyli 3 miesiące temu, opowiadał, że sytuacja budżetowa jest świetna, że wszystko idzie jak należy?
Chwilę temu słyszeliśmy z ust pana wiceministra, że wszystko jest w najlepszym porządku, a tu nagle na tym posiedzeniu pracujemy nad projektem budżetu, który o 56 mld zł, ze 184 mld do 240 mld zł podnosi deficyt budżetowy za ten rok. Oczywiście że projekt budżetu odziedziczyliście po naszym rządzie, ale wy to uchwaliliście i wy w nim dokonaliście zmian na początku tego roku. Okazuje się, że panu ministrowi Domańskiemu świetnie wychodziło nagrywanie klipów z koleżankami w zeszłym roku w kampanii wyborczej, w których obiecywał Polakom gruszki na wierzbie, namawiając do głosowania na PO. I co mamy? Katastrofę finansową. Proszę państwa, historia lubi się powtarzać. Przypominam, że w 2015 r. zostawialiście budżet (Dzwonek) z zadłużeniem bliskim progu ostrożnościowego, właściwie przekraczającym ten próg, i to po zachachmęceniu 150 mld zł z otwartych funduszy emerytalnych.
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Dziękuję, pani poseł. Czas minął.
Poseł Anna Paluch:
Nauczcie się wreszcie i przestańcie niszczyć finanse publiczne. (Oklaski)
(Głosy z sali: Brawo!)