Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk nr 611).
Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Drodzy Państwo! Mogłabym teraz szczegółowo opowiadać o tym, jakie zmiany do Kodeksu karnego wprowadza projekt ustawy, druk nr 611. Ale to wszystko już zostało powiedziane. Trzeba też spojrzeć prawdzie w oczy, nie każdego da się przekonać. Działa to oczywiście w dwie strony. Mogłabym teraz bardzo emocjonalnie opowiadać o tym, jak bardzo te zmiany są potrzebne, jak kobiety, ale nie tylko one, na nie czekają, o tym, jakie piekło aborcyjne zostały im w tym kraju zgotowane, ale powiem inaczej. Wczoraj uczestniczyłam w spotkaniu prowadzonym przez marszałka Szymona Hołownię z mieszkańcami Sokołowa Podlaskiego. Rozmawialiśmy m.in. o starzejącym się społeczeństwie, o tym, jak zwiększyć w Polsce dzietność...
(Głos z sali: Poprzez aborcje...)
...aby starzejący się mieszkańcy m.in. Sokołowa Podlaskiego spali spokojnie i nie martwili się o swoją przyszłość, o to, czy starczy pieniędzy na ich ciężko wypracowane emerytury. Sokołów się wyludnia. Zastanawialiśmy się wspólnie, czy to powinny być inwestycje w drogi, czy próba utworzenia strefy ekonomicznej, która ściągnie do Sokołowa Podlaskiego przedsiębiorców, co stworzy miejsca pracy, czy może inwestycja w lepszą, nowocześniejszą edukację. To wszystko jest bardzo ważne i bardzo potrzebne, ale najważniejsza powinna być inwestycja w to, aby kobiety chciały być matkami, aby w ciąży czuły się bezpiecznie. Jak sprawić, by tak się stało? Wiemy już doskonale, że 500+ czy 800+ w skali całego kraju nie działają.
(Poseł Roman Fritz: Chwaliliście.)
Niedawno opublikowano raport o ubóstwie w Polsce. Jest zatrważający. Sukcesywnie przez 8 lat rządów PiS odsetek osób w kryzysie ubóstwa rósł. To jest 0,5 mln dzieci żyjących w skrajnym ubóstwie - w nowoczesnym kraju w Europie. Możemy dywagować, możemy się oszukiwać, słuchać głosów ze skrajnego prawa, ze skrajnego lewa, ale statystyki i matematyki nikt jeszcze nie oszukał. Z badań i tak wychodzi to samo - kobiety nie chcą rodzić dzieci, gdyż martwią się o komplikacje zdrowotne w trakcie ciąży, o niewystarczające wsparcie dla dzieci z niepełnosprawnością oraz o to, czy je na to po prostu stać. Tych problemów nie rozwiąże restrykcyjne prawo aborcyjne. Te problemy rozwiąże ustabilizowanie inflacji, zabezpieczenie praw pracowniczych kobiet wracających z urlopów macierzyńskich, porządna ochrona neonatologiczna i brak obawy o życie i wolność bliskich w przypadku, gdy zdecydują się dokonać aborcji. (Oklaski)