Oświadczenia.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! 29 stycznia Czersk, 31 stycznia Chojnice, 2 lutego Brusy - w 1920 r., po 148 latach zaboru pruskiego i niemieckiego, wróciły do macierzy. W ostatnich dniach mieszkańcy powiatu chojnickiego świętowali 104. rocznicę powrotu do ojczyzny. Miałem wielką przyjemność uczestniczyć w chojnickich obchodach. Nasi przodkowie w sposób szczególny zostali doświadczeni przez historię. Lata zaborów na ziemiach Pomorza kojarzą się z najgorszymi czasami naszej ojczyzny. Rugi pruskie, Hakata, Kulturkampf, której twarzą jest m.in. kanclerz Bismarck, przymusowe wcielenia do armii podczas wielkiej wojny - to doświadczenia mieszkańców ziem zaboru pruskiego.
10 stycznia 1920 r. Niemcy ratyfikowały traktat wersalski, na mocy którego ziemie Pomorza zostały przyłączone do odrodzonej 11 listopada 1918 r. II Rzeczypospolitej. Mieszkańcy odzyskanych ziem ze łzami w oczach witali Wojsko Polskie tworzące front pomorski z gen. Józefem Hallerem na czele. Radość nie trwała długo, ledwie 19 lat, i ziemie powiatu chojnickiego znowu dostały się pod okupację niemiecką, a przez krótki okres wolności... Samorządowcy, działacze Polskiego Związku Zachodniego, społecznicy stali się szczególnym celem Selbstschutzu, zostali aresztowani w pierwszych dniach wojny i rozstrzelani m.in. w chojnickiej Dolinie (Dzwonek) Śmierci.
Symbolem tych ofiar jest Antoni Jurandowski, nieetatowy zastępca burmistrza Chojnic, czy Bronisława Stamm, która zrywała kajdany niewoli 31 stycznia 1920 r. na balkonie chojnickiego ratusza, a w październiku 1939 r. została zakatowana przez Niemców w Bydgoszczy. Z tego miejsca oddaję hołd wszystkim, którzy przyczynili się do powrotu ziem Pomorza do ojczyzny w styczniu i w lutym 1920 r. Wspominam gen. Józefa Hallera, płk. Stanisława Żalińskiego, pierwszego starostę powiatu chojnickiego Stanisława Sikorskiego, pierwszego burmistrza Alojzego Sobierajczyka. Oddaję im hołd i dziękuję za ich zaangażowanie w budowę samorządu. (Oklaski)